Czy możliwe jest życie bez podatków?

podatek dochodowy

Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki – napisał 13 listopada 1789 Benjamin Franklin, w liście do Jeana Baptiste’a Leroy. To z pewnością jedno z najbardziej znanych stwierdzeń dotyczących podatków. I choć wydaje się, że istnieją one od zawsze, tak naprawdę są w historii świata konstrukcją dosyć nową. Pytanie, zatem czy można wrócić do czasów, gdy ich nie było?

 Kto wymyślił podatki?

 Podobno pierwszymi podatkami były zrzutki grupy osób, by w jakiś sposób wynagrodzić malarza upiększającego scenami z życia ściany jaskiń. Nie każdy przecież potrafił namalować zwierzęta czy obrazy polowań. Musiał to zapewne robić „ekspert”. Zbliżając się jednak do czasów nam współczesnych podatek dochodowy powstał na Wyspach Brytyjskich w czasie wojen napoleońskich, a wprowadził go najmłodszy premier w dziejach Wielkiej Brytanii – William Pitt. Początkowo dotyczył najbogatszych i obowiązywał tylko na czas wojny i choć po niej rzeczywiście został zniesiony to i tak w późniejszych latach powrócił. Z drugiej strony ciekawa jest tu gra słów. Nazwa PIT pochodzi od angielskiego Personal Income Tax, czyli podatek dochodowy od osób fizycznych idealnie wpisuje się w nazwisko człowieka, który go w zasadzie stworzył. Jeśli zaś chodzi o wysokość obciążeń, to nie była ona zbyt wysoka i nie można w zasadzie porównywać jej z tym, co mamy dziś. Przed II Wojną Światową średnia stawka podatku dochodowego nie przekraczała 4%. Po wojnie nigdy nie spadła poniżej 14%, a w czasach wielkiej inflacji sięgała nawet 33%.

Bariery

 Bez wątpienia zniesienie podatków dochodowych  od osób fizycznych i od osób prawnych, czyli PIT i CIT spowodowałoby, przynajmniej na początku, liczne problemy. Najważniejsze z nich to uszczuplenie dochodów budżetu państwa i jednostek samorządu terytorialnego. Z czego ten drugi kłopot może być znacznie poważniejszy. Samorządy w wielu przypadkach w znacznej części żyją z pieniędzy pochodzących z podatków dochodowych. Bardzo dobrze widać to na przykładzie dużych miast – Warszawy, Wrocławia czy Krakowa, gdzie dochód z podatków stanowi kilkadziesiąt procent budżetu miasta. W całym budżecie publicznym podatki PIT i CIT stanowią niemal 25% wszystkich dochodów. W 2017 roku do budżetu centralnego i Jednostek Samorządu Terytorialnego z CIT wpłynęło łącznie 38 miliardów złotych, a z PIT aż 98 miliardów. To spora kwota, którą trzeba byłoby czymś zastąpić. Zapewne innym podatkiem. Mówi się o tym, że ubytek ten mógłby zastąpić w zmienionej formie podatek VAT. Dziś jest on niejasny, ma wiele stawek i prowokuje do nadużyć. Jedna odpowiednio ustalona stawka mogłaby być rozwiązaniem problemu. Poza tym taki sam VAT od wszystkiego znacząco obniżyłby koszty pobierania podatku poprzez znaczące ograniczenie administracji skarbowej.

Zyski

Jeden już został wspomniany, ale twórcy raportu „Polska bez PIT i CIT” z Kancelarii Kochański i Partnerzy, uważają, że to nie koniec. Prosty VAT i brak podatków CIT i PIT, pozwoli zaoszczędzić, co najmniej setki milionów złotych. Kwot, o których można wspomnieć w tym kontekście jest jednak więcej. O 500 złotych miesięcznie dzięki zmianom wzrosłaby wysokość przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego każdego pracownika.

– Brak podatków dochodowych przede wszystkim dałby motywację do większej aktywności gospodarczej – biorąc pod uwagę bezpośredni koszt takich podatków, jak i koszty pośrednie, które ponoszą spółki w celu ich rozliczenia. Skutkowałoby to wzrostem nakładów inwestycyjnych, wg szacunków, o 25 mld PLN, co stanowi zmianę o ok. 16%. Potencjalnie przełożyłoby się to na możliwą zmianę dynamiki PKB o 3,3%. Korzyści dotknęłyby też zwykłego Kowalskiego, w którego portfelu pozostawałoby rocznie, wg raportu, 2150 PLN więcej. Warto jednak mieć z tyłu głowy, że część wspomnianych nakładów inwestycyjnych musiałoby zasypać dziurę, która pozostałaby po spadku inwestycji samorządów. Ponadto, czysta likwidacja podatków mogłaby prowadzić do nieproporcjonalnego wzrostu nierówności społecznych, zarówno na poziomie dochodowym, jak i przykładowo dostępu do nowoczesnej infrastruktury. Stąd pomimo oczywistych korzyści, należy pamiętać o możliwych kosztach, które mogą utrudnić osiągnięcie docelowego rozwiązania – komentuje Kamil Hajdamowicz, doradca inwestycyjny w Vienna Life Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A. Vienna Insurance Group.

Zatem zasadnym wydaje się zadanie pytania nie czy znieść podatki CIT i PIT, tylko jak ewentualnie można by to zrobić.

Źródło: Viem.pl

Oceń ten artykuł: