Fundamenty do kontynuowania fali wzrostowej

Komentarz tygodniowy Warszawa, 24 sierpnia 2007 roku
Doradców Finansowych Xelion

Fundamenty do kontynuowania fali wzrostowej

Polska

Poniedziałkowe notowania rozpoczęliśmy w dobrych nastrojach po piątkowym odreagowaniu spadków. Niestety wysokie otwarcie zostało wykorzystane do realizacji zysków (brak wiary we wzrosty), przez co byliśmy świadkami osuwania się indeksów na coraz niższe poziomy.

Wtorek to właściwie kontynuacja dnia poprzedniego. Neutralne otwarcie i w godzinę zejście do połowy piątkowego ruch wzrostowego. Odbiliśmy się z tego pułapu, ale hamulcem do wzrostów okazała się ponad tygodniowa linia trendu spadkowego. Środa okazała się przełomowa. Wszystkie indeksy GPW odnotowały około 5% wzrosty. Tak jak tydzień wcześniej indeksy gwałtownie spadały tak tego dnia równie gwałtownie rosły. Dodatkowo na korzyść popytu przemawiają obroty, które przekroczyły na całym rynku 2 mld PLN potwierdzając siłę wzrostu jak również to, że cały rynek zachował się jednolicie.

Czwartkowa sesja upłynęła pod znakiem konsolidacji na wyższym poziomie. Takie uspokojenie po dynamicznym wzroście wydaje się logiczne i należy je interpretować na korzyść "obozu byków". Obroty ciągle na wysokim poziomie blisko 1,7 mld PLN. Piątkowe notowania w pierwszej fazie można określić jako kontynuację czwartkowego ruchu. Dopiero koło południa indeksy ruszyły do góry, a pozytywne dane z USA o zamówieniach na dobra trwałego użytku dodatkowo umacniały popyt. O godzinie 16 po publikacji danych o sprzedaży nowych domów w USA (+2,8% prognoza -0,5%) byliśmy świadkami dynamicznego ruchu ku górze.

Tydzień zakończyliśmy w bardzo dobrych nastrojach. Mamy świetne fundamenty do kontynuowania fali wzrostowej w przyszłym tygodniu. Najbliższe wsparcie dla WIG20 to szczyt z poniedziałku na poziomie 3450pkt. Utrzymanie się powyżej tego poziomu wydaje się kluczowe dla "byków", jeśli chcą kontynuować falę wzrostową zapoczątkowaną w piątek 17 sierpnia.

Japonia, Chiny, Indie, Brazylia

Obecny tydzień na giełdzie w Tokio był korzystny dla inwestorów z kraju kwitnącej wiśni. Po ubiegło tygodniowych przecenach i uspokojeniu sytuacji na rynku kapitałowych w Stanach Zjednoczonych byliśmy świadkami odbicia i powrotu kupujących na parkiet giełdowy. Operacje na rynku kasowym również przemawiają za powrotem operacji carry trade. W zeszły piątek 17 sierpnia yen oscylował już wokół poziomu 112 względem dolara by 24 sierpnia znaleźć się już na poziomie 116. Przez pierwsze cztery sesje Nikkei225 urósł dynamicznie 6.68% przekraczając poziom 16.300 pkt. Jedynie na ostatniej sesji tygodnia doszło do niewielkiego spadku o 0.41%. Na taki obraz sytuacji niewątpliwie miały wpływ sygnały dochodzące z Banku Centralnego Japonii sugerujące o wzroście stopy procentowej. Reakcja cen obligacji pięcioletnich była natychmiastowa i skutkowała wzrostem rentowności. Na tle całego tygodnia indeks Nikkei225 zyskał 6.27%.

Z kolei na giełdzie w Shanghaiu nie ma mowy od początku lipca o żadnej panice ani tym bardziej śladów korekty. Najlepiej może świadczyć o tym indeks SCI, który zyskał blisko 10%, przekraczając po raz pierwszy w historii poziom 5.000 pkt. W kontynuacji trendu wzrostowego nie zaszkodziła nawet podana we wtorek informacja, o podwyżce stopy procentowej do poziomu 3.6%, czy też blisko 10 mld zaangażowanie aktywów Bank of China w rynku subprime mortgage w USA. W dalszym ciągu napływ inwestycji i kapitału winduje wycenę największych blue chipów. Szczególnie widoczne było to w poniedziałek, gdy indeks zyskał ponad 5% podbijając ceny spółek z sektora finansowego oraz stalowego.

Natomiast w południowej części Azji na giełdzie w Bombaju ten tydzień był poddany wzmożonym wahaniom. Negatywnym czynnikiem okazały się obawy o stabilność sytuacji politycznej wynikającej z zamieszania między rządzącą partią kongresu a ugrupowaniem komunistycznym. W rezultacie pod koniec tygodnia doszło do porozumienia, co pozytywnie wpłynęło na notowania giełdowe. Dodatkowym impulsem dla popytu okazały się dane o inflacji, które pokazują stałą tendencję utrzymywania się od ponad dwóch miesięcy poniżej celu wskazanego przez Bank Centralny. W efekcie rodzi to przekonanie o odsuwaniu decyzji o zaciskaniu polityki monetarnej. Istniejące wcześniej pogłoski o fuzji dwóch linii lotniczych Air India Ltd oraz Indian Airlines Ltd zostały ostatecznie pod koniec tygodnia potwierdzone przez ministerstwo. Głównym celem procesu konsolidacyjnego obu firm w sektorze transportu lotniczego jest zwiększenie pozycji konkurencyjnej oraz skuteczniejsza walka o klienta w regionie Azji z Singapore Airlines. W ujęciu całego tygodnia indeks największych 30 blue chipów BSE30 zyskał 2.09%

Również w Sao Paulo sytuacja na giełdzie w tym tygodniu wyglądała już znacznie lepiej. W poniedziałek sesja zaczęła się wzrostem indeksu Bovespa z poziomu 48560,76 do 49206,35 punktów. Wtorkowa i środa to kolejne wzrosty, indeks zyskał w te dwa dni ponad 5%. Końcówka tygodnia nie przyniosła już większych zmian, a ostatnie 7 dni można uznać jako bardzo udane dla inwestorów. Indeks Bovespa w stosunku rocznym daję zmianę w wysokości + 45,99%. Waluta Real z poniedziałkowych notowań 2,0549 osłabiła się w stosunku tygodniowym i w chwili obecnej kurs jej wynosi 2,0035 (piątek).

Europa Zachodnia

Miniony tydzień na rynkach Eurolandu cechował się zdecydowaną poprawą nastrojów. Inwestorzy po kilku tygodniach niepewności i nerwowości w końcu mogli odetchnąć z ulgą, patrząc na dobre wieści zza oceanu. Główne zachodnioeuropejskie indeksy w ujęciu tygodniowym zgodnie wylądowały na ponad 2-procentowym plusie, paryski CAC40 zyskał nawet około 4 proc.

Przez wszystkie sesje praktycznie obserwowaliśmy lekki trend wzrostowy, poniedziałek to kontynuacja dobrych nastrojów po decyzji FED z zeszłego piątku. Przez następne dni nie było gorzej, na co wpływ przede wszystkim miała branża bankowa, hutnicza i surowcowa. Dwóm pierwszym sektorom pomogły rekomendacje "przeważaj", wystawione przez analityków odpowiednio Lehman Brothers i Credit Suisse. W piątek indeksy dobrze zareagowały na niespodziewanie dobre wieści o sprzedaży nowych domów za oceanem.

Niemieckiej giełdzie zbytnio nie zaszkodził najgorszy od grudnia ub.r. wskaźnik ZEW zaufania niemieckich inwestorów, aczkolwiek frankfurcki DAX w ujęciu tygodniowym rósł najwolniej. Rynkom europejskim pomogła natomiast informacja o wzroście czerwcowych zamówień przemysłowych w Eurolandzie, wyższym od prognoz.

Na uwagę zasługuje wspomniany wyżej sektor bankowy, którego wskaźnik cena/zysk (dla największych europejskich instytucji finansowych) po ostatnich zawirowaniach na amerykańskim rynku kredytowym spadł do poziomu około 10, czyniąc walory banków bardziej atrakcyjnymi pod względem fundamentalnym. Miejmy nadzieję, ze w najbliższym czasie inwestorzy z powrotem zaczną patrzeć na akcje spółek właśnie przez pryzmat fundamentów, odkładając na bok emocje.

Europejskie Rynki Wschodzące

W mijającym tygodniu, podobnie jak na innych rynkach, mieliśmy do czynienia z odreagowaniem spadków z poprzedniego tygodnia. Zdecydowanie najlepiej radził sobie indeks spółek notowanych na giełdzie w Rumunii, który zanotował około 7%-owy wzrost.

Nieźle radziła sobie giełda na Węgrzech i w Czechach (ponad 4%). Najmniejszy wzrost mieliśmy na rosyjskim indeksie RTS – około 0,2%. Rumunia cieszy się coraz większym zainteresowaniem inwestorów. Rynek staje się coraz bardziej płynny, przybywa nowych spółek. Szacuje się, iż w najbliższym czasie (kilka miesięcy) zadebiutuje co najmniej 6 spółek. Kapitalizacja rumuńskiej giełdy w ostatnim półroczu wzrosła niemal dwukrotnie i wynosi 27 mld. Euro. Tymczasem rząd czeski wyznaczył datę przyjęcia Euro. Ma to by rok 2012. Już raz wyznaczano datę przyjęcia nowej waluty, jednak rok 2009 nie okazał się realny.

Niepokojące informacje napływają z Rosji o zapożyczaniu się tamtejszych banków. Od pierwszego kwietnia kwota pożyczek zaciąganych na rynkach międzynarodowych wzrosła do 110 mld dolarów, osiągając stan ponad dwukrotnie wyższy niż rok temu w tym samym okresie. Ryzyko kryzysu pożyczkowego jest szczególnie groźne w obliczu problemów z amerykańskimi kredytami hipotecznymi.

Stany Zjednoczone

Upłynął kolejny roboczy tydzień będący wyraźnym rozwinięciem poprzedzającego go piątku, kiedy to Fed wysłał ważną wiadomość rynkom finansowym. Treść tej wiadomości, globalnie interpretowano od poniedziałku. Praktycznie wykorzystanie niższej stopy dyskontowej ma wesprzeć odbudowę płynności na rynkach finansowych. Znów zaczęto mówić o fuzjach i przejęciach, operacjach napędzających giełdy, do których nierzadko wykorzystuje się duże kredyty. To dobry prognostyk, choć wiadomo, że wzrasta ogólne ciśnienie na obniżkę stopy bazowej w USA. Być może dopiero ten ruch zwieńczy skuteczną operację Fedu na schorowanym organizmie rynków finansowych.

Sytuacja jest wstępnie stabilizowana, a ofiary sektora subprime otrzymują bezpośrednią pomoc (tak jak największy dostawca kredytowy Countrywide Financial od Bank of America i samego guru świata inwestycyjnego Warrena Buffeta). Kto może i umie pomóc, robi to. To może oznaczać, że strach został wyeliminowany.

Jak wspominaliśmy w poprzednich komentarzach, w obliczu negatywnych emocji, nawet dobre dane makro przestają mieć znaczenie dla inwestorów. Wygląda na to, iż drugi tydzień z rzędu główną rolę odgrywa piątek. Tym razem za sprawą właśnie dobrych danych makro.

W lipcu odnotowano silny wzrost zamówień na dobra trwałe ( 5,9% wobec 1% prognozy). Jakby nie było (póki co) mamy do czynienia ze stabilnym rozwojem gospodarki USA.

Zupełnym zaskoczeniem natomiast były chyba piątkowe dane z pierwotnego rynku nieruchomości. Sprzedaż nowych domów w lipcu wzrosła o 2,8% (prognozowano spadek o 0,5%). I co ciekawe nie jest to związane ze spadkiem cen, które się stabilizują.

Neutralne otwarcie piątkowe głównych indeksów giełdowych świadczyło o wyczekiwaniu na m.in. te dane. To może być kolejny piątek, który pozytywnie ustawi globalny początek nowego tygodnia.

Surowce

Cena baryłki ropy naftowej typu Crude w kontraktach terminowych nadal utrzymuje się w okolicach poziomu 70 dolarów za baryłkę. Mijający tydzień przyniósł przecenę na tym rynku o ponad 2%. Spadki związane były z informacjami jakie napłynęły na rynek z Departamentu Energetyki USA o stanie zapasów. Analitycy spodziewali się spadku zapasów o 2,75 mln baryłek, natomiast okazało się, że zapasy wzrosły o 1,89 mln baryłek, czyli o 0,5% do poziomu 337 mln. Ponadto szalejący w rejonie Zatoki Meksykańskiej huragan Dean nie sporządził szkód na platformach wiertniczych. Te dwa czynniki oraz niepewność związana z rynkiem kredytów hipotecznych w USA spowodowały wyprzedaż na rynku ropy.

Kontrakty terminowe na miedź notowane na London Metal Exchange zdrożały o 4,5%, a cena tego surowca wynosi obecnie 7380 dolarów za tonę. Jak doniósł the World Bureau of Metal Statistics, globalna konsumpcja miedzi przekroczyła poziom dostaw o 216 tys. ton w pierwszej połowie tego roku. Ponadto chińskie zużycie tego metalu wzrosło o 40%. Z technicznego punktu widzenia, surowiec ten utrzymuje się w trendzie bocznym z dużą amplitudą wahań. Wydaje się, że w najbliższym czasie dalszy kierunek zmian cen na tym rynku będzie determinowany przez nastroje na światowych giełdach.
Uncja złota kosztuje obecnie 660 dolarów, co oznacza ponad 0,5% zmianę w stosunku do poprzedniego tygodnia. Ten metal szlachetny od dłuższego czasu zachowuje się analogicznie do kursu dolara amerykańskiego. Od środy, kiedy to dolar zaczął się osłabiać w odniesieniu do głównych walut światowych, cena złota ruszyło dynamicznie na północ. Myślę, że silna korelacja pomiędzy rynkiem złota i rynkiem walutowym będzie się utrzymywać, gdyż obecnie tylko ten czynnik wpływa na kształtowanie się cen. Nawet niepewna sytuacja na giełdzie w USA nie stworzyła zachęty dla inwestorów do zakupu tego kruszcu, traktowanego przecież jako alternatywną inwestycję dla rynku akcji.

Waluty

W minionym tygodniu mieliśmy do czynienia z odreagowaniem kursu EUR/USD, dla którego impulsem do wzrostów było obniżenie przez amerykański FED stóp procentowych. Powrócił on w piątek do poziomu nawet 1,3640.
W przyszłym tygodniu po posiedzeniu FED dowiemy się czy podjęto decyzję o obniżce bazowej stopy procentowej. Decyzja istotna dla wszystkich posiadaczy kredytów w USA.

Drugą parą walut na którą należy zwrócić uwagę to USD/JPY, którego kurs doszedł do linii trendu wzrostowego, a punktem zwrotnym ponownie była decyzja FED. W tym kontekście pozostawienie przez Bank Japonii stóp procentowych na poziomie 0,5% będzie sprzyjało otwieraniu nowych pozycji w procesie carry trade.

Kurs złotówki względem euro jak i dolara w zeszłym tygodniu przebił roczną linię trendu spadkowego, czym otworzył sobie drogę na północ. Jednak czy złotówka dalej będzie podążała tym torem będzie zależało od kursu EUR/USD oraz od tego jaki będzie komunikat po posiedzeniu RPP. Niektórzy członkowie rady są za podniesieniem stóp procentowych w Polsce. Podstawą do tego mogą być na przykład piątkowe informacje o wielkości sprzedaży detalicznej, która pomimo tego że była niższa od prognoz to w skali rok do roku była większa o prawie 1%.

Raport przygotował zespół Doradców Finansowych Xelion w składzie:
Jarosław Godyń, Tomasz Kacprzak, Michał Kurpiel, Jacek Pacholczyk, Adam Piotrowski, Tomasz Ray-Ciemięga, Michał Serwatka, Piotr Trzeciak, Paweł Zawistowski.

>>> WIĘCEJ
KOMENTARZY TYGODNIOWYCH XELION

Oceń ten artykuł: