Tygodniowy przegląd rynku obligacji: temat tabu

amerykańskie obligacje

Jeżeli ubiegły tydzień oznaczał lato w Saint Tropez na plaży Klubu 55 z VIP-ami sączącymi rosé provençal, ten tydzień to powrót do biura i trzy wydarzenia o znacznej randze: posiedzenia Banku Japonii, Rezerwy Federalnej i Banku Anglii. Wtorkowe posiedzenie BJ spowodowało, że wielu obserwatorów zastanawia się, czy nie należało raczej zamówić kolejnej butelki rosé i pozostawić sprawy własnemu biegowi, ponieważ nic się zasadniczo nie zmieniło od zeszłego tygodnia, a posiedzenia Fed i BA raczej nie wpłyną na ten stan rzeczy.

BJ zadecydował, że nie dołączy do światowych banków centralnych w dążeniu do usztywniania ilościowego i ponownie podkreślił fakt, iż japońska gospodarka nie jest skorelowana z amerykańskimi cyklami koniunkturalnymi. Bank centralny oświadczył również, że podejmie wszelkie niezbędne kroki, jednak przede wszystkim zamierza zaczekać, aż gospodarka osiągnie docelową stopę inflacji, tj. 2%.

Prawda jest taka, że nadal jesteśmy daleko od tej wartości. BJ musiał skorygować swoją prognozowaną na 2019 r. inflację do poziomu 1,5%, co sugeruje, że ultraluźna polityka pieniężna potrwa jeszcze jakiś czas i do 2020 r. nie należy się spodziewać istotnych zmian.

Jedyna zmiana na tym posiedzeniu dotyczyła zaskoczenia Kurody wysokimi oczekiwaniami rynku i jego oświadczenia, że BJ dopuści wahania rentowności japońskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych do 20 punktów bazowych od zera, co stanowi dwukrotnie większą wartość, niż poprzednio. Kuroda utrzymuje, że działania te poprawią dynamikę na japońskim rynku obligacji, co ostatecznie oznacza rozszerzenie luzowania ilościowego i sugeruje, że zamierza on cierpliwie czekać na ożywienie gospodarki.

Korekta ta wywołała już falę zmienności na japońskim rynku obligacji. Rentowności obligacji dziesięcioletnich spadły do 0,5%, podczas gdy wczoraj po raz pierwszy od roku przekroczyły 0,1%. Działanie takie z pewnością wywrze presję na amerykańskie obligacje i może przyczynić się do przyspieszenia inwersji krzywej dochodowości w Stanach Zjednoczonych.

amerykańskie obligacje

Amerykańskie obligacje skarbowe i obligacje denominowane w USD ogółem – co to dla nich oznacza?

Decyzja BJ jest szczególnie istotna nie tylko dla Japonii, ale także dla całego światowego rynku obligacji. Obecność japońskiego realnego pieniądza jest bowiem ważna dla rynków amerykańskich. Zmiana polityki pieniężnej BJ może oznaczać, że część pieniędzy zainwestowanych w Stanach Zjednoczonych już wkrótce wróci do domu.

Ze względu na fakt, iż japońska polityka pieniężna nie zmieniła się specjalnie od wtorku, można się spodziewać, że japoński realny pieniądz w dalszym ciągu będzie zalewać rynek amerykański i w szczególności zaważy na dłuższym końcu amerykańskiej krzywej dochodowości. Japońskie fundusze emerytalne kontynuują bowiem strategię intensywnego inwestowania w obligacje o dłuższych terminach zapadalności (z uwagi na konieczność osiągnięcia poziomu przyszłych płatności).

Rynek amerykański to jeden z ulubionych rynków międzynarodowych dla japońskich inwestorów. Zaspokaja ich awersję do ryzyka, a amerykańskie obligacje skarbowe są tradycyjnie uważane za bezpieczną inwestycję. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat coś się zmieniło. Japońscy inwestorzy zaczęli częściowo pozbywać się tych obligacji w obawie, iż agresywna polityka Fed spowoduje utratę wartości tych papierów.

Lepsze okazje dla japońskiego pieniądza znalazły się na amerykańskich rynkach obligacji korporacyjnych i akcji. W dalszym ciągu osiągają one dobre wyniki i zapewniają zyski w porównaniu z obligacjami skarbowymi.

Mimo iż fakt, że realny pieniądz odwraca się od amerykańskich obligacji skarbowych to dobra wiadomość. Może to bowiem zaradzić wypiętrzeniu amerykańskiej krzywej dochodowości. Zła wiadomość jest taka, że inwestorzy wyprzedają najkrótszą część tej krzywej, aby móc przejść do innych aktywów. Powodują tym samym jeszcze większe spłaszczenie krzywej dochodowości.

Jak już wielokrotnie wspominali eksperci, mimo iż inwersja krzywej dochodowości nie powoduje recesji sama w sobie, bardzo często ją poprzedza. Pozostaje najlepszym wskaźnikiem recesji w Stanach Zjednoczonych.

Czego spodziewać się po Fed?

Rynek będzie analizować wypowiedź Jerome’a Powella pod kątem jakiejkolwiek sugestii, że Fed może wykazywać chęć odwrotu od harmonogramu podwyżek stóp procentowych zakładającego dwukrotną podwyżkę w 2018 r. i czterokrotną w 2019 r.

Innym interesującym czynnikiem będzie reakcja prezydenta Trumpa na to posiedzenie. Trump oświadczył ostatnio, że „nie jest zachwycony: decyzją Fed w sprawie podwyżek stóp. Mimo iż szybko wycofał te uwagi twierdząc, że nie obchodzi go, co mówi Fed, wiele osób nadal uważa, że gadatliwy prezydent może wyrazić swoje niezadowolenie wobec Fed. Jeżeli oczywiście decyzja okaże się nie po jego myśli.

Rynki obligacji są w dalszym ciągu bardzo zależne od zmian polityki pieniężnej, ponieważ bilanse banków centralnych pozostają obszerne. Mimo iż decyzja BJ nie zmienia stanu rzeczy, wywrze większą presję na amerykańskie obligacje. Może przyspieszyć proces spłaszczania się amerykańskiej krzywej dochodowości.

Przewiduje się, że do końca tego roku w Stanach Zjednoczonych będzie trwać spłaszczenie bessowe (ang. bear-flattener). Podtrzymuje się pozytywną prognozę dla amerykańskich obligacji o ratingu inwestycyjnym.

Źródło: Althea Spinozzi, manager ds. obrotu, Saxo Bank

Oceń ten artykuł: