Naśladownictwo produktów – jako czyn nieuczciwej konkurencji


Naśladownictwo produktów – jako czyn nieuczciwej konkurencji

[08.02.2013] Czynem nieuczciwej konkurencji jest naśladowanie gotowego produktu, polegające na tym, że za pomocą technicznych środków reprodukcji jest kopiowana zewnętrzna postać produktu, jeżeli może wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu.

Celem opracowania jest omówienie podstawowych zagadnień dotyczących jednego z czynów nieuczciwej konkurencji ujętego w art. 13 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t. j.: Dz. U. z 2003r. Nr 153, poz. 1503 ze zm.) – dalej: u.z.n.k., tj. naśladownictwa produktów. Problematykę tę przedstawiono na tle wybranego orzecznictwa sądowego.

Zgodnie z art. 13 ust. 1 u.z.n.k. czynem nieuczciwej konkurencji jest naśladowanie gotowego produktu, polegające na tym, że za pomocą technicznych środków reprodukcji jest kopiowana zewnętrzna postać produktu, jeżeli może wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu.

W art. 13 ust. 1 u.z.n.k. określono, że nie stanowi czynu nieuczciwej konkurencji naśladowanie cech funkcjonalnych produktu, w szczególności budowy, konstrukcji i formy zapewniającej jego użyteczność. Jeżeli naśladowanie cech funkcjonalnych gotowego produktu wymaga uwzględnienia jego charakterystycznej formy, co może wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu, naśladowca jest zobowiązany odpowiednio oznaczyć produkt.

Dla zaistnienia naśladownictwa produktu w rozumieniu art. 13 ust. 1 u.z.n.k. istotne jest wystąpienie tzw. niewolniczego naśladownictwa. W wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 18 maja 2006r., sygn. I ACa 1449/05 stwierdzono, że tzw. niewolnicze naśladownictwo obejmuje "takie przypadki wiernego naśladownictwa (kopiowania zewnętrznej postaci produktu), w których dla przeciętnego odbiorcy nie jest możliwe odróżnienie kopii od oryginału. W celu stwierdzenia tego rodzaju naśladownictwa nie jest konieczna tożsamość postaci produktu naśladującego z oryginałem. Wystarczające jest podobieństwo na tyle wysokie, że przeciętny nabywca, na podstawie ogólnego i całościowego wrażenia nie odróżnia wyrobu naśladującego od wyrobu oryginalnego."

W przepisie art. 13 ust. 1 u.z.n.k. nie wprowadzono generalnego zakazu naśladownictwa.  Dlatego też, dla przyjęcia, że " iż popełniono ww. delikt szczególny istotne jest stwierdzenie nie tylko podobieństwa zewnętrznej postaci obu produktów w takim stopniu, iż zachodzi podstawa do wnioskowania o ich wykonaniu przy użyciu takiej samej formy czy innych sposobów kopiowania, ale też konieczne jest spełnienie drugiej przesłanki – ryzyka konfuzji. Nawet więc niewolnicze naśladownictwo, jeśli nie jest połączone z niebezpieczeństwem wprowadzenia w błąd, nie uzasadnia ochrony z art. 13 ust. 1 ustawy." (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 listopada 2008r., syng. I ACa 227/08).

W związku z tym, jak wskazano w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 26 października 2007r., sygn. V ACa 469/07 przepis art. 13 ust. 1 u.z.n.k. "konstruuje czyn nieuczciwej konkurencji jako kopiowanie zewnętrznej postaci produktu za pomocą technicznych środków reprodukcji wtedy gdy istnieje możliwość wprowadzenia w błąd co do tożsamości producenta lub produktu, a czyn ten powstaje wówczas gdy wszystkie te przesłanki występują kumulatywnie.

Nie może zatem być mowy o zabronionym naśladownictwie wtedy gdy brakuje choćby jednej z powyższych przesłanek." Kryterium "wprowadzenia w błąd" należy odnieść takich przypadków naśladownictwa, w który przeciętny odbiorca nie może właściwie odróżnić kopii od oryginału produktu. "Nie jest więc konieczne, aby towar autentyczny i naśladowany były identyczne, wystarczający jest stopień podobieństwa na tyle wysoki, że zwykły odbiorca ich nie rozróżni." (wyrok Sądu Okręowego w Toruniu  z dnia 30 kwietnia 2008r., sygn. VI GC 3/08). Aby przypisać sprawcy czyn z art. 13 ust. 1 u.z.n.k.  "nie jest konieczne, by produkty oryginalny i kopiowany były identyczne. Wystarczający jest taki sposób podobieństwa, by uważny klient na podstawie ogólnego wrażenia nie był w stanie odróżnić obu produktów." (wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 13 lutego 2008r., sygn. V ACa 256/07).

źródło: Kancelaria Radcy Prawnego dr Krystyna Nizioł

Oceń ten artykuł: