Skarbiec-Sektora Nieruchomości FIO


Skarbiec-Sektora Nieruchomości FIO

[23.05.2007] W dniu 21 maja ruszyła sprzedaż jednostek funduszu Skarbiec-Sektora Nieruchomości FIO, który pozwoli inwestorom inwestować w sektor nieruchomości, budownictwa, materiałów budowlanych i wykończeniowych. Celem funduszu jest zapewnienie zysku na poziomie porównywalnym do funduszy akcyjnych i zrównoważonych, ze szczególnym uwzględnieniem potencjału rynku nieruchomości zarówno w Polsce, jak i w krajach Europy Środkowo – Wschodniej.

Polityka inwestycyjna zakłada inwestowanie w akcje i inne instrumenty finansowe spółek działających na rynku nieruchomości i budownictwa notowanych na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, a także w jednostki uczestnictwa i certyfikaty inwestycyjne funduszy nieruchomości w Polsce i za granicą.

Lokaty związane z sektorem nieruchomości stanowić będą od 50% do 90% aktywów. Fundusz będzie stosował aktywną alokację aktywów, tzn. na bieżąco dostosowywał skład portfela pomiędzy częścią akcyjną i dłużną, w zależności od bieżącej sytuacji na giełdzie oraz prognoz dotyczących sektora nieruchomości.

Krytycznym okiem:

Na jednym z blogów poświęconych rynkowi finansowemu (https://portfel.bblog.pl) można znaleźć następujący, niewątpliwie trafny, komentarz do nowego produktu Skarbca:

"Fundusz w rzeczywistości nie będzie kupował nieruchomości, będzie zaś inwestował w spółki giełdowe z tego sektora. Inwestycja taka jest więc dosyć mocno ryzykowna. Dlaczego? Polskie spółki są bardzo drogie i oczekiwana jest mocna korekta ich cen. Prawdę mówiąc, korekta ta oczekiwana jest od dość dawna (a ceny ciągle rosną), niemniej jednak w końcu musi nadejść. Troszkę lepiej jest na innych giełdach. Spółki są co prawda drogie, ale do naszych cen im jeszcze dużo brakuje. Radziłbym więc poważnie zastanowić się przed ulokowaniem pieniędzy w takim produkcie.

Dodatkowo dyskutowałbym z pewnym stwierdzeniem reklamującym fundusz: "Fundusz inwestuje w sektor, którego perspektywy rozwoju są bardzo korzystne i obiecujące, również z uwagi na Euro w 2012 roku." Uważam, że jest to lekkie przegięcie i w pewnym sensie granie na emocjach. Wpływ Euro na rozwój budownictwa jest bowiem mocno przeceniany. W rzeczywistości mistrzostwa przyczynią się do wybudowania kilku nowych stadionów (reszta inwestycji już była planowana, co najwyżej będzie ich realizacja przyspieszona o kilka-kilkanaście miesięcy) co wcale nie musi oznaczać ogromnych zysków dla firm. Szczególnie, że już teraz odczuwalny jest brak pracowników na rynku. Dodatkowo rozwój branży nie musi oznaczać wzrostu cen spółek giełdowych, są one bowiem już bardzo drogie."

>>> SKOMENTUJ
ten artykuł na forum dyskusyjnym

>>> POWRÓT
do strony głównej serwisu "Inwestycje"

Oceń ten artykuł: