Jakie są najczęstsze powody zadłużenia?

Jakie są najczęstsze powody zadłużenia?

Negocjatorzy z firmy windykacyjnej wysłuchują codziennie dziesiątek barwnych opowieści dłużników, którzy podają najróżniejsze powody zadłużenia. Dłużnicy-konsumenci, którzy wpadli w kłopoty finansowe z powodów losowych, mimo wszystko starają się uregulować dług. Ci, którzy mają pieniądze na spłatę zadłużenia, skupiają się bardziej na znalezieniu wymówki, która usprawiedliwi ich niepłacenie. Z kolei dłużnicy-przedsiębiorcy często gubią faktury od wierzyciela albo mówią, że to żona robi przelewy. 

Ponad 2,4 mln konsumentów ma do oddania dług na prawie 43 mld zł. Z kolei 237 tys. przedsiębiorców powinno zwrócić swoim wierzycielom 8,6 mld zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Ci szukają różnych sposobów, aby odzyskać pieniądze. Niektórzy windykują na własną rękę, ale często bezskutecznie. Inni wolą oddać sprawę w ręce specjalistów z profesjonalnych firm windykacyjnych. A ci mają co robić. Kaczmarski Inkasso – najstarsza firma windykacyjna w Polsce – w 2017 r. przyjęła do windykacji 1,05 mln spraw, których wartość nominalna przekroczyła 4,07 mld zł.

W rozmowach negocjatorów z dłużnikami pojawiają się różne powody zadłużenia. Zdarzają się konsumenci, którzy zaciągnęli pożyczkę, aby przeżyć, jednak zamierzają spłacić dług. Ale są też tacy, którzy żyją ponad stan, ale nie są skłonni do oddania pieniędzy. Właściciele firm tłumaczą, że nie mają pieniędzy na spłatę, bo sami czekają na przelew od kontrahenta. Inni przedsiębiorcy zrzucają winę na zawieruszoną fakturę w księgowości.

Pożyczka na przeżycie

Konsumentów do pożyczenia pieniędzy skłania sytuacja losowa. Śmierć współmałżonka, strata pracy lub choroba bliskiej osoby sprawiają, że zaczyna brakować pieniędzy. Wtedy zmuszeni nagłą sytuacją, biorą pożyczki, aby przeżyć. Tacy dłużnicy najczęściej nie unikają kontaktu z negocjatorem i pomimo trudnej sytuacji, starają się rozwiązać problem.

Żyją jak pączek w maśle za pożyczone pieniądze

Jednak windykacja nie zawsze wygląda tak kolorowo, mimo że pojawiają się w niej barwne opowieści dłużników. Innym powodem zadłużania się konsumentów jest życie ponad stan. Na liście drogich, ale zbytecznych rzeczy, na które nie było ich stać i zapożyczyli się jest kupno luksusowego samochodu, kosztowne wyposażenie mieszkania, czy posiadanie sprzętu elektronicznego wysokiej klasy.

A windykacja takich dłużników to niełatwe zadanie. Standardowo nie odbierają telefonów od negocjatorów. Gdy jednak udaje się nawiązać z nimi kontakt, część przyznaje, że pożyczyli pieniądze, bo chcieli pozwolić sobie na odrobinę luksusu. Inni zasłaniają się chorobą rodziców i trudną sytuacją życiową. Jednak negocjatorzy mają wiele sposobów, aby zweryfikować, czy dłużnik mówi prawdę. Pomocne są chociażby profile osób w mediach społecznościowych.

Losowe powody zadłużenia

Przedsiębiorcom zdarza się mieć podobne podejście do windykacji, jak w przypadku konsumentów. Są tacy, którzy nie są w stanie spłacić zobowiązania, ponieważ sami nie otrzymali zapłaty od swoich klientów. Najczęściej w ten sposób tłumaczą się mikroprzedsiębiorcy. Właściciele małych firm często nie dowierzają, że mają nieuregulowane płatności. Szybko zaczynają mówić, że w ich przedsiębiorstwie płatnościami zajmuje się żona lub córka i na pewno przelew został zrobiony, tylko pewnie zaginął gdzieś po drodze. Inni przyznają się – „mamy bałagan w fakturach i jak tylko znajdziemy chwilę, to odszukamy rachunek i go uregulujemy”. Z kolei w dużych firmach, negocjator jest odsyłany od jednej do drugiej osoby. W takich spółkach jest wiele osób decyzyjnych i często nikt nie chce brać odpowiedzialności. Tym bardziej, jeśli chodzi o długi. Wtedy każdy umywa ręce

Źródło: Krajowy Rejestr Długów

Oceń ten artykuł: