„WZ-tki” vs plany miejscowe. Na podstawie czego powstają polskie bloki?

Wiele bloków wciąż powstaje na podstawie decyzji o warunkach zabudowy (tak zwanej „WZ-ki”). Postanowiliśmy sprawdzić, jaki jest udział takich budynków wznoszonych bez miejscowego planu.

Udział powierzchni Polski pokrytej miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego rośnie z roku na rok. Mimo tej systematyczności, aktualny wynik nadal jest zbyt niski. Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że pod koniec 2018 r. około 31% naszego kraju było pokryte miejscowymi planami. Udział bloków powstających na podstawie planu miejscowego jest jednak znacznie wyższy. Wynika to z faktu, że nowe budownictwo wielorodzinne koncentruje się na terenie większych miast, które zwykle posiadają już uchwalone plany (przynajmniej na części swojego obszaru). Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili sprawdzić, jaki jest udział bloków budowanych na podstawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Taka analiza odpowiada również na pytanie o popularność decyzji o warunkach zabudowy („WZ-ek”) w przypadku budynków wielorodzinnych.

 Jedna trzecia bloków jest budowana na podstawie „WZ”

Główny Urząd Statystyczny niedawno opublikował dokładne dane o pozwoleniach na budowę domów i lokali. Ze wspomnianych informacji można np. dowiedzieć się, ile ubiegłorocznych pozwoleń na budowę bloków zostało wydanych z uwzględnieniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, od stycznia do grudnia 2019 r. zostały wydane pozwolenia na budowę 3497 budynków mieszkalnych z liczbą lokali wynoszącą co najmniej trzy. Aż 2313 takich budynków powstanie na postawie miejscowego planu. Można zatem powiedzieć, że dwie trzecie bloków z całej Polski powstaje na terenie objętym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. W skali poszczególnych powiatów i miast na prawach powiatu, sytuacja okazuje się jednak bardzo zróżnicowana.

 Wśród metropolii negatywnie wyróżnia się Poznań i Łódź

Wyniki dokładniejszej analizy portalu RynekPierwotny.pl są widoczne w poniższej tabeli. Prezentuje ona miasta oraz powiaty cechujące się największą liczbą budynków wielorodzinnych z pozwoleniem wydanym na podstawie planu miejscowego (2019 r.). Pewnym zaskoczeniem jest fakt, że Warszawa wcale nie przoduje pod względem liczby budynków ze zgodą wydaną na podstawie planu. Stolicę wyprzedził Wrocław, gdzie aż 86% nowych bloków ma powstać z uwzględnieniem miejscowego planu. Jeżeli chodzi o Warszawę, to w stolicy 58% nowych bloków z pozwoleniami będzie wybudowanych na podstawie planu miejscowego. Lepiej od Warszawy wypada na przykład Gdańsk (90%), Szczecin (79%) oraz Toruń (88%).

1

Wśród największych miast, kiepsko prezentuje się między innymi Kraków (wynik: 45%) oraz Poznań (27%). W grupie sześciu metropolii, zdecydowanie najgorszy jest wynik Łodzi (16%). Tylko co szósty łódzki blok z pozwoleniem wydanym w 2019 r. będzie powstawał na podstawie miejscowego planu.

Szerszy punkt widzenia zapewnia nam poniższa mapa. Przedstawia ona odsetek nowych bloków, w przypadku których pozwolenia budowlane z 2019 r. opierały się na planie miejscowym. Dzięki mapie można stwierdzić, że dużym udziałem bloków powstających na podstawie planu cechuje się między innymi: aglomeracja warszawska, aglomeracja trójmiejska oraz spora część województwa warmińsko – mazurskiego, dolnośląskiego i śląskiego.

2

Źródło: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl

Oceń ten artykuł: