Prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia
[09.06.2015] Można zaryzykować twierdzenie, że zdecydowana większość, jeśli nie wszyscy, zgodzą się z tym, że nikt nie powinien, bez uzasadnionego upoważnienia, ingerować w prowadzenie cudzych spraw.
Uwagi wstępne
Można zaryzykować twierdzenie, że zdecydowana większość, jeśli nie wszyscy, zgodzą się z tym, że nikt nie powinien, bez uzasadnionego upoważnienia, ingerować w prowadzenie cudzych spraw. Zdarza się jednak czasem tak, że niektóre osoby (kierujące się często godnymi pochwały motywami altruistycznymi opartymi np. na więzach osobistych) podejmują się prowadzenia spraw innych osób nie legitymując się przy tym żadną, prawnie doniosłą kompetencją prawną, która uzasadniałaby podjęcie przez nich konkretnych działań.
Prowadzenie cudzych spraw stanowi istotę wielu konstrukcji prawnych (mających swe źródło zarówno w ustawie, jak i w orzeczeniach sądowych czy w umowie stron) takich jak np. wykonywanie władzy rodzicielskiej czy wykonywanie umowy zlecenia czy umowy agencyjnej. Co odróżnia te wszystkie stosunki prawne od konstrukcji prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia, to właśnie brak uprawnienia czy zobowiązania do podjęcia się prowadzenia cudzych spraw. Można tu mówić o pewnym życzliwym zatroskaniu o sytuację prawną innej osoby. Co ciekawe, tego rodzaju specyficzną konstrukcję prawną przewidywało już prawo rzymskie (negotiorum gestio). Konieczne wydaje się zatem przyjęcie przez ustawodawcę pewnych norm które regulowałyby skutki prawne tego rodzaju ingerencji w sytuację prawną innego podmiotu.
Polski ustawodawca instytucję prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia uregulował w tytule XXII księgi trzeciej kodeksu cywilnego (tj. w art. 752 – 757 kc).
Podstawowa regulacja
Granicę możliwej (pozbawionej upoważnienia) ingerencji w prowadzenie cudzych spraw wyznacza art. 752 kc: "Kto bez zlecenia prowadzi cudzą sprawę, powinien działać z korzyścią osoby, której sprawę prowadzi, i zgodnie z jej prawdopodobną wolą, a przy prowadzeniu sprawy obowiązany jest zachowywać należytą staranność". Prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia nie może zostać zakwalifikowane jako czynność prawna. Zdarzeniem kreującym omawiany stosunek prawny jest bowiem działanie charakteryzujące się stypizowanymi w art. 752 kc cechami. Z chwilą podjęcia się przez daną osobę prowadzenia cudzych spraw powstaje prawny stosunek obligacyjny między osobą prowadząca sprawy a zainteresowanym(1).
Cudzą sprawą jest ta sprawa która nie należy do sfery interesów działającego (negotiorum gestora). Działającym może być przy tym każdy podmiot prawa cywilnego tj. osoba fizyczna, prawna jak i jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną ale posiadająca zdolność prawną (nie ma również przeszkód co do podjęcia się prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia przez kilka podmiotów jednocześnie).
Przy ocenie tego, czy dana sprawa nie znajduje się w sferze zainteresowania działającego należy brać pod uwagę zarówno kryteria obiektywne jak i stan jego przekonania (intencji) co tego, czy podejmuje się on prowadzenia spraw własnych czy też cudzych. Nie ma przy tym znaczenia czy podejmuje się on prowadzenia spraw osoby fizycznej, osoby prawnej czy jednostki organizacyjnej niebędącej osobą prawną. Ponadto, podmiot na rzecz którego negotiorum gestor działa, nie musi jeszcze wcale istnieć (np. w przypadku przyszłej osoby prawnej)(2).
W przypadku w którym działający, podejmując określone działania, jest przekonany o tym, iż załatwia sprawę własną, a w istocie prowadzi sprawę cudzą, stosunek prawny prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia nie powstanie. Omawiany stosunek powstanie wtedy, kiedy działający podejmie się prowadzenia równocześnie spraw własnych jak i cudzych (np. spadkobierca działający na rzecz i niejako za innych współspadkobierców). Przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia znajdą zastosowania również wtedy, kiedy pełnomocnik zainteresowanego świadomie dokona czynności wykraczającej poza zakres udzielonego umocowania.
Pomimo tego, iż w terminologii prawniczej utrwaliła się konstrukcja prowadzenia cudzych spraw bez "zlecenia", w omawianej konstrukcji prawnej nie chodzi tylko i wyłącznie o stosunek zlecenia. Negotiorum gestor nie może mieć do prowadzenia cudzych spraw odpowiedniej kompetencji prawnej wynikającej z jakiegokolwiek stosunku prawnego(3).
Co do tej kwestii jednoznacznie wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 czerwca 2005 r. (sygn. akt IV CK 784/04): "(…) Przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia znajdują zastosowanie wtedy, gdy prowadzącego nic nie upoważnia ani nic nie zobowiązuje do działania na rzecz osoby zainteresowanej. Konsekwentnie, nie może być mowy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia w sytuacji, gdy istnieje jakikolwiek obowiązek prawny do podjęcia określonych czynności (…)". Tym samym, należy przyjąć, iż "zlecenie", do którego odwołuje się art. 752 kc, należy rozumieć szeroko, jako każde uprawnienie do prowadzenia cudzych spraw(4).
Termin "prowadzenie cudzych spraw" należy również rozumieć bardzo szeroko – dotyczy on zarówno dokonywania czynności faktycznych (np. naprawa cudzej rzeczy) jak i prawnych (np. spłata cudzego długu, czy reprezentowanie innej osoby bez stosownego umocowania).
Polski ustawodawca nakazuje negotiorum gestorowi działać zgodnie z korzyścią dla osoby której sprawę prowadzi. Oznacza to zatem takie działanie, które będzie subiektywnie i obiektywnie korzystne dla zainteresowanego(5).
W kontekście omawianej regulacji korzyść nie może być identyfikowana tylko jako korzyść natury materialnej (majątkowej), lecz także jako korzyść natury niemajątkowej (np. dobra osobiste). Co istotne, warto w tym miejscu zwrócić uwagę na doktrynalny spór w ocenie tego czy działanie negotiorum gestora musi doprowadzić do osiągnięcia korzystnego dla zainteresowanego stanu rzeczy. W przekonaniu Z. Radwańskiego dobre intencje działającego nie wystarczą – konieczne jest osiągnięcie korzystnego skutku(6).
Jedynym wyjątkiem jest art. 757 kc ("Kto w celu odwrócenia niebezpieczeństwa grożącego drugiemu ratuje jego dobro, może żądać od niego zwrotu uzasadnionych wydatków, chociażby jego działanie nie odniosło skutku, i jest odpowiedzialny tylko za winę umyślną lub rażące niedbalstwo"). Część przedstawicieli nauki prawa uważa jednak, iż działanie negotiorum gestora powinno być działaniem, którego normalnym skutkiem powinna być korzyść po stronie osoby zainteresowanej. Z tego punktu widzenia najważniejsza jest ocena sposobu działania prowadzącego cudzą sprawę bez zlecenia, charakter tych czynności, a nie ich skutek. Nie można zatem wymagać, by zachowanie prowadzącego cudzą sprawę zawsze przynosiło korzyść, gdyż mamy w tym wypadku do czynienia z zobowiązaniem starannego działania(7).
Niezależnie od tego jaką interpretację uznamy za właściwą, warto mieć świadomość tego, że podjęcie się prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia wymaga przynajmniej takiego działania które jest nakierowane na osiągnięcie korzyści po stronie zainteresowanego. Mając przy tym na uwadze to, że ustawodawca podkreśla obowiązek zachowania należytej staranności, należy przyjąć, iż w sytuacji w której negotiorum gestor prowadzi cudzą sprawę w zakresie wykonywanej przez siebie działalności gospodarczej, poziom wymaganej należytej staranności będzie oceniany przez pryzmat zawodowego charakteru tej działalności.
Prowadzący cudzą sprawę bez zlecenia jest obowiązany działać zgodnie z prawdopodobną wolą osoby zainteresowanej. Konieczne jest zatem przyjęcie przez działającego subiektywnego punktu widzenia zainteresowanego i jego prawdopodobnego sposobu zachowania(8).
Jeśli działający zna rzeczywistą wolę zainteresowanego jest zobowiązany się do niej zastosować. W odmiennym przypadku powinien postępować w taki sposób który uwzględnia potrzeby i oczekiwania przeciętnej osoby znajdującej się w analogicznej do zainteresowanego sytuacji faktycznej i prawnej.
Art. 753 § 1 kc stanowi, iż "prowadzący cudzą sprawę bez zlecenia powinien w miarę możności zawiadomić o tym osobę, której sprawę prowadzi, i stosownie do okoliczności albo oczekiwać jej zleceń, albo prowadzić sprawę dopóty, dopóki osoba ta nie będzie mogła sama się nią zająć". Brzmienie tego przepisu zwraca uwagę na konieczność poszanowania woli zainteresowanego (bez względu na to czy potencjalne działania negotiorum gestora mogłyby być dla zainteresowanego korzystne).
Działający jest zobowiązany zawiadomić zainteresowanego "w miarę możliwości" – czyli w zasadzie wtedy, kiedy ma możliwość kontaktu z tą osobą. Niniejszy obowiązek odpadnie w przypadku w którym działający nie zna i nie ma możliwości skontaktowania się z zainteresowanym. Jeśli zainteresowany wyrazi sprzeciw wobec dalszego prowadzenia przez negotiorum gestora jego spraw, działający jest obowiązany zaniechać podejmowania dalszych działań. Działający, w toku prowadzenia cudzych spraw, nie musi brać pod uwagę woli zainteresowanego wtedy, kiedy sprzeciwia się ona ustawie lub zasadom współżycia społecznego(9).
Istotną regulację z punktu widzenia osoby podejmującej się prowadzenia cudzych spraw zawiera art. 753 § 2 kc, wedle którego: "z czynności swych prowadzący cudzą sprawę powinien złożyć rachunek oraz wydać wszystko, co przy prowadzeniu sprawy uzyskał dla osoby, której sprawę prowadzi. Jeżeli działał zgodnie ze swoimi obowiązkami, może żądać zwrotu uzasadnionych wydatków i nakładów wraz z ustawowymi odsetkami oraz zwolnienia od zobowiązań, które zaciągnął przy prowadzeniu sprawy". Co ważne, jeśli działanie negotiorum gestora nie odpowiada przedstawionym wyżej wymogom, w ocenie ustawodawcy nie zasługuje na ochronę i tym samym nie tylko nie uzasadnia roszczenia o zwrot uzasadnionych wydatków i nakładów wraz z odsetkami, ale wręcz naraża działającego na odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu czynów niedozwolonych(10).
Warto w tym kontekście przywołać regulację z art. 755 kc: "Jeżeli prowadzący cudzą sprawę dokonał zmian w mieniu osoby, której sprawę prowadzi, bez wyraźnej potrzeby lub korzyści tej osoby albo wbrew wiadomej mu jej woli, obowiązany jest przywrócić stan poprzedni, a gdyby to nie było możliwe, naprawić szkodę. Nakłady może zabrać z powrotem, o ile może to uczynić bez uszkodzenia rzeczy".
Potwierdzenie
Zgodnie z treścią art. 756 kc "potwierdzenie osoby, której sprawa była prowadzona, nadaje prowadzeniu sprawy skutki zlecenia". Co istotne, działający nie może domagać się potwierdzenia jego działań – jest to wyłączne uprawnienia zainteresowanego. Potwierdzenie jest odpowiedniej treści jednostronnym oświadczeniem woli, w którym zainteresowany wyraża akceptację (zgodę) na czynności podjęte przez negotiorum gestora. Zainteresowany może potwierdzić działania negotiorum gestora nawet wtedy, kiedy nie były z punktu widzenia ustawy prawidłowe. Zależy to wyłącznie od jego woli. Przepis nie określa terminu w jakim zainteresowany może potwierdzić działania negotiorum gestora. Należy zatem przyjąć, iż może zrobić to w każdym czasie(11).
W konsekwencji potwierdzenia czynności przez zainteresowanego polepsza się sytuacja prawna działającego. Wynika to z tego, że w chwili złożenia przez zainteresowanego potwierdzenia, co do zasady, kształtuje się między stronami stosunek zlecenia (i to z mocą wsteczną). W związku z tym, negotiorum gestor zyskuje prawo do żądania od zainteresowanego nie tylko zwrotu wydatków i zwolnienia z zobowiązań, ale ponadto także z reguły i wynagrodzenia za świadczone usługi (zob. art. 735 kc). Możliwa jest również sytuacja w której, w chwili złożenia potwierdzenia przez zainteresowanego, między stronami powstanie inny niż zlecenie stosunek zobowiązaniowy (np. stosunek przechowania). Zależy to przede wszystkim od treści świadczonej przez negotiorum gestora usługi(12).
autor:
Tomasz Gołowienko, Kancelaria Nowosielski i Partnerzy – Adwokaci i Radcy Prawni z Gdańska
(1) K. Kopaczyńska-Pieczniak, Komentarz do art. 752 Kodeksu cywilnego [w:] Kidyba A. (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część szczególna, LEX 2014; Mamy tu więc do czynienia ze swoistym źródłem zobowiązania. Tego rodzaju stosunek prawny ma charakter pozaumowny.
(2) Z. Radwański, J. Panowicz-Lipska, Zobowiązania – część szczegółowa, Warszawa 2013, s. 187.
(3) Tamże.
(4) K. Kopaczyńska-Pieczniak, Komenatrz do art. 752 Kodeksu cywilnego…
(5) Tamże.
(6) Z. Radwański, J. Panowicz-Lipska, Zobowiązania…, s. 188.
(7) K. Kopaczyńska-Pieczniak, Komenatrz do art. 752 Kodeksu cywilnego…
(8) Tamże.
(9) Z. Radwański, J. Panowicz-Lipska, Zobowiązania…, s. 188.
(10) Tamże.
(11) K. Kopaczyńska-Pieczniak, Komentarz do art. 756 Kodeksu cywilnego [w:] Kidyba A. (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część szczególna, LEX 2014.
(12) Z. Radwański, J. Panowicz-Lipska, Zobowiązania…, s. 189.
Treści dostarcza: Kancelaria Nowosielski Gotkowicz i Partnerzy – Adwokaci i Radcy Prawni