Wzrost PKB ponownie zaskoczył

Wzrost PKB Polski ponownie zaskoczył

Zarówno wstępny odczyt inflacji, jak i szczegółowy szacunek dynamiki PKB, w trzecim kwartale przynoszą zaskoczenia. Należy do nich m.in. wzrost PKB Polski.

Zgodnie ze wstępnym szacunkiem inflacja CPI w Polsce w listopadzie spadła do 1,2% (oczekiwano, że wyniesie 1,5% – miesiąc wcześniej wynosiła 1,8%). Tym samym w ujęciu rocznym była najniższa od grudnia 2016 r. W ujęciu miesięcznym ceny nie rosły, podczas gdy zakładano, że przyspieszą o 0,3%.

Nowe dane przekładają się na to, że perspektywy wzrostu stóp procentowych ze strony RPP stają się jeszcze słabsze niż były ostatnio. Inflacja CPI obecnie znajduje się poniżej dolnego poziomu widełek celu inflacyjnego (1,5-3,5%). W takiej sytuacji, aby realizować cel banku centralnego bardziej niż nad podwyżkami można zastanawiać się nad obniżkami stóp (w kontekście oczekiwanego wyraźnego wzrostu cen w 2019 r., taki scenariusz nie wydaje się być jednak w żadnej mierze realny ani w krótkim, ani średnim terminie).

Zgodnie ze wstępnym szacunkiem wzrost PKB Polski w trzecim kwartale br. wyniósł 5,1% w ujęciu rocznym. Największy wpływ na wzrost PKB miała konsumpcja, której kontrybucja do PKB wyniosła 2,7 p.p. Na plus zaskoczyły inwestycje i zapasy, które dodały odpowiednio 1,7 i 1 p.p. Wydatki publiczne dołożyły 0,6 p.p., natomiast negatywny efekt przewagi importu nad eksportem odjął 0,9 p.p. Wzrost PKB jest więc w przeważającej mierze zasługą konsumentów.

Odczyty (zwłaszcza ten o inflacji) wpłynęły na rynki finansowe: po publikacji nieco osłabił się złoty, jak również spadły rentowności krajowych papierów dłużnych. Wspomniane rentowności 10-letnich obligacji Polski na moment spadły poniżej 3%, tym samym schodząc do najniższego poziomu od kwietnia br.

SPOJRZENIE NA GŁÓWNE WALUTY

EUR

Kurs EUR/PLN w czwartek zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie, wahając się w widełkach 4,28-4,30.

Podobnie jak wczorajsze odczyty z Niemiec, tak dzisiejsze wstępne szacunki inflacji dla strefy euro w listopadzie rozczarowały. Inflacja w tym miesiącu wyniosła 2% wobec oczekiwanego poziomu 2,1% rocznie. Negatywnie zaskoczyła również bazowa dynamika cen, która niespodziewanie spadła z poziomu 1,1% do 1%, tym samym prawdopodobnie kontrybuując do nieco głębszego spadku inflacji CPI.

Co to oznacza? Odczyty potwierdzają, że presja inflacyjna we wspólnym bloku pozostaje niska. Perspektywy normalizacji polityki pieniężnej w strefie euro tym samym oddalają się. W obliczu słabnącego wzrostu gospodarczego i uporczywie niskiej inflacji EBC może opóźniać podnoszenie stóp procentowych (możliwe, że do 2020 r.). Nie jest to pozytywna wiadomość dla euro, dla którego zmiany perspektyw działań ze strony EBC w poprzednim roku stanowiły istotne paliwo do wzrostów. Reakcja rynku walutowego na nowe informacje była jednak dość ograniczona – z jednej strony dlatego, że rynek już obecnie ma względnie niskie oczekiwania względem działań banku centralnego, z drugiej natomiast dlatego, że perspektywy analogicznych działań po drugiej stronie Atlantyku również w ostatnim czasie zdają się ulegać pogorszeniu.

GBP

Kurs GBP/PLN w czwartek spadł o 0,5%, wahając się w widełkach 4,81-4,84. Funt w czwartek był słaby również w relacji do głównych walut. Brytyjskiej walucie cały czas ciążą informacje związane z Brexitem.

Do czasu głosowania w brytyjskim parlamencie nad porozumieniem z UE (11 grudnia) zmienność na parach z GBP powinna pozostać wysoka. O ile do momentu ostatecznego rozstrzygnięcia rynki nie zaczną wyraźnie wyceniać jednego z dwóch scenariuszy (akceptacji lub odrzucenie porozumienia) efekt decyzji prawdopodobnie wywoła znaczącą, skokową reakcję na parach z funtem. Obecnie sondaże sugerują, że porozumienie raczej zostanie odrzucone, jednak przewaga głosów za tym scenariuszem nie jest znacząca. Z naszych szacunków wynika, że rozkład oczekiwań wynosi ok. 60-40 za odrzuceniem. Jeśli taki stan rzeczy utrzyma się, akceptacja porozumienia powinna w pozytywny sposób wpłynąć na europejskie waluty, jego odrzucenie natomiast niemal na pewno doprowadzi do ich (aczkolwiek prawdopodobnie nieco łagodniejszej) wyprzedaży.

USD

Kurs USD/PLN w czwartek spadł o 0,2%, wahając się w widełkach 3,76-3,79. Czwartek przyniósł całą masę odczytów z USA. Wśród kluczowych informacji znalazły się dane o amerykańskiej dynamice cen. Podobnie jak niemieckie odczyty inflacji CPI/HICP w listopadzie, tak amerykańskie odczyty bazowej inflacji PCE w październiku rozczarowały o 0,1 p.p. w przypadku indeksu rocznego, jak i miesięcznego. Rozczarowały również dane z rynku pracy. Cotygodniowa liczba zadeklarowanych bezrobotnych dość gwałtownie wzrosła i w ostatnim okresie pomiarów wyniosła 234 tys. wobec oczekiwanego poziomu 221 tys. i 224 tys. notowanego tydzień wcześniej. Na plus zaskoczyły wczoraj z kolei dane o dochodach i wydatkach Amerykanów w październiku, nie przykuły one jednak zbyt dużej uwagi inwestorów. Po raz kolejny rozczarowały dane z rynku nieruchomości – indeks podpisanych umów kupna domów w październiku odnotował dość duży, niespodziewany spadek. W relacji do poprzedniego miesiąca odnotowano spadek umów o 2,6%.

Kluczowymi informacjami z USA nie były jednak dane makro, a „minutki” z ostatniego spotkania FOMC. Zdają się one potwierdzać, że kolejna podwyżka stóp procentowych w USA nastąpi w grudniu (dokument mówi o tym, że większość decydentów spodziewa się, iż nadejdzie ona „relatywnie szybko”). „Minutki” niespecjalnie pomogły jednak amerykańskiej walucie, która traciła niedługo po publikacji. Jest to prawdopodobnie związane z faktem, iż ostatnia komunikacja ze strony FED (włączając w to wczorajsze przemówienie prezesa Rezerwy Federalnej) stawia pod znakiem zapytania utrzymanie wysokiego tempa podwyżek stóp procentowych w 2019 r.

KLUCZOWE PUBLIKACJE

15:00 – przemawia John Williams z FOMC

15:45 – indeks Chicago PMI w listopadzie

Źródło: Roman Ziruk, Ebury Polska

Oceń ten artykuł: