Premier RP Mateusz Morawiecki jest jednocześnie Ministrem Cyfryzacji. Jest więc najwłaściwszym podmiotem, kompetentnym do udzielenia odpowiedzi na zaistniałe i wyrażane przez obywateli wątpliwości, co do dopuszczonego przez władze zakresu funkcjonowania aplikacji „Kwarantanna domowa”. Obywatelom chodzi m.in. o granice ingerencji w ich prywatność.
Aplikacja „Kwarantanna domowa” została stworzona i uruchomiona celem kontroli społeczeństwa w zakresie przeciwdziałania rozprzestrzeniania się wirusa COVID-19. Obywatele skierowani na kwarantannę zobowiązani są zainstalować ją na urządzeniu elektronicznym i za jej pośrednictwem m.in. meldować się odpowiednim służbom nadzoru nad przestrzeganiem warunków izolacji domowej, czy raportować na temat swojej lokalizacji i stanu zdrowia. Ale z uwagi na szeroki zakres ingerencji aplikacji w sferę swobód osobistych użytkowników, obywatele zaczęli zgłaszać do Rzecznika Praw Obywatelskich liczne wątpliwości w tym zakresie.
Już w pierwszej fazie epidemii koronawirusa, w kwietniu tego roku, RPO poprosił Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych o zbadanie tego systemu pod kątem zgodności z prawem ochrony danych osobowych. Gwarancje ochrony prywatności zawierają art. 47 i 51 Konstytucji RP. Niezwykle doniosły jest jej art. 51 ust. 2 stanowiący, że władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym. Ale Prezes UODO w czerwcu 2020 r. poinformował Rzecznika, że nie widzi on potrzeby podejmowania dodatkowych działań, ani też informowania RPO o podejmowanych działaniach.
RPO wskazuje natomiast, że obawy społeczne budzi zwłaszcza ingerencja aplikacji w autonomię informacyjną osób poddanych kwarantannie, jak i brak wystarczających i przystępnych informacji o jej działaniu. Regulamin systemu „Kwarantanny domowej” wskazuje na potrzebę uzyskania dostępu do Internetu, aparatu, lokalizacji i zdjęć. Ale w trakcie instalacji aplikacji na urządzeniu użytkownika, wymagany jest jeszcze szerszy zakres dostępu., np. do mikrofonu, jak i dodatkowe przetwarzanie danych użytkowników przez internetowy sklep z aplikacjami Google Play.
Rzecznik donosi również o zastrzeżeniach co do technicznej strony funkcjonowania aplikacji. Obywatele skarżyli się, że organy nadzorujące system arbitralnie nie uznawały wykonania przez nich narzuconych w jego ramach zadań, albo też mieli trudności z samym uruchomieniem czy zainstalowaniem „Kwarantanny domowej”. Rzecznik zwrócił się do premiera o ustosunkowanie się do tych skarg i wątpliwości, jak i o ich upublicznienie, celem uczynienia kroku w kierunku zwiększenia społecznej akceptacji funkcjonowania tego systemu nadzoru.
„Skoro kwarantanną jest w Polsce objęte ponad 400 tys. osób, niezwykle istotne jest udostępnienie społeczeństwu kompleksowej informacji, jakie działania podjął rząd, aby minimalizować wpływ na prywatność środków technologicznych użytych do walki z pandemią” (www.rpo.gov.pl).
źródło: Rzecznik Praw Obywatelskich, sprawa nr VII.501.75.2020