Inflacja bazowa w marcu 2021

Narodowy Bank Polski zaprezentował kalkulacje inflacji bazowej w marcu.

Specjaliści zajmujący się problematyką inflacji obserwują nie tylko jej poziom, ale również głębiej analizują przyczyny takiego a nie innego jej przebiegu. W owych analizach starają się wyróżnić składniki, na które władza monetarna (tj. Rada Polityki Pieniężnej – RPP) ma wpływ i na które oddziałuje, by utrzymać poziom inflacji w zakładanych przedziałach wartości.

Często inflacja podnoszona jest (bądź zbijana), czynnikami na które władze monetarne specjalnego wpływu nie mają. To są ceny żywności (kształtowane głównie poziomem urodzaju), ceny paliw i innych surowców będące pochodna tego co się dzieje na światowych rynkach, ceny kształtowane inaczej niż w zależności popyt/podaż/cena – np. ceny towarów istotnie kształtowanych poziomem opodatkowania – choćby wysokością akcyzy. Podstawowym pytaniem jest „co by się z inflacją działo gdyby nie …”. Tu wstawia się zazwyczaj ceny żywności i energii, ceny administrowane, ceny które w ostatnim czasie ulegały skrajnym zmianom.

Narodowy Bank Polski systematycznie przeprowadza i prezentuje stosowne kalkulacje i nazywa je miernikami inflacji bazowej. Najwięcej uwagi analityków przyciąga wskaźnik wykluczający wpływ cen żywności i energii. Dla marca jego roczny indeks oszacowany został na 3,9%, a dla lutego na 3,7%. Skoro ceny ogółem były w marcu wyższe niż przed rokiem o 3,2%, a w lutym o 2,4%, to otrzymujemy informację, iż w ostatnim czasie inflacja silnie zbijana jest w dół cenami żywności i paliw (choć w samym marcu tymi paliwami zdecydowanie już mniej…). Co ciekawe, ten wskaźnik inflacji bazowej jest uważany za najlepiej odwzorowujący co się dzieje z cenami, na które ma wpływ polityka monetarna (tam gdzie powinny działać zależności popyt/podaż/cena) – więc RPP może, a nawet powinna interweniować by ją zbić.

Drugim, z przyciągających szczególne zainteresowanie analityków, jest wskaźnik wykluczający ceny administrowane. Dla marca jego roczny indeks oszacowany został na 2,6%, a dla lutego na 1,7%. Skoro ceny ogółem były w marcu wyższe niż przed rokiem o 3,2%, a w lutym o 2,4%, to otrzymujemy informację, iż w ostatnim czasie inflacja silnie podnoszona jest cenami administrowanymi. Czego by tu nie dyskutować – jest to zgodne z intuicją…

W przypadku pozostałych dwóch mierników inflacji bazowej – oczyszczających inflację z wpływu anormalnego przebiegu zmian części cen, różnice do wskaźnika inflacji ogółem nie są już tak duże. Znaczy to, że w ostatnim czasie nic anormalnego i nadzwyczajnego silnie nie zniekształca nam obrazu inflacji. Odpowiednio wskaźnik po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych dla marca w ujęciu rocznym obliczono na 2,6%, a dla lutego na 1,7%, a wskaźnik w tzw. formule 15% średniej obciętej dla marca na 2,9% a dla lutego 2,3%.

Źródło: Krajowa Izba Gospodarcza, informacja prasowa

 

 

Oceń ten artykuł: