Problem zmian klimatycznych jest Polakom bliski, zaangażowanie w działania ekologiczne rośnie z wiekiem

Problem zmian klimatycznych jest Polakom bliski, zaangażowanie w działania ekologiczne rośnie z wiekiem

W obliczu koronawirusa problemy ekologiczne zeszły na dalszy plan, ale chwilę przed obchodzonym 5 czerwca Światowym Dniem Ochrony Środowiska warto przyjrzeć się bliżej naszemu podejściu do tego zagadnienia.

Choć w związku z lockdownem i ograniczeniami w poruszaniu dało się zauważyć gwałtowny spadek zanieczyszczenia spalinami, to jednak masowe wykorzystanie jednorazowych środków ochrony osobistej przyczynia się do zwiększonej produkcji odpadów. Z badania przeprowadzonego przed wybuchem pandemii dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że problem zmian klimatycznych jest Polakom znany, ale częściej zauważalny wśród osób powyżej 35. roku życia. Co więcej, 44 proc. badanych deklaruje realizację działań proekologicznych bez względu na koszty, które się z tym wiążą. Ale wymuszone przez kryzysową sytuację gospodarczą oszczędności, w wielu gospodarstwach domowych też mogą stać się dodatkowym impulsem do bardziej przyjaznego zachowania wobec planety.

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Quality Watch na potrzeby Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, znakomita większość pytanych (82 proc.) ma świadomość ekologicznych problemów, z którymi boryka się nasza planeta. Częściej tematyka kryzysu klimatycznego jest rozpoznawana przez osoby w wieku 35 lat lub więcej (86 proc.), podczas gdy dla młodszych odsetek ten wynosi 75 proc.

– Patrząc na wyniki naszego badania należy poddać w wątpliwość powszechne przekonanie o wysokiej świadomości młodych ludzi na temat problemów klimatycznych. Wygląda na to, że osoby młodsze najpierw koncentrują się na  „korzystaniu z życia”, a ich świadomość ekologiczna wzrasta wraz z wiekiem i doświadczeniem. To starsi wykazują się mniejszą ignorancją i w codziennym życiu bardziej troszczą się o los planety – mówi Halina Kochalska, ekspert BIG InfoMonitor. – Może się tak dziać dlatego, że wielu widzi w tym sposób na oszczędności, a skala problemów finansowych z wiekiem też niestety rośnie, osiągając najwyższy wymiar wśród pokoleń 35-44 oraz 45-54 latków. Jak wynika z danych w bazach Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK nieopłacone na czas kredyty i bieżące rachunki ma tu niemal co ósmy, a średnia zaległość w przypadku 45-54 latków przekracza 38 tys. zł – dodaje Kochalska.

Postrzeganie ekoproblemów w różnych pokoleniach

1

Na przestrzeni ostatnich lat nastawienie do kwestii ekologii uległo zmianie. Na szczęście, jak pokazują badania Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor – na lepsze. Zdecydowanie ponad połowa respondentów (65 proc.) uważa, że ochrona środowiska to konieczność. Co piąty uznaje ten problem za ważny, choć jednocześnie przyznaje, że ma inne priorytety. Jedynie 16 proc. osób nie przykłada wagi do problemów środowiska. Częściej na konieczność ochrony środowiska z najwyższym priorytetem wskazują kobiety – 71 proc., względem 59 proc. mężczyzn. Co ciekawe, analizując wyniki przez pryzmat wieku badanych, największą wagę do ochrony środowiska przykładają osoby powyżej 45 lat (74 proc.).

Na pierwszym miejscu segregacja śmieci, ale niektórzy ograniczyli też zakup odzieży czy sprzętu RTV

Jednym z najważniejszych obszarów ochrony środowiska jest dziś gospodarka odpadami, a nie da się ukryć, że pandemia spotęgowała ten problem. – Konieczność zachowania reżimu sanitarnego gwałtownie zwiększyła wykorzystanie jednorazowych środków ochrony osobistej, które po zużyciu nadają się już tylko do mało ekologicznej utylizacji. Jest to dziś dodatkowy koszt dla konsumentów i firm, ale też dodatkowy problem dla środowiska, który powinien zwrócić uwagę na poziom recyklingu tworzyw sztucznych w Polsce. Mimo nowych wymogów chwili, nie powinniśmy zatracać pojawiających się coraz częściej dobrych dla planety nawyków. Warto wręcz zwiększyć starania tam gdzie jest to możliwe – podkreśla Halina Kochalska.

Najczęściej wskazywanym w badaniu działaniem na rzecz dbania o środowisko jest segregacja śmieci (73 proc.), co i tak wydaje się niewygórowanym wyzwaniem, biorąc pod uwagę ustawowy obowiązek w tym zakresie i wynikające z tego niższe opłaty. 58 proc. pytanych deklaruje korzystanie z toreb wielokrotnego użytku, prawie połowa stara się nie marnować żywności (44 proc.), a co trzeci ogranicza zużycie wody. To tym bardziej budujące, że jesteśmy w gronie państw, którym grozi deficyt wody. W Polsce na jednego mieszkańca przypada bowiem ok. 1800 m sześc. wody na rok – jest to ilość wody odpływającej z obszaru całego kraju do morza na jednego mieszkańca. Dla porównania średnia europejska wynosi ok. 4500 m sześc. na rok. Dążenie do zmniejszenia jej zużycia jest więc wysoce wskazane dla środowiska, ale także dla portfela.

2

Zaangażowanie w działania proekologiczne wzrasta wraz z wiekiem, np. śmieci segreguje jedynie 60 proc. osób w wieku do 24 lat, podczas gdy  wśród osób powyżej 45 lat jest to już 78 proc. Toreb wielorazowych używa połowa pytanych do 24 lat i 61 proc. powyżej 45. roku życia. Jedynie 36 proc. osób młodych deklaruje, że nie wyrzuca zakupionej żywności, podczas gdy wagę do tego przykłada 48 proc. osób powyżej 45 lat.

Jedna trzecia Polaków chce na ekologii oszczędzać, ale więcej z myślą o ochronie środowiska jest gotowa sięgnąć głębiej do portfela

Patrząc na ochronę środowiska przez pryzmat własnego portfela, realizację działań proekologicznych bez względu na koszty, które osobiście poniosą deklaruje 44 proc. badanych, czyli całkiem spora część społeczeństwa. Na drugim biegunie są respondenci, którzy będą w stanie zaangażować się jedynie wtedy, kiedy działania takie pozwolą im dodatkowo zaoszczędzić pieniądze, jest ich 38 proc. Widać jednak, że Polacy zdają sobie sprawę, że ekologia wymaga pewnych wydatków i poświęceń, bo ponad połowa (52 proc.) jest zdania, że nie można rozważać korzystnych działań dla planety tylko w kontekście korzyści dla portfela.

Biorąc pod uwagę finanse publiczne, badani są bardziej skłonni do decydowania o ich przeznaczeniu na działania na rzecz ochrony środowiska. Ponad połowa (56 proc.) zgadza się z koniecznością angażowania takich środków bez względu na wysokość kwot, które trzeba na to przeznaczyć. Tym razem osób o przeciwnym zdaniu jest o wiele mniej – 26 proc. Ale 38 proc. uważa, że angażowanie publicznych pieniędzy w ochronę środowiska powinno się wiązać z perspektywą oszczędności dla budżetu państwa.

– Analizując wyniki odpowiedzi na pytanie o  wpływ podejmowanych działań proekologicznych na domowy budżet oraz poświęcany temu czas widać, że preferujemy jednak łączenie dbałości o środowisko z oszczędnościami. Ponad jedna trzecia badanych deklaruje, że bycie ekologicznym pozwala im wydawać mniej, z kolei 30 proc. uważa, że to nic ich dodatkowo nie kosztuje, jedynie w przypadku 17 proc. respondentów wydatki wzrosły. Wymuszone przez kryzysową sytuację gospodarczą oszczędności w wielu gospodarstwach domowych mogą stać się dodatkowym impulsem do bardziej przyjaznego zachowania wobec planety. Próba połączenia podejścia  proekologicznego z ograniczeniem kosztów życia i konsumpcjonizmu to idealne rozwiązanie, tym bardziej, że w obu obszarach Polacy mają wiele do zrobienia. Na koniec marca przeterminowane płatności kredytowe i pozakredytowe konsumentów wynosiły 79,8 mld zł. W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz w BIK było wówczas ponad 2,83 mln niesolidnych dłużników– mówi Halina Kochalska.

Epidemia COVID-17 spowodowała, że w wielu aglomeracjach dało się zauważyć wyraźny spadek poziomu zanieczyszczeń. I choć wszystko wskazuje na to, że efekt ten był chwilowy, jasno pokazuje, w którą stronę powinny iść zmiany naszych codziennych przyzwyczajeń, jeśli naprawdę chcemy ograniczyć zły wpływ naszych działań na dobrostan planety. Z drugiej strony jednak, konieczność zachowania zwiększonych standardów higienicznych spowodowała nadprodukcję odpadków przeznaczonych do utylizacji, a wiele placówek handlowych i usługowych zostało też zmuszonych ograniczyć wykorzystanie opakowań wielorazowych czy też należących do klientów.

W porównaniu z krajami Europy wcale nie produkujemy tak dużo śmieci komunalnych – 315 kg, podczas gdy średnia europejska wynosi 487 kg. Z drugiej strony jednak, w niektórych państwach poziom recyklingu odpadów zbliża się do 100 proc. – u nas zaledwie do 30 proc. Te dane z pewnością zostaną zweryfikowane w sytuacji mocno zmienionej przez pandemię.

Pozostaje mieć nadzieję, że znoszenie ograniczeń nie spowoduje powrotu na nasze ulice korków, bo wiele firm i osób zdecyduje się na dłużej pozostać w trybie pracy zdalnej. Z drugiej strony bardzo prawdopodobne, że mimo obaw związanych z niebezpieczeństwem zarażenia wrócimy do innych dobrych ekologicznych nawyków i zamiast masowo stosować jednorazowe maseczki, plastikowe torby i opakowania na wynos, nauczymy się w tych wszystkich sytuacjach używać sprzętów wielorazowych, które można umyć, uprać, zdezynfekować i w ten sposób ograniczyć nasz ekologiczny ślad.

Źródło: BIG InfoMonitor

Oceń ten artykuł: