Polityka parkingowa samorządów pilnie potrzebuje wsparcia, bo dotychczasowe regulacje w tym zakresie już dawno przestały nadążać za rzeczywistością. Tak wynika z raportu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR i Polskiej Organizacji Branży Parkingowej (POBP) pt. „Parkingi a transport zbiorowy w miastach”. Według autorów publikacji planowane w przyszłym roku zmiany w strefach płatnego parkowania nie wystarczą, aby kompleksowo rozwiązać problemy samorządów w tej kwestii. Stąd też miasta szukając remedium dla coraz bardziej zatłoczonych parkingów powinny wspierać rozwiązania z zakresu car-sharingu i ride-sharingu.
W Warszawie jest już 900 zarejestrowanych pojazdów na 1000 mieszkańców, a niewiele mniej, bo 877 we Wrocławiu. W Sopocie i Olsztynie zarejestrowanych aut jest więcej niż mieszkańców. Efekt? W godzinach szczytu polskie miasta są nieprzejezdne, a parkingi przepełnione. Aby to zmienić w Polsce samorządy potrzebują pełnej możliwości kreowania własnej polityki transportowej.
Polityka parkingowa czeka na zmiany
W Polsce istnieje ponad 120 stref płatnego parkowania. Ich funkcjonowanie reguluje ustawa o drogach publicznych z 2003 roku. Przepisy określają m.in. maksymalną opłatę – w wysokości 3 zł – za godzinę postoju. Ograniczają także jej pobieranie do godzin dziennych i dni roboczych. Projekt, nad którym obecnie pracuje Ministerstwo Rozwoju zakłada odejście od sztywnego określenia stawek. Miasta powyżej 100 tys. mieszkańców mają mieć możliwość wyznaczania dwóch rodzajów stref: zwykłej i śródmiejskiej, a wysokość stawki za pierwszą godzinę parkowania ma być zależna od płacy minimalnej (dziś jest to 2000 zł brutto) i wynosić maksymalnie 0,15 proc. tej kwoty w strefie zwykłej i 0,45 proc. – w śródmiejskiej. Oznacza to, że w tej drugiej może to być koszt nawet 9 zł.
Miliony stracone w korkach
Zmiany w polityce parkingowej to jedno z większych wyzwań stojących dziś przed samorządami. Według danych GUS w 2016 roku nad Wisłą zarejestrowanych było 28,6 mln pojazdów. Zdecydowana większość z nich, bo aż ponad 21,6 mln, stanowią samochody osobowe. Według GUS na 1000 mieszkańców naszego kraju przypadają 564 samochody (dane za 2016 r.). W większości miast w Polsce wskaźnik ten jest wyższy niż średnia dla całego kraju, np. w stolicy jest aż737,8aut na 1000 mieszkańców. A to spory problem, bo już dziś co piąty warszawiak marnuje w korkach więcej niż 10 godzin tygodniowo.
Nadmiar aut to wyzwanie także dla miejskiej przestrzeni. We Wrocławiu, gdyby ustawić obok siebie zarejestrowane tam samochody zajęłyby one w sumie 6,35 km2, czyli ok. 850 boisk piłkarskich. W Warszawie abonamentów dla tych, którzy parkują w pobliżu miejsca zamieszkania wydano więcej niż jest miejsc parkingowych. Rekordziści do jednego mieszkania mają przypisanych po kilkanaście aut. Stołeczny Zarząd Dróg Miejskich szacuje, że 20-30 proc. ruchu samochodowego w Śródmieściu generują kierowcy szukający miejsca do zaparkowania.
Nie pomaga też niekontrolowane rozlewanie się miast, czyli osiedlanie się w oddalonych od centrum dzielnicach i miejscowościach, często pozbawionych niezbędnej infrastruktury, także komunikacyjnej. W centrach miast coraz rzadziej się mieszka, ale wciąż pracuje.
Dojeżdżanie z domu do pracy samochodem to spore koszty. Czas tracony w podróży, zakładając, że trwa ona 3 godziny dziennie kosztuje nas – w zależności od zarobków – od niemal 590 do ponad 2050 zł miesięcznie. Do tego trzeba doliczyć cenę paliwa i pozostałe koszty eksploatacji samochodu. W sumie może to być nawet ponad 100 zł dziennie przy założeniu, że nasza droga tam i z powrotem wynosi 50 km. Podróż koleją, metrem, tramwajem lub autobusem, uwzględniając koszty płatnego parkowania w strefie jest tańsza.
Rozwiązania dla miast
Chcąc poradzić sobie z tymi wyzwaniami polskie miasta powinny – wzorem europejskich stolic – wprowadzić cały pakiet rozwiązań. Rozbudowa parkingów Park&Ride, sieci dróg rowerowych czy kształtowanie cen za przejazd komunikacją miejską na niższym poziomie niż za godzinę płatnego parkowania to dziś za mało.
Jednym z pomysłów, który ma szansę powodzenia jest wpisanie w jeden spójny system ze wspólną nawigacją i systemem płatności stref płatnego parkowania i parkingów „off-street”, czyli tych, zlokalizowanych w biurowcach, galeriach handlowych, przy lotniskach, dworcach, szpitalach czy uczelniach. Ważne jest też uwolnienie stawek za parkowanie i zwiększenie kar (dziś ustalonych na 50 zł) za parkowanie bez ważnego biletu oraz stworzenie dobrej komunikacji publicznej. Samorządy muszą postawić na rozwój alternatywnych form transportu, czyli rowerów publicznych i aplikacji do zamawiania przejazdów oraz uiszczania opłat parkingowych.
Warto się dzielić
Nowoczesna polityka parkingowa wymaga stosowania rozwiązań wspomagających, które mogą skutecznie zachęcić mieszkańców współczesnych miast do porzucenia samochodu. Rozwiązania z zakresu ride-sharingu i car-sharingu umożliwiają korzystanie przez kilka osób z jednego pojazdu, co obniża presję na tworzenie miejsc parkingowych oraz likwiduje konieczność szukania tychże po dojechaniu na miejsce. W pierwszym przypadku właściciel prywatnego samochodu dzieli go z innymi współpasażerami. W Polsce usługa jest dostępna za pośrednictwem np. aplikacji Uber. W drugim – przemieszczamy się udostępnionymi w specjalnej aplikacji samochodami, które – zaraz po tym, jak z nich wysiądziemy – mogą być wypożyczone przez kolejne osoby. Usługa funkcjonuje już w Krakowie (Traficar), Wrocławiu (GoGet), zaś w Warszawie mamy już kilku operatorów (Traficar, Panek, 4Mobility, Omni). W USA i niektórych krajach Europy Zachodniej działają też aplikacje (np. CARMAnation, Indigo) umożliwiające współdzielenie miejsc parkingowych. Jak pokazują badania, osoby korzystające z aplikacji Uber częściej wybierają transport publiczny oraz aplikacje do współdzielenia samochodów. Raport ORB International z września 2017 r. wskazuje, że Europejczycy, którzy korzystali z aplikacji takich jak Uber, dwa razy częściej (23%) od ogółu populacji (10%) używali również aplikacji służących do wynajmu lub współdzielenia samochodu.
Kolejna możliwość poprawy sytuacji to informatyzacja przestrzeni parkingowej i zastosowanie aplikacji umożliwiających szybkie wyszukiwanie wolnych miejsc postojowych, lokalizację parkingów P&R, płatności mobilne czy opcję lokalizacji auta.
Źródło: KomunikaTOR