Bolączki importerów

Bolączki importerów

[09.05.2014] Żeby rozpocząć sprzedaż wyrobów alkoholowych w Polsce, trzeba zmierzyć się z całą armią przepisów i pozwoleń. Podstawowym dokumentem uprawniającym jest licencja na obrót alkoholem, ale ustawodawca wymaga także np. zaświadczenia o niekaralności.

Logistyka – szybkość realizacji zamówień często może decydować o być albo nie być firmy. Umowa na duże dostawy wiąże się często z karami umownymi za niedotrzymywanie terminów. Dlatego o sukcesie lub porażce mogą decydować takie z pozoru błahe szczegóły, jak dostarczenie znaków akcyzy do producenta, czas, ale też prawidłowość oklejenia butelek.

Jeśli producent nie jest odpowiednio przygotowany, bo nie miał wcześniej do czynienia z eksportem do Polski, mogą one dramatycznie wydłużyć czas dostawy. Jeśli winiarz jest odpowiednio poinstruowany, cały proces sprowadzenia wina (w zależności od wielkości zamówienia) powinien się zamknąć w mniej więcej 2-3 tygodniach.

Płynność finansowa – małe firmy najczęściej nie dysponują dużymi środkami na inwestycje, stąd niezwykle istotny jest dla nich czas, w jakim muszą zapłacić podatek od przywiezionego do Polski towaru. Ustawowo jest to 25 dni od dostawy, duże firmy mogą jednak wydłużyć ten czas, gdyż mają do dyspozycji własne składy podatkowe, w których „zamrażają” podatek do momentu, w którym towar realnie opuści magazyn. Małe muszą płacić wcześniej, chyba że korzystają z usługowego składu podatkowego.

Firma Pro-Log SA działa na polskim rynku od 1997 roku, a jej usługi od początku przeznaczone były dla firm z sektora alkoholowego. Partnerom oferuje kompleksową obsługę logistyczną łańcucha dostaw, na którą składają się magazynowanie i obsługa logistyczna. Skład podatkowy PRO-LOG jest przeznaczony do obsługi napojów alkoholowych: wyrobów winiarskich, wyrobów spirytusowych (wódki, whisky, gin, brandy) i wyrobów pośrednich (porto, wermuty). 

Treści dostarcza portal nasze-wina.pl


Oceń ten artykuł: