Nerwowo na rynku długu USA, nerwowo na złotym

Dolar pnie się powoli do góry, a pomagają mu w tym rentowności 10-latek USA wracające powyżej 1,6 proc. Nie widać jasnej przyczyny sprzedaży obligacji poza nerwowością przed wieczorną decyzją FOMC, podczas gdy dodatkowy czynnik ryzyka może się wiązać z przemówieniem prezydenta Bidena w Kongresie.

Na rynku walutowym odbicie USD i słabość pozostałych walut G10 to przejaw redukcji ryzykownych pozycji. Zmiany nie są duże poza USD/JPY, który jest bardziej wrażliwy na ruchy na rynku długu, toteż skok rentowności o prawie 6 pb do 1,62 proc. jest wystarczających katalizatorem. Posiedzenie FOMC to zawsze potencjalne źródło jastrzębich lub gołębich niespodzianek, nawet jeśli tym razem nie liczymy na wiele. Oczekujemy, że Fed potwierdzi dotychczasowe założenia polityki, co oznacza utrzymanie celu dla stopy rezerw federalnych na 0-0,25 proc. oraz dotychczasowego tempa skupu aktywów na 120 mld/miesiąc. Nie spodziewamy się zmian w forward guidance (brak podwyżki do czasu osiągnięcia stanu pełnego zatrudnienia i stabilizacji inflacji powyżej celu 2 proc.), ale komunikat może wybrzmiewać bardziej pozytywnie z zaznaczeniem poprawy sytuacji w gospodarce. Na konferencji prasowej prezes Powell prawdopodobnie będzie wypytywany o przyszłość skupu aktywów, jednak wątpimy, aby prezes sygnalizował start dyskusji. Zbyt wczesne wskazówki o toczących się rozmowach mogą zaprzepaścić dotychczasowe wysiłki budowy wiarygodnej komunikacji i zaufania do forward guidance. Fed nie powinien ryzykować wyprzedającej reakcji rynków i windowania rentowności pod oczekiwania wyższych stóp procentowych. Zakładamy, że Fed przynajmniej do czerwca wstrzyma się z rozpoczęciem dyskusji o redukcji tempa QE, a sama decyzja o zmniejszeniu miesięcznego wolumenu skupu pojawi się dopiero w grudniu (start procesu w styczniu 2022 r.). Sądzimy, że jest nieco większe ryzyko rozczarowania dla tej części rynku, która liczy na jastrzębie wzmianki, co może pociągnąć w dół rentowności obligacji, a za nimi dolara. Status quo ze strony Fed powinno przywrócić apetyt na ryzyko, co jest dodatkowym argumentem do słabości USD w średnim terminie.

Fed to jednak nie jedyny czynnik ryzyka w środę. Prezydent USA J. Biden ma w Kongresie przedstawić szczegóły programu “American Families Plan”, który ma zawierać zmiany w podatku dochodowym i ulgach podatkowych na dzieci, a także m.in. plan darmowych przedszkoli. Mało wiadomo o kosztach planu, choć zaznacza się, że celem jest zachowanie jego neutralności dla budżetu w połączeniu z zasygnalizowaną w ubiegłym tygodniu podwyżką podatku od zysków kapitałowych. Jeśli rynek będzie powątpiewał w sukces podwyżki podatków dla „dopięcia” planu, może to być pretekst do wzrostu rentowności obligacji skarbowych, dając dolarowi przejściowe wsparcie. Jednak plany fiskalne mają niewielki wpływ ekonomiczny w krótkim terminie (z uwagi na rozłożenie wydatków na lata), stąd ewentualna siła dolara może wyparowywać podobnie, jak to miało miejsce w ubiegły piątek.

Zgodnie z przewidywaniami zaczyna być nerwowo na rynku złotego w ramach odliczania do jutrzejszego orzeczenia TSUE w sprawie kredytów frankowych. Dziś rano EUR/PLN wzrasta do 4,58 i jest najwyżej od trzech tygodni. Budowanie pozycji na wypadek silnej negatywnej reakcji na orzeczenie może przynieść nasilenie presji w ciągu dnia i ruch w kierunku 4,60.

Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

Oceń ten artykuł: