Kapitał własny to często za mało, by wypłynąć na szerokie wody

Kapitał własny to często za mało, by wypłynąć na szerokie wody

Kapitał własny to często za mało, by wypłynąć na szerokie wody

Jak finansować firmę, aby nie stanąć w miejscu?

Na pewno nie polegając wyłącznie na środkach własnych. Poczucie bezpieczeństwa jakie daje silna pozycja kapitałowa jest istotne, ale finansowanie wyłącznie w oparciu o kapitał własny nie zawsze pozwala w pełni wykorzystać szansę na rozwój. Finansowany wewnętrznie powolny wzrost organiczny często oznacza utknięcie na mieliźnie małej skali. Żeby wypłynąć na szerokie wody, trzeba wyjść poza strefę finansowego komfortu i nie bać się nowych rozwiązań. Finansowanie zewnętrzne, także to pozabankowe może być dla firmy potężnym impulsem rozwojowym, który wcale nie musi zaburzyć poczucia jej bezpieczeństwa.

Krystyna Kalinowska, dyrektor inwestycyjny w Podlaskim Funduszu Kapitałowym tłumaczy jak różne podejście do finansowania przekłada się na poczucie bezpieczeństwa i tempo rozwoju firmy.

Na to, by nie korzystać z żadnej formy finansowania zewnętrznego mogą sobie pozwolić przede wszystkim mikrofirmy działające na bardzo niewielką skalę. W większości przypadków podstawą finansowania majątku trwałego oraz obrotowego przedsiębiorstwa jest kapitał własny wraz z  kapitałem pozyskanym ze źródeł zewnętrznych. Wówczas przedsiębiorstwo wykorzystuje efekt dźwigni finansowej, który pozwala na zwiększenie stopy zwrotu z  kapitału własnego. Jeśli chodzi o podział źródeł kapitału, optymalnie jest, gdy środki własne stanowią około 50 proc. ogólnej sumy pasywów. Proporcji tej nie należy jednak rozpatrywać w oderwaniu od branży w jakiej działa firma i jej modelu biznesowego, stąd też zdarzają się firmy o stabilnej pozycji, które mają niższy udział kapitału własnego, na poziomie 30-40 proc. Ważna jest bowiem również zdolność do obsługi długu, determinowana przez rentowność prowadzonej działalności. Wszystko to sprawia, że przedsiębiorstwa swój rozwój bardzo często finansują przy użyciu środków z zewnątrz. Bywa to bardzo skutecznym rozwiązaniem, trzeba jednak pamiętać, by zewnętrzne źródła kapitału dywersyfikować – zwłaszcza pod względem okresu spłaty jak i kosztu finansowania.

Dodatkowy kapitał pozwala wykorzystać szanse

Jedną z pierwszych form finansowania zewnętrznego działalności firmy jest kredyt kupiecki. Dzięki dobrym relacjom z kontrahentami mogą go uzyskać nawet małe, początkujące przedsiębiorstwa. W toku dalszego rozwoju, niezbędne staje się jednak dodatkowe finansowanie. Wiele firm sięga wtedy po leasing, kredyt obrotowy, bądź inwestycyjny. W którymś momencie pojawia się jednak poczucie niewykorzystanej szansy. Świadomość, że dzięki większemu kapitałowi wiele rzeczy można by było zrobić szybciej, lepiej i bardziej wydajnie. Dzięki dodatkowym środkom można np. otworzyć nowy kanał dystrybucji lub rozbudować dział sprzedaży, a tym samym rozwinąć działalność. Niedoinwestowanie może grozić utratą szansy na rozwój, oraz tym, że klienci zaczną przechodzić do konkurencji.

Dokąd po pieniądze?

Najczęściej pierwsze kroki przedsiębiorcy kierują w stronę banku. Rozmowy nie zawsze kończą się jednak sukcesem. Dla banku najważniejsza jest właściwa ocena ryzyka kredytowego, oparta na wystandaryzowanych systemach scoringowych. Wiele firm nie wpisuje się w te parametry, a przez to nie ma szans na zdobycie finansowania bankowego. Spotykając się z odmową banku warto rozważyć znalezienie partnera, który dostrzeże potencjał danego biznesu i wesprze zarząd w realizacji założonej strategii. Możliwości jest wiele. W zależności od tego czy firma jest prowadzona z myślą o jej sprzedaży w całości czy też nie, do rozważenia są następujące opcje:

  • finansowanie udziałowe: fundusz venture capital, anioł biznesu
  • finansowanie dłużne typu private debt: dług senioralny, dług konwertowalny na udziały lub akcje, dług podporządkowany, dług o charakterze hybrydowym – mezzanine debt

Najważniejsze, aby finansowanie i sposób jego spłaty było dostosowane do możliwości i potrzeb firmy.

Bezpieczeństwo bywa złudne

Największą zaletą kapitału własnego jest bezpieczeństwo i swoboda działania. W przypadku, gdy sytuacja rynkowa przybierze niewłaściwy obrót, brak zobowiązań daje możliwość zakończenia działalności w dowolnym momencie bez ryzyka „zostania z długami”. Takie podejście do finansowania ma jednak wady, które poważnie ograniczają rozwój biznesu. Największe z nich to niedostosowanie się na czas do aktualnych potrzeb rynkowych i brak możliwości realizowania niezbędnych inwestycji. Często oznacza to także ryzyko zostania w tyle za konkurencją, a w konsekwencji tego utratę udziału w rynku.

W obecnej sytuacji gospodarczej bezpieczeństwo daje przede wszystkim płynność finansowa. Trzeba więc zadbać, by dostępne finansowanie było na poziomie umożliwiającym nieprzerwaną działalność, nawet w okresie opóźnień w spływie należności lub spadku przychodów ze sprzedaży. Środki własne mogą do tego nie wystarczyć. Dodatkowe finansowanie z zewnątrz pomoże nie tylko w utrzymaniu płynności, ale też da szansę na dalszy rozwój.

Źródło: Polski Fundusz Kapitałowy

Oceń ten artykuł: