Dom budowany na gruncie żony nie należy do męża
[02.11.2016] Podatnik zaciągnął wraz z żoną kredyt na budowę domu. Bank nie robił problemu przy udzielaniu wspólnego finansowania. Ale kiedy część kredytu podatnik chciał spłacić dzięki sprzedaży niedawno otrzymanej działki, fiskus zażądał podatku. Bo – jak stwierdzili urzędnicy – dom nie będzie należał do podatnika.
Urzędnicy skarbowi bardzo pilnują, aby podatnicy zamierzający skorzystać z ulgi podatkowej przy sprzedaży nieruchomości dokładnie wypełnili wszystkie warunki. Oczywiście, chodzi o pieniądze z podatków, ale trudno czasem nie odnieść wrażenia, że fiskus przesadza tutaj ze skrupulatnością.
Dwie darowizny
Żona podatnika już w trakcie małżeństwa uzyskała w darowiźnie działkę budowlaną. Działka została przekazana bezpośrednio jej, a więc należy do jej majątku osobistego. Mimo to podatnik wraz z żoną zaczęli budowę domu na tym gruncie. Na ten cel zaciągnęli wspólny kredyt w banku.
Również podatnik otrzymał w darowiźnie działkę. On jednak zdecydował się sprzedać swój grunt, aby z uzyskanych środków spłacić część kredytu. Nim zdecydował się na spłatę, zwrócił się do fiskusa z pytaniem, czy spłata kredytu zaciągniętego na budowę domu pozwala na uniknięcie konieczności płacenia podatku od dochodu ze sprzedaży. Podatnik uznał, że przeznaczając na spłatę kredytu uzyskane środki wypełnia warunki konieczne do skorzystania z ulgi.
Własna potrzeba mieszkaniowa nie może być realizowana w cudzym domu
Izba Skarbowa w Katowicach w interpretacji z 20 października 2016 r. (sygn. 2461-IBPB-2-2.4511.812.2016.1.BF) stwierdziła, że stanowisko podatnika jest błędne. Otóż ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych daje prawo do ulgi w podatku, jeśli pieniądze ze sprzedaży nieruchomości zostaną przeznaczone na spełnienie "własnych potrzeb mieszkaniowych" podatnika. Dla fiskusa oznacza to sytuację, kiedy podatnik kupuje, buduje czy remontuje nieruchomość, której jest właścicielem. Nie można uniknąć ulgi, jeśli pieniądze są przeznaczone na zakup, remont czy budowę nieruchomości, która należy do kogoś innego – nawet bliskiego, mimo że podatnik w takiej nieruchomości będzie mieszkał.
A w tym przypadku – zdaniem fiskusa – mamy do czynienia z sytuacją, że podatnik finansuje budowę domu należącego do kogoś innego. Skoro bowiem żona podatnika otrzymała grunt w darowiźnie, to należy on wyłącznie do niej (jak majątek prywatny). Nieprawdą jest, jak chciałby podatnik, że cokolwiek zostanie podarowane jednemu z małżonków, staje się własnością obojga.
Skoro zaś podatnik chce spłacić kredyt zaciągnięty na budowę domu stojącego na cudzym gruncie, to nie spełnia wymagania, związanego z "własnymi potrzebami mieszkaniowymi". Nie przysługuje mu więc prawo do skorzystania z ulgi.
Fiskus nadmiernie czujny
Nie da się ukryć, że fiskus ma rację – dom budowany na działce należącej do żony podatnika będzie jej wyłączną własnością. I rzeczywiście, nie byłoby problemu z podatkami, gdyby działka z powstającym budynkiem została przez żonę podatnika wprowadzoną do ich majątku wspólnego (co jeszcze można zrobić).
Jednak ciekawe jest, że w tym przypadku bardziej liberalny był bank – który nie miał problemu z udzieleniem wspólnego kredytu – niż fiskus. W końcu jest mało prawdopodobne, aby podatnik, który zaciągnął kredyt na budowę domu wraz z żoną, nie mógł w tym budynku zamieszkać.
Marek Siudaj
Treści dostarcza: Tax Care