Francuzi piją coraz mniej wina

Francuzi piją coraz mniej wina

[28.05.2014] Eksperci biją na alarm. Według raportu Vinexpo, instytucji, która wspiera produkcję i eksport francuskich win, w ostatnich pięciu latach konsumpcja wina we Francji zmalała o 18 proc. i w ciągu kolejnych pięciu lat ma spaść jeszcze o 7 proc.

Francuzi piją dziś średnio zaledwie lampkę wina dziennie. I pomyśleć, że w 1939 r. statystyczny Francuz wypijał pół butelki. Niektórzy historycy twierdzą, że zamroczenie winem było jednym z powodów kapitulacji Francuzów w II wojnie światowej. Amerykański historyk Robert Paxton pisze w książce „Francja Vichy”, że „na jeden bar we Francji przypadało 80 osób, dla porównania – 270 w Niemczech i 430 w Wielkiej Brytanii”. Jeszcze w latach 50. XX w. wino piło się tu niemal jak wodę. W latach 80. na co drugim francuskim stole pojawiała się butelka wina do posiłku, dzisiaj – na co czwartym.

Pokolenie iPhone’ów i iPadów nie traktuje już wina jako dobra narodowego i woli tańsze piwo oraz napoje gazowane. Przybywa też we Francji muzułmanów, którzy ze względów religijnych w ogóle nie piją alkoholu. Z raportu podlegającej ministerstwu rolnictwa FranceAgriMer wynika natomiast, że Francuzi piją mniej również z powodu trudniejszej sytuacji gospodarczej. Ograniczają wydatki na konsumpcję, a szczególnie na dobra luksusowe, do których coraz częściej zaliczane jest właśnie wino.

Może nowemu premierowi uda się ponownie przekonać Francuzów do narodowego trunku. W końcu Valls obiecuje, że dzięki jego reformom sytuacja gospodarcza niedługo się poprawi. No i dietę bezglutenowej można spokojnie pogodzić z piciem wina.

Treści dostarcza portal nasze-wina.pl

Oceń ten artykuł: