Deweloperzy powoli spuszczają z tonu

Deweloperzy powoli spuszczają z tonu

[19.10.2016] Najnowsze dane GUS, dotyczące osiągnięć budownictwa mieszkaniowego w trzech zakończonych kwartałach bieżącego roku, w końcu sygnalizują pewne osłabienie inwestycyjnej determinacji deweloperów mieszkaniowych. 

Tym razem comiesięczna publikacja GUS przerwała sprawozdawczą monotonność, polegającą dotąd na systematycznym komunikowaniu rosnącego apetytu deweloperów na nowe inwestycje. Stało się tak przede wszystkim za sprawą danych dotyczących wolumenu mieszkań, których budowę rozpoczęto, co potwierdziły też statystyki nowych pozwoleń na budowę. Co ciekawe, sytuacja inwestorów indywidualnych w dalszym ciągu nie sygnalizuje jakichkolwiek oznak słabości.

Nowe inwestycje już bez fajerwerków

We wrześniu deweloperzy dość wyraźnie spuścili z tonu, czego wyrazem jest bardzo przeciętny wynik nowych budów na poziomie 6,6 tys. lokali. Nie jest to jeszcze rezultat wieszczący jakieś głębsze tąpniecie w deweloperskich inwestycjach mieszkaniowych, jednak w zestawieniu miesiąc do miesiąca, a zwłaszcza rok do roku można już mówić o dość wyraźnym i nieoczekiwanym osłabieniu. W stosunku do poprzedniego miesiąca deweloperzy rozpoczęli co prawda tylko o 10 proc. mniej lokali, jednak w stosunku do ubiegłorocznego września było to już o ponad jedną czwartą mniej nowych budów.

W sumie wynik po trzech kwartałach na poziomie nieco ponad 66 tys. jednostek jest niemal identyczny z tym, który deweloperom udało się osiągnąć od stycznia do września 2015 roku. Jednak doskonały inwestycyjnie ostatni kwartał ubiegłego roku, kiedy to deweloperzy osiągnęli poziom blisko 24 tys. rozpoczętych mieszkań, raczej wyklucza możliwość poprawy w roku bieżącym rezultatu z całego 2015 roku. A to byłby pierwszy wyraźny sygnał inwestycyjnego hamowania na pierwotnym rynku mieszkaniowym.

Co ciekawe jakichkolwiek oznak słabości nie zdradza koniunktura inwestycyjna w segmencie inwestorów indywidualnych. Ci ostatni rozpoczęli we wrześniu budowę 8720 jednostek mieszkalnych, o blisko 12 proc więcej licząc rok do roku.

Z pozwoleniami powrót do normalności

Podobnie w kwestii pozyskiwania nowych pozwoleń na budowę wyraźnie widać pewien odwrót od nakręcania ich statystyk przez deweloperów do zapierających dech w piersiach wolumenów. W sumie w ramach wszystkich form budownictwa mieszkaniowego w pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku nowych pozwoleń oraz zgłoszeń z projektem budowlanym było ponad 154 tys., czyli wciąż blisko o 12 proc więcej niż w analogicznym okresie 2015 roku.

Tym razem jednak statystyki dotyczące deweloperów, którzy we wrześniu wzbogacili wolumen posiadanych zezwoleń o kolejne 8400 jednostek, można skomentować jako swoisty powrót do normalności. Jest to wciąż bardzo dobry wynik, jednak odbiegający w dół zarówno rok do roku jak i miesiąc do miesiąca o kilkanaście procent.

Statystyki nowych pozwoleń na budowę są podstawowym parametrem oceny potencjału popytowego rynku w przyszłych okresach przez deweloperów. Można zatem przyjąć tezę, że deweloperzy w dalszym ciągu oceniają perspektywy rozwoju koniunktury pierwotnego segmentu mieszkaniówki w dłuższym terminie stosunkowo optymistycznie, jednak powoli odchodzą od oczekiwań dalszej eskalacji rekordowego od lat popytu na mieszkania z pierwszej ręki – dodaje ekspert portalu RynekPierwotny.pl. Podobnie jak w przypadku nowych inwestycji, liczba prawie 9,4 tys. uzyskanych we wrześniu pozwoleń przez inwestorów indywidualnych, czyli odpowiednio o 16,6 i 4,6 proc. więcej r/r i m/m, może budzić respekt.

Statystyki mieszkań oddanych wciąż na fali

Tradycyjnie od dłuższego czasu bardzo mocnym ogniwem bieżących danych GUS pozostaje sytuacja dotycząca mieszkań oddawanych do użytkowania. W tym przypadku zdecydowany prym wiodą deweloperzy, którzy oddając od początku roku ponad 53 tys. lokali notują 32 proc. progres rok do roku. Ogółem w okresie styczeń – wrzesień br. oddano już ponad 112 tys. mieszkań, czyli o 11 proc. więcej aniżeli w pierwszych dziewięciu miesiącach ubiegłego roku.

Należy mieć na uwadze, że statystyki mieszkań oddawanych do użytku nie zależą od aktualnej sytuacji rynkowej, ale są efektem stanu koniunktury inwestycyjnej sprzed około dwóch lat, a wiec okresu odpowiadającego cyklowi inwestycyjnemu w budownictwie mieszkaniowym, choć i ten ostatni ulega w najnowszej historii drastycznemu skracaniu. Stąd też ta kategoria gusowskich danych mieszkaniowych ma szansę utrzymać się na rekordowych poziomach zdecydowanie dłużej niż dwie pozostałe.

Deweloperów czas na refleksję

Lektura najnowszej informacji GUS, komunikującej statystyki pierwotnego rynku mieszkaniowego w trzech pierwszych kwartałach br., rysuje obraz jakby nieco wolniej pędzącej koniunktury inwestycyjnej. Jest to być może pierwszy sygnał pojawiających się wątpliwości, na razie tylko wśród przedsiębiorców budujących mieszkania na sprzedaż, co do perspektyw utrzymania rekordowych parametrów popytu na nowe mieszkania nie tyle w krótkim, co w średnim i dłuższym terminie.

Prędzej czy później absolutne dotąd przekonanie deweloperów o nieuchronności świetlanej przyszłości ich biznesu zacznie ustępować obawom o skutki, jakie na pierwotny segment rodzimej mieszkaniówki może wywrzeć nowa polityka mieszkaniowa rządu i program Mieszkanie Plus.

Jarosław Jędrzyński

Treści dostarcza: RynekPierwotny.pl

Oceń ten artykuł: