Wnioski z raportu ”European Payment Report 2021” Intrum
Polscy przedsiębiorcy nie dali się pandemii. Tak w jednym zdaniu można podsumować wnioski, które widnieją w nowym raporcie Intrum – ”European Payment Report 2021”. Chociaż korona-kryzys obniżył dochody aż 57 proc. firm w naszym kraju, a 46 proc. przyznaje, że miała szczęście przetrwać pandemiczny 2020 rok, to jednak covidowo „poobijane” biznesy są gotowe na to, by odrabiać straty i mają apetyt na dalszy rozwój. Blisko połowa (45 proc.) przedsiębiorstw jest do niego bardziej entuzjastycznie nastawiona, niż to miało miejsce w przeszłości. Paradoksalnie pandemia ma także pozytywny wpływ na przedsiębiorców, którzy zwiększyli swoją świadomość na temat konsekwencji opóźnionych płatności. Widmo zbliżającej się recesji zmotywowało ich, by zająć się nieco bardziej aktywnie problemem zatorów płatniczych.
Wpływ pandemii na biznes w Polsce
46 proc. przedsiębiorców – respondentów badania Intrum przyznało, że biorąc pod uwagę wpływ korona-kryzysu na przychody i przepływy pieniężne, ich firma miała szczęście przetrwać 2020 rok. Co więcej, 6 na 10 (57 proc.) pytanych osób zaznacza, że pandemia obniżyła zyski ich firm. To pokazuje realny wpływ korona-kryzysu na sytuację finansową przedsiębiorstw w naszym kraju. Na niechlubnej liście sektorów, które ucierpiały najbardziej znalazły się: usługi dla biznesu, (60 proc.) przemysł i produkty chemiczne (58 proc.), branża hotelarska (58 proc.) oraz nieruchomości i budownictwo (57 proc.).
– Nie dziwi więc, że przedsiębiorcy myśląc o swojej przyszłości, skupiają się głównie na niepewności gospodarczej. Blisko 4 na 10 (38 proc.) respondentów naszego badania przyznaje, że musi minąć od 6 miesięcy do roku, zanim pandemia przestanie mieć wpływ na sytuację finansową ich firm. Część – 33 proc. – jest jeszcze mniej optymistyczna i uważa, że nastąpi to dopiero w 2022 lub w 2023 roku – komentuje Dariusz Sikora, ekspert Intrum.
Perspektywa spowolnienia gospodarczego wydaje się więc nieuchronna. Blisko 6 na 10 (58 proc.) przedsiębiorców jest zdania, że nasz kraj już jest w recesji lub spodziewa się, że kryzys gospodarczy dotknie Polskę w ciągu roku lub dwóch, co stanowi znaczny wzrost w stosunku do zeszłorocznego badania Intrum (48 proc.).
Lekarstwa na czas kryzysu
Jednak w raporcie ”European Payment Report 2021” widnieją również bardziej optymistyczne wnioski. Wynika z niego, że w porównaniu do kolegów z Europy (szczególnie tych z krajów południowych, jak Hiszpania, Włochy, Grecja) polscy przedsiębiorcy lepiej poradzili sobie w korona-kryzysie, przede wszystkim dlatego, że zaczęli działać. Firmy w naszym kraju podejmują działania i wdrażają środki, które nie miałyby miejsca, gdyby nie pandemia.
– Zarówno te z sektora MŚP, jak i korporacje, stawiają przede wszystkim na cyfryzację biznesu, czyli zmieniają model prowadzenia działalności na taki, który jest nie tylko bardziej odpowiedni, ale i niezbędny w covidowej rzeczywistości – komentuje Dariusz Sikora, ekspert Intrum.
Co więcej, firmy deklarują podjęcie dedykowanych działań, by przygotować się na nadejście recesji. W pierwszej trójce takich rozwiązań wdrażanych przez firmy z sektora MŚP znalazły się: obniżenie kosztów działalności, zachowanie większej ostrożności, jeżeli chodzi o zaciąganie zobowiązań finansowych w przyszłości, dbanie o to, by klienci płacili na czas. Dla większych firm i korporacji dodatkowo ważne jest zidentyfikowanie tych obszarów działalności, które narażone są na kryzys:
Mniejsza luka płatnicza. Co się za tym kryje?
Już po kilku tygodniach po wybuchu pandemii pojawiły się głosy, że korona-kryzys z pewnością sprawi, że opóźnienia
w płatnościach będą jeszcze większym problemem dla gospodarki niż dotychczas. W pewnym stopniu te przewidywania okazały się trafne, ponieważ z powodu wprowadzonych obostrzeń wiele firm przestało funkcjonować z dnia na dzień, co wpłynęło na ich dochody i problemy z terminowym wywiązywaniem się ze zobowiązań finansowych. Jednak jak pokazuje raport Intrum, w ciągu ostatnich 12 miesięcy luka płatnicza, czyli różnica między oferowanymi terminami płatności, a czasem, w którym klienci realnie dokonują zapłaty, w naszym kraju zmniejszyła się.
Największy spadek występuje w przypadku sektora publicznego – 20 dni (luka płatnicza wynosi 9 dni), następnie
w sektorze B2B – 17 dni (luka płatnicza: 10 dni). Najbardziej rzetelnymi płatnikami są konsumenci. W sektorze B2C luka płatnicza wynosi 8 dni i od 2020 r. zmniejszyła się o 10 dni.
– Wnioski z badania przeprowadzanego przez Intrum w pierwszej chwili mogą być zaskakujące, ale w ciągu ostatnich miesięcy pewne wydarzenia miały realny wpływ na to, że luka płatnicza zmniejszyła się. Przede wszystkim, należy pamiętać o rządowym wsparciu, które przedsiębiorcy otrzymali w pandemii. Te środki zabezpieczyły płynność finansową firm, które znalazły się w najcięższej sytuacji. Należy również wspomnieć o tym, że przedsiębiorcy dość szybko zareagowali na kryzysową sytuację, m.in. wprowadzili bardziej rygorystyczne podejście, jeżeli chodzi o proponowane terminy zapłaty za oferowane produkty i usługi. Szybko zrozumieli, że pandemia i wprowadzone obostrzenia i tak negatywnie wpłyną na ich dochody, więc nie mogli pozwolić sobie na to, by ich klienci zwlekali
z płaceniem – zauważa Dariusz Sikora, ekspert Intrum.
Te uwagi potwierdzają inne dane zebrane przez Intrum. 62 proc. pytanych przedsiębiorców przyznaje, że pandemia Covid-19 zmotywowała ich firmy do efektywniejszego zarządzania ryzykiem związanym z opóźnionymi płatnościami. W stosunku do zeszłorocznego badania także znacznie zmniejszył się odsetek firm, które zaakceptowały dłuższy termin płatności niż ten, z którym czują się komfortowo, by nie popsuć sobie relacji z klientem: 82 proc. w 2020 r. vs. 47 proc. w 2021 r. Co więcej, 44 proc. respondentów badania Intrum uważa nawet, że warunki płatności, które oferują obecnie swoim klientom, są zbyt hojne i szkodzą ich firmom.
Jaka przyszłość czeka polskich przedsiębiorców?
– Z naszych obserwacji wynika, że bez względu na to, jak bardzo dana firma ucierpiała w pandemii, przedsiębiorcy w naszym kraju patrzą optymistycznie w przyszłość. Cieszą się, że kolejne obostrzenia idą w niepamięć i biznes może działać już prawie normalnie. Firmy są chcą jak najszybciej odrobić straty finansowe, by wrócić do swoich planów i inwestycji, które zostały przerwane przez korona-kryzys – stwierdza Dariusz Sikora, ekspert Intrum.
Ten optymizm widać w wypowiedziach respondentów badania Intrum. 45 proc. z nich przyznaje, że ich firmy są obecnie bardziej entuzjastycznie nastawione do rozwoju i przyszłości, niż to miało miejsce w ubiegłych, niecovidowych latach. Blisko 4 na 10 (37 proc.) przedsiębiorców deklaruje, że nie ma większych obaw dotyczących przepływów pieniężnych swoich firm w najbliższej przyszłości.
Źródło: Intrum, materiał prasowy