Sierpniowy odczyt PMI nie dość, że okazał się niższy o 1,6 pkt. od oczekiwań rynkowych, to wyniósł „zaledwie” 51,4 pkt., tj. najmniej od października 2016 r. Zwracamy jednak uwagę, że odczyt ten nadal wskazuje na wzrost produkcji i wydłuża bieżącą tendencję wzrostową w przemyśle do 47 miesięcy z rzędu.
Na słabszą produkcję wpływ miała m.in. mniejsza liczba nowych zamówień, których tempo wzrostu było najniższe od 22 miesięcy. Uwzględniając wyłącznie nowe zamówienia eksportowe, mamy do czynienia z dynamiką najgorszą od lipca 2014 r.
W sierpniu producenci kontynuowali zwiększanie zatrudnienia, którego tempo było najniższe od 9 miesięcy. Wynikiem gorszych zamówień i wzrostu zatrudnienia było zmniejszenie się zaległości produkcyjnych.
Zdaniem IHS Markit presje cenowe pozostawały dalej silne i przedsiębiorcy nadal zwracali uwagę na wyższe ceny stali.
W raporcie PMI wskazano na „dobre” prognozy na najbliższe 12 miesięcy dla polskiego sektora przemysłowego, co wynika z nowych produktów i inwestycji w maszyny. Niemniej jednak poziom optymizmu był drugim najniższym od 21 miesięcy.
Sierpniowy odczyt PMI wpisuje się w nasze poglądy na polski przemysł. Naszym zdaniem trudno będzie utrzymać silne wzrosty w produkcji, ale z drugiej strony nie oczekujemy gwałtownego załamania.
Źródło: Piotr Ludwiczak, Zarządzający funduszem, Michael/Ström Dom Maklerski