Latający skuter – FLYBIKE


Latający skuter – FLYBIKE

[17.04.2013] Druga wersja Flybike bazuje w większym stopniu na trajkach motoparalotniowych (jest tylko 8 cm dłuższa), a rozkład masy jest bardziej korzystny niż w wersji pierwszej.

Pierwszy Ogólnopolski Salon Lotniczy – Air Passion, który został zorganizowany podczas Targów Motor Show w Poznaniu oprócz znanych już konstrukcji lotniczych w swojej hali zgromadził także nowatorskie statki powietrzne, którymi nie tylko można latać, ale i jeździć… Firma FLYCAR prezentuje w Poznaniu latający skuter – FLYBIKE, który zdobywa coraz większą
popularność ze względu na swoją dostępność cenową oraz innowacyjność. O Flybike opowiada współtwórca i Wiceprezes Zarządu Firmy Flycar. Sp. z o.o. – Pan Marek Chrapkowicz:

Od początków naszego latania na motoparalotniach irytowała nas i popychała do działania potrzeba pomocy i transportu przy organizacji przelotów w przypadku przymusowego lądowania. Brak możliwości powrotu czy dojechania do celu bez pomocy osób trzecich zmusił nas do podjęcia starań mających na celu skonstruowanie pojazdu, który łączyłby cechy motoparalotni i pojazdu poruszającego się po drogach. W pierwszym etapie zbudowaliśmy latający samochodzik typu buggy. Oblotów dokonaliśmy w marcu 2010 roku na starym powojskowym lotnisku w Kąkolewie pod Grodziskiem Wlkp. Galerię zdjęciową z tego wydarzenia można znaleźć na naszej stronie. Pojazd zasilany był odrębnymi silnikami do trybu naziemnego i powietrznego – co było najłatwiejsze konstrukcyjnie, ale pomysł ten uznaliśmy za "mało profesjonalny.

Ponadto 2 silniki – to niepotrzebnie wożona lub dźwigana masa oraz zdwojone instalacje. Powstał pomysł zastosowania jednego silnika z odpowiednimi przekładniami. Jesteśmy w trakcie jego realizacji. W międzyczasie uznaliśmy, że prawdziwą frajdę oraz ew. sukces rynkowy może przynieść wersja dwuosobowa (pierwszy pojazd jest jednoosobowy). Rozpoczęliśmy prace nad nią w roku 2011.

W tym samym roku dokonaliśmy oblotów tej wersji. Bogatsi o doświadczenia z wersji jednoosobowej zbudowaliśmy pojazd zasilany jednym silnikiem. W tej chwili trwają prace nad udoskonaleniem przekładni zasilającej koła w trybie naziemnym. Jako, że samochody ze względu na wagę wymagają największych dostępnych skrzydeł paralotniowych oraz sporych umiejętności pilotażu, zdecydowaliśmy się skonstruować pojazdy lżejsze (czytaj: tańsze) oraz dostępne dla mniej doświadczonych pilotów – i tutaj dochodzimy do Flybike I.

Jako materiału na prototyp zdecydowaliśmy się użyć podzespołów skutera 50 ccm – tanich i ogólnie dostępnych. Wydawało nam się to najtańsze i najłatwiejsze w realizacji. Po paru miesiącach prac powstał działający prototyp, oblatany w 2012 roku. W tej chwili, po kilku poprawkach, został dopuszczony do ruchu drogowego. Jako, że w trybie naziemnym jest to jednoślad, a rozkład masy ze względu na silnik lotniczy nie jest korzystny w czasie jazdy, prowadzimy prace nad wersją 3 kołową, która będzie stabilniejsza podczas jazdy, a do tego nie będzie wymagany montaż i demontaż bocznych kół i kosza.

Jest to wersja bardziej dopracowana konstrukcyjnie, bezpieczniejsza w ruchu drogowym i rokująca nadzieję na sukces rynkowy. Druga wersja Flybike bazuje w większym stopniu na produkowanych przez nas trajkach motoparalotniowych (jest tylko 8 cm dłuższa), a rozkład masy jest bardziej korzystny niż w wersji pierwszej.

Aeroklub Polski / samoloty.pl

Treści dostarcza Portal Samoloty.pl

Oceń ten artykuł: