Bank Millennium – Mariusz Gromada analizuje dane o COVID

W nowej i bezprecedensowej sytuacji związanej z pandemią koronawirusa w Polsce i na świecie, Bank Millennium 2 razy w tygodniu (w poniedziałek i czwartek) planuje przekazywać analizy i komentarze dotyczące rozwoju wydarzeń. Ich autorem jest Mariusza Gromada, dyrektor Departamentu Customer Intelligence w Banku Millennium, matematyk i statystyk. Dziś pierwszy odcinek cyklu pt: „Mariusz Gromada analizuje dane o COVID”. 

 Pierwszy potwierdzony w Polsce przypadek COVID-19 zarejestrowano w dniu 4 marca 2020 r. Pandemia dotarła do nas zdecydowanie później, co pozwoliło społeczeństwu polskiemu podjąć szybkie działania w celu ograniczenia tempa rozprzestrzeniania się choroby. Pomimo ciągłego wzrostu łącznej liczby chorych, Polska notuje jedne z najniższych dziennych przyrostów nowych zdiagnozowanych infekcji. Jest to pozytywny sygnał w tej niezmiernie trudnej sytuacji. Należy pamiętać, że to dopiero początek walki, a sytuacja jest bardzo dynamiczna.

12 marca w Polsce na COVID-19 zmarła pierwsza osoba. W tym samym dniu Minister Zdrowia wprowadził stan zagrożenia epidemiologicznego. Do dnia 12 marca 2020 r. w Polsce zanotowano łącznie około 50 zachorowań. Jeśli potraktować ten dzień, jako pierwszy dzień pandemii, to 25 marca jest jej czternastym dniem. W innych krajach Europy data pierwszych 50 przypadków przypada na inne dni. Poniższy wykres przedstawia liczbę dni trwania pandemii w krajach Europy, zachowując spójność definicji „pierwszych 50 przypadków”.

1

Istnieje wiele nieporozumień w różnych analizach danych dotyczących tempa rozprzestrzeniania się wirusa. Codziennie badam dane i sytuację, starając się być obiektywnym. Zawsze należy porównywać odpowiadające sobie wartości. Dlatego kraje europejskie zostały sprowadzone do wspólnego mianownika definiując dzień pierwszy (łącznie około 50 przypadków) oraz porównując stan liczby zarażonych na dzień czternasty (13 dni po pierwszych około 50 przypadkach). Większość krajów Europy jest obecnie na dalszym etapie epidemii, ze znacznie większą liczbą chorych niż prezentowana poniżej (dla Polski dane przedstawiają bieżący stan z czternastego dnia).

2

Analiza wskazuje, że Polska radzi sobie relatywnie dobrze na tle kontynentu, szczególnie uwzględniając jej wcale niemałą populację. Niestety po drugiej stronie są kraje, które już borykają się z ogromną liczbą chorych (Włochy, Hiszpania, Francja), jak też kraje z dużym ryzykiem nagłego wzrostu (Portugalia).

Na komentarz zasługuje również kwestia liczby do tej pory przeprowadzanych testów. Chciałbym zaznaczyć, że Polska ich wykonała całkiem dużo, jeśli porównać tę liczbę do jej odpowiedników w innych państwach. Tu należy zawsze weryfikować ten sam okres rozwoju epidemii – np. badając liczbę testów zrealizowanych przy podobnym poziomie liczby zdiagnozowanych. Na ten moment śmiertelność w Polsce wynosi około 1%, co jest wynikiem nieco lepszym niż średni.

Testy są bardzo istotne, dlatego Polska realizuje ich coraz więcej. Znacznie ważniejsze są konkretne i zdecydowane działania, które my wszyscy wykonujemy i możemy wykonać. Efekty są widoczne! Jednak dużo pracy nadal przed nami.

Źródło: Mariusz Gromada, matematyk, statystyk, dyrektor Departamentu Customer Intelligence w Banku Millennium

Oceń ten artykuł: