Wakacyjna flauta na rynku korporacyjnego długu

Od początku sierpnia uplasowano tylko kilkanaście emisji obligacji, a niemal całość pieniędzy popłynęła do leasingodawców i faktorów, w większości kontrolowanych przez duże grupy bankowe.

Po mocnym czerwcu i nie najgorszym lipcu, sierpień na razie przynosi wakacyjne spowolnienie na pierwotnym rynku dłużnych papierów korporacyjnych. Wprawdzie w niecałe dwa tygodnie wyemitowano już obligacje za około 2,4 mld zł, ale z tego 2,3 mld zł przypadało na spółki finansowe banków i jednego koncernu motoryzacyjnego. Jak na razie, inwestorzy pragnący objąć na lokalnym rynku dług podmiotów spoza branży finansowej nie mieli ku temu zbyt wielu okazji, by nie napisać, że nie mieli ich wcale.

W przeciwieństwie do emitentów i oferujących, wakacji nie robią sobie napływy do funduszy obligacji korporacyjnych. Jak wynika z danych Analiz Online, w lipcu ponownie trafiło do nich około 0,4 mld zł netto. Zarządzającym chwilowo pozostaje więc rynek wtórny lub poszukiwanie zysków na papierach skarbowych, względnie sięgnięcie po zagraniczne korporaty.

Wydaje się, że coraz chętniej na zagraniczne rynki spoglądać będą i sami emitenci. Niedawno InPost zmniejszył ofertę złotowych papierów dłużnych, by sięgnąć po więcej – tańszych – euroobligacji. Teraz zaś CCC zapowiedziało chęć uplasowania euroobligacji zamiennych na akcje, mimo że pierwotne plany (już zatwierdzone przez NWZ) skupiały się na papierach złotowych.

W tych dniach swoją pierwszą publiczną prospektową ofertę dla indywidualnych inwestorów z powodzeniem uplasował Dekpol. Spółka pozyskała pełne 25 mln zł, o które się ubiegała. Zgoła nieoczekiwany obrót wydarzeń spotkał natomiast obligatariuszy Bestu, którzy brali udział w lipcowej publicznej emisji spółki. Oferta nie tylko została dość obojętnie przyjęta na rynku pierwotnym, ale i uplasowane w jej ramach obligacje drugiego dnia giełdowych notowań wyceniano na 99 proc. nominału, co dla sprzedającego oznaczało stratę, gdyż praktycznie nie zdążył zarobić na odsetkach. Uzupełnijmy jednak, że w międzyczasie wzrosły oczekiwania co do podwyżek stóp procentowych (obligacje Bestu mają stały kupon).

Tymczasem inwestorzy indywidualni nadal lgną do obligacji skarbowych. W lipcu ich sprzedaż już piąty miesiąc z rzędu utrzymała się powyżej 3,6 mld zł. Kwestią tygodni jest, jak pobity zostanie ubiegłoroczny rekord na poziomie 28,4 mld zł. Nadal jednak pozostaje niedosyt, że sukces papierów oszczędnościowych w dużej mierze budowany jest trzymiesięcznymi obligacjami oprocentowanymi na stałe 0,5 proc. rocznie.

Źródło: Michał Sadrak, Obligajce.pl

Oceń ten artykuł: