Przegląd wydarzeń następnego tygodnia


Nadchodzący tydzień będzie szalenie pracowity dla bankierów centralnych. Po serii odczytów inflacji przyszedł czas na dostosowanie głównych parametrów polityki pieniężnej do nowego otoczenia makroekonomicznego. Z racji krótszego tygodnia pracy w USA (Święto Pracy w poniedziałek) tamtejszy rynek nie dostarczy istotnych wydarzeń z punktu widzenia globalnego apetytu na ryzyko. Piątkowy raport NFP zdecydowanie rozczarował, a rynek wierzy, że Fed utrzyma luźną politykę pieniężną. O parametrach polityki zdecyduje m.in. EBC. Instytucja jest bardziej gołębia od amerykańskiego odpowiednika, w związku z czym jej nastawienie może mitygować łagodne tony z Fed i utrzymywać notowania eurodolara w okolicy poziomów odniesienia. Decyzje banku centralnego będą szeroko komentowane również w Polsce. Wysoka inflacja (5,4 proc. r/r w sierpniu) wystraszyła jastrzębią frakcję w RPP, ale naszym zdaniem szanse na zmianę nastawienia w polityce są zbliżone do „0”. Dyskusja może być jednak ożywiona, a fakt, że inflacja oddala się od celu podnosi rangę listopadowych prognoz DA NBP.

Najważniejsze wydarzenia: decyzja ws. poziomu stóp procentowych w strefie euro, Kanadzie, Australii i Polsce.

Uwaga inwestorów, wobec braku ważnych wydarzeń w USA skupi się na decyzji Europejskiego Banku Centralnego ws. poziomu stóp procentowych. Po jastrzębich komentarzach poszczególnych członków EBC, rynek może szukać sygnałów, że być może większa liczba przedstawicieli banku opowie się za ograniczeniem stymulacji monetarnej. Do tej pory ruchy na EUR/USD były napędzane głównie przez USD. W przyszłym tygodniu EUR również może mieć swój udział. W mojej opinii zmiana celu inflacyjnego EBC miała jednak pokazać rynkowi, że instytucja jest nastawiona gołębio, w związku z czym nawet techniczne zmiany w programie PEPP (bo do niego właśnie odwołują się jastrzębie komentarze), nie zmieniają ogólnego obrazu sytuacji w strefie euro, gdzie EBC gotowy jest znacznie dłużej wspierać gospodarkę aniżeli odpowiednik z USA.

Bank Australii również podejmie we wtorek decyzję ws. poziomu stóp procentowych. Nie oczekuję, aby zmienna sytuacja epidemiczna wpływała drastycznie na poczynania RBA. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to utrzymanie stopy procentowej na niezmienionym poziomie. Najwięcej niepewności budzi redukcja skali skupy aktywów, która może zostać odłożona w czasie z uwagi na jednak nienajlepszą sytuację epidemiczną. AUD nie reaguje na nią negatywnie (wręcz umocnił się na fali wzrostu apetytu na ryzyko) i chęć stymulowania gospodarki może wygrać.

Kolejnym kraje, w którym w nadchodzącym tygodniu zapadnie decyzja ws. poziomu stóp procentowych jest Kanada. W środę BoC spotka się na posiedzeniu decyzyjnym i może rozważyć opóźnienie taperingu do następnego posiedzenia. Sytuacja gospodarcza kraju jest niejasna. Z jednej strony wskaźniki koniunktury wypadają nieco lepiej niż w poprzednich okresach, jednak wskaźnik stopy bezrobocia wzrósł minimalnie, co z kolei może skłaniać do dalszej stymulacji monetarnej.

Lokalnie wydarzeniem tygodnia będzie decyzja RPP ws. poziomu stóp procentowych. W minionym tygodniu złoty się wyraźnie umacniał. Katalizatorem zmiany nastrojów na rynku złotego stał się wysoki odczyt inflacji CPI za sierpień. W sierpniu, wg. szacunków GUS, inflacja CPI wyniosła w Polsce 5,4 proc. r/r i była najwyższa od około 20 lat. Presja inflacyjna w Polsce jest wyjątkowo silna i choć wzrostowi cen towarzyszy również solidne odbicie gospodarcze (dynamika PKB +11,1 proc. r/r), to wciąż inflacja pozostaje głównym czynnikiem, który będzie wpływać na kształt polityki pieniężnej. W mojej opinii wielu członkom Rady Polityki Pieniężnej odczyty będące tak daleko poza celem NBP, a nawet zbliżające się do granicy pasma odchyleń w prognozach DA NBP zaczynają doskwierać i jastrzębia frakcja zdaje się coraz bardziej otwarcie o tym mówić. Protokół z ostatniego posiedzenia decyzyjnego pokazuje jednak, że znalezienie większości dla podwyżki stóp procentowych może być trudne, co z kolei sprawia, że na zmiany w polityce monetarnej przyjdzie jeszcze poczekać.

Źródło: Maciej Madej – analityk, DM TMS Brokers

Oceń ten artykuł: