O wzrastaniu…
[02.11.2016] Pochłaniamy dziesiątki książek, chodzimy na warsztaty i konferencje, medytujemy, ćwiczymy jogę, odrabiamy życiowe lekcje, uczymy się dbać o siebie i kochać siebie, uczymy się płynąć z nurtem życia. Daje nam ono niezliczone możliwości rozwoju i wiele dróg do wyboru.
Planujemy marzenia, cele i własny rozwój. Planujemy drogę do szczęścia. Ale czy można, planując szczęście, w końcu je znaleźć? Gdzie tak naprawdę jest nasze szczęście?
Kto potrafi doświadczać chwili obecnej i w pełni się w niej zanurzyć, ten wie, że właśnie tam schowane jest szczęście i wystarczy się tylko zatrzymać, przestać pędzić, by bez żadnego wysiłku się w nim zanurzyć.
Choć większość z nas dobrze o tym wie, to jednak… wciąż dajemy się złapać w pułapkę pędu za kolejnymi, coraz większymi celami, które mają zapewnić nam szczęście. Pędzimy od celu do celu, a pomiędzy nimi łapiemy chwile dla siebie, rozwijamy się, korzystamy z prezentów, jakie dało nam życie. Często jest nam tak trudno po prostu się zatrzymać i żyć.
Wiele z nas ma niełatwą przeszłość i dużo pracuje nad swoim rozwojem. Pokonuje swoje kolejne ograniczenia i wzrasta. Wiele z nas wciąż uczy się nowych rzeczy. Wiele z nas tak wiele już zmieniło w swoim życiu. Wiele z nas już wie, że samo zdobywanie wiedzy nie wystarczy, by wzrastać.
Wzrastamy dopiero wtedy, gdy to, co wiemy, zmienia sposób, w jaki żyjemy.
Mamy marzenia, pragnienia i cele. Chcemy więcej, lepiej i częściej. Zmieniając siebie, zyskujemy coraz więcej pięknych chwil, wspaniałych relacji, przyjaźni, bezwarunkowej miłości drugiego człowieka i przede wszystkim stajemy się coraz bardziej sobą.
Na tej drodze wzrastania nie zawsze jest łatwo. Czasem przychodzą trudne chwile i wtedy warto powiedzieć sobie: dopóki robisz tyle, ile możesz, to wystarczy. To pomaga nie poddawać się i iść dalej.
Tak często chcemy przyśpieszyć własny rozwój, rozwój naszych klientów czy naszych bliskich. Przeznaczamy na to pokłady energii, a całe przyśpieszanie daje niewielkie rezultaty. Pięknie ujął to Dennis Genpo Merzel, który powiedział, że nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, by drzewa rosły szybciej, niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe. I to jest święta prawda, której doświadczam każdego dnia, gdy wkładam ogrom energii, by przyśpieszyć rozwój zarówno swój, jak i swoich klientów.
Nie wszystko można przyśpieszyć – pamiętajmy o tym każdego dnia, czego z całego serca życzę nam wszystkim!
Treści dostarcza: magazyn Businesswoman & life