Firmę będzie można zawiesić na dłużej niż 2 lata i wznowić bez formalności, a także oszczędzić na składkach ZUS 1,2 tys. zł przez pół roku. To tylko kilka ze zmian, jakie wejdą w życie 30 kwietnia, gdy zacznie obowiązywać Konstytucja Biznesu. Nie wszystkie dotkną właścicieli firm z długim stażem oraz spółek.
Konstytucja Biznesu zmieni definicję działalności
Ta nowelizacja liczy kilkaset stron. Zmienia się prawie 200 aktów prawnych, w tym do lamusa odchodzi m.in. ustawa o swobodzie działalności gospodarczej i obecnie obowiązujące przepisy regulujące CEIDG. 5 ustaw wchodzących w skład pakietu Konstytucji Biznesu ogłoszono 30 marca br. w Dzienniku Ustaw. Większość z nich zacznie obowiązywać 30 dni później, tj. ostatniego dnia kwietnia. Tax Care przybliża wybrane zagadnienia związane z rejestracją firmy, które wprowadzają dwa z nich, tj. Prawo przedsiębiorców i Ustawy o Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej i Punkcie Informacji dla Przedsiębiorcy.
Zmianie ulega przede wszystkim dobrze znana definicja działalności gospodarczej. Nadal będzie się przez nią rozumieć zorganizowaną działalność zarobkową, wykonywaną we własnym imieniu i w sposób ciągły. Pojawi się natomiast zapis mówiący wprost, że działalnością gospodarczą nie jest działalność, która w miesiącu przynosi zarobek nie większy niż 50% minimalnego wynagrodzenia (tj. aktualnie 1050 zł) i której podejmuje się osoba fizyczna. Zapis ten nie dotyczy właścicieli obecnie działających firm, jednak wpływa na decyzję o rejestracji pierwszej firmy.
Z „ulgi na start” może korzystać 300 tys. firm
O zarejestrowaniu firmy w przypadku osób fizycznych będzie zatem decydowała nie tylko chęć do pracy na własny rachunek, ale i osiągnięcie chociażby w jednym miesiącu 1050 zł przychodu w ramach działalności nierejestrowanej.
Jeśli przyszły przedsiębiorca, który zakłada firmę po raz pierwszy lub ponownie po 5 letniej przerwie, nie będzie podejmować działalności na rzecz byłego pracodawcy (takiej samej, jak w ramach stosunku pracy w bieżącym lub poprzednim roku), rejestrując firmę, będzie mógł dobrowolnie skorzystać z ulg w opłatach ZUS. Teraz może korzystać z preferencyjnych, obniżonych składek na ubezpieczenie społeczne (tzw. małego ZUS-u), a od 30 kwietnia będzie mógł też wybrać „ulgę na start”.
W ramach „małego ZUS-u”, co miesiąc w kieszeni początkującego przedsiębiorcy zostaje ok. 700 zł – i tak przez dwa lata. W tym czasie podlega on wszystkim ubezpieczeniom społecznym. Jeśli zdecyduje się na „ulgę na start”, przez pół roku zaoszczędzi dodatkowe 200 zł w miesiącu, ale nie będzie podlegał ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu i chorobowemu – poza „zdrowotnym”. Te pół roku nie wliczy się zatem jako okres składkowy do emerytury, a w razie choroby przedsiębiorca nie dostanie zasiłku chorobowego. Korzystający z „ulgi na start” będzie jednak płacił co miesiąc składkę zdrowotną, tj. aktualnie 319,94 zł, zatem będzie mógł korzystać z publicznej służby zdrowia.
W Polsce co miesiąc rejestruje się średnio 25 tys. nowych jednoosobowych firm, jak wynika z szacunków Tax Care na podstawie danych z rejestru REGON. To ok. 300 tys. świeżo upieczonych przedsiębiorców rocznie. To oni zyskują nowy przywilej. Zmiany z zakresu ulg w ZUS nie dotyczą firm już istniejących.
Zawieszenie działalności bezterminowo, ale nadal bez zasiłku chorobowego
Konstytucja Biznesu zmieni też zasady zawieszenia i wznawiania działalności gospodarczej. Aktualnie zawiesić firmę może ten przedsiębiorca, który nie zatrudnia pracowników (warto pamiętać, że pracownica przebywająca na urlopie macierzyńskim czy wychowawczym nadal jest pracownikiem). Firma może być zawieszona na maksymalnie 24 miesiące. Warunkiem koniecznym do jej „odwieszenia” jest złożenie wniosku CEIDG-1. Brak odwieszenia do tego czasu może skończyć się wykreśleniem firmy z rejestru.
Od 30 kwietnia decyzję o zamrożeniu biznesu będzie mogła zapaść również w przypadku przedsiębiorcy zatrudniającego wyłącznie takich pracowników, którzy przebywają na urlopach macierzyńskich czy rodzicielskich. Co więcej, przedsiębiorca wpisany do CEIDG, tj. prowadzący jednoosobową firmę lub działający na podstawie umowy spółki cywilnej, będzie mógł zawiesić swoją działalność na tak długo, jak będzie tego potrzebował, nawet na czas nieokreślony (minimum 30 dni). Działalność zostanie wznowiona automatycznie (według daty podanej we wniosku o zawieszenie), bez angażowania w ten proces przedsiębiorcy.
Warto pamiętać, że zarówno teraz, jak i po wejściu w życiu Konstytucji Biznesu, zawieszenie działalności nie wyklucza możliwości przeprowadzenia w firmie kontroli. Podczas zawieszenia przedsiębiorca tak jak do tej pory nie będzie opłacać składek ZUS (ani społecznych, ani zdrowotnej) – dobrowolne będzie mógł opłacać tylko emerytalne i rentowe. Zatem w razie choroby nie dostanie płatnego zwolnienia lekarskiego. Zawieszenie spółki cywilnej będzie skuteczne tylko wtedy, kiedy działalność zawieszą wszyscy wspólnicy, a spółki handlowe będą mogły zawieszać działalność na okres od 30 dni do 24 miesięcy, tak jak dotychczas.
Źródło: Katarzyna Miazek, Tax Care