Niebezpieczna eskalacja na Bliskim Wschodzie. Iran nie wyklucza wojny

amerykański dolar

Amerykański dolar znów umacnia się. Składać się na to może kilka różnych czynników: dane z gospodarki USA nie są tak złe, jak ze strefy euro (w szczególności Niemiec), widmo impeachmentu oddaliło się od Donalda Trumpa i pojawiły się pozytywne doniesienia dotyczące potencjalnego zakończenia wojny handlowej. Jednak tematem tygodnia był Iran.

– Radzę Ameryce, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemcom, aby przestały dostarczać broń do Arabii Saudyjskiej – powiedział prezydent Iranu Hasan Rowhani w czwartek, podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Wypowiedź ta odnosiła się do trwającego w Jemenie konfliktu, w którym jedną stroną są wspierani przez Iran, szyiccy rebelianci Huti, drugą zaś stanowią siły rządowe, wspierane przez sunnicką koalicję, na czele której stoi Arabia Saudyjska. To właśnie Huti wzięli na siebie odpowiedzialność za ataki na saudyjskie instalacje naftowe z 14 września. Ataki te miały zostać przeprowadzone przy użyciu dziesięciu dronów.

Prezydent przestrzegł, że choć Iran nie pragnie wojny, jest do niej gotowy, i w razie potrzeby podejmie działania niezbędne do obrony swojego kraju. Już teraz rozpoczęły się kontrole bezpieczeństwa kluczowych instalacji gazowych i naftowych. Sprawdzona została także gotowość systemów i sieci na wypadek ewentualnego cyberataku.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej poinformowała, że Iran wznowił proces wzbogacania uranu w skali większej, niż przewiduje porozumienie nuklearne z 2015 roku. Tymczasem Pentagon poinformował w czwartek, że wysyła do Arabii Saudyjskiej cztery systemy radarowe, baterię rakiet Patriot oraz 200 osób personelu wojskowego.

Konflikt w Jemenie nosi znamiona wojny zastępczej pomiędzy Iranem i Arabią Saudyjską. Jednak konflikt pomiędzy Arabią Saudyjską i Iranem, mógłby przerodzić się w wojnę zastępczą między USA a Rosją, stanowiącą zagrożenie dla światowej geopolityki.

Choć wydawało się, że obecna konsolidacja cen metali szlachetnych dobiegła końca w ubiegły piątek, a także po wtorkowych wzrostach, ceny metali w drugiej połowie tygodnia powróciły na wcześniejsze pozycje. Oznacza to, że na wiele pytań wciąż nie można jeszcze udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Donald Trump powiedział wprawdzie, że porozumienie z Chińczykami może być „bliżej, niż myślimy”, ale tak naprawdę mówi nam to niewiele. Zwłaszcza, że już niejednokrotnie zapowiadano porozumienia, zawieszenia, na zakończeniu wojny skończywszy, a kończyło się zawsze tak samo. Obie strony zdają się twardo obstawiać przy swoich racjach.

Wygląda na to, że jeszcze przez jakiś czas możemy być podtrzymywani w niepewności, która jednak dodatkowo wzmacniana będzie przez liczne złe wieści z Bliskiego Wschodu.

Źródło: Michał Tekliński, Grupa Goldenmark

Oceń ten artykuł: