10 kroków do zwiększenia poczucia własnej wartości
[22.01.2016] Rozmawiając ostatnio z fantastyczną kobietą sukcesu, sukcesu przez duże "S", usłyszałam: Bardzo przejmuję się tym, co mówią i myślą o mnie inni ludzie. Jest we mnie potrzeba dużego poczucia akceptacji otoczenia, które traktuję lepiej od siebie. Poddałam głębokiej refleksji to, co usłyszałam.
Myślę, że każda kobieta na pewnym etapie swojego życia miała zachwiane poczucie własnej wartości. Żadna z nas nie jest odosobnionym przypadkiem. To, czego się najbardziej boimy, tkwi w naszych głowach i to właśnie tam musimy zrobić ten pierwszy krok. Samoświadomość to podstawa pełnego życia każdej z nas. Poniżej przedstawiam kilka sposobów pomocnych w budowaniu poczucia własnej wartości.
Wartościowa JA. Wartości to odpowiedź na pytanie, co jest dla nas w życiu najważniejsze, są to zasady, którymi się kierujesz i które nadają życiu sens. Odpowiedz sobie na pytanie: Co jest dla mnie najważniejsze? Zastanów się, czy rzeczywiście działasz zgodnie z wartościami.
Nie dąż do ideału. On nie istnieje, a dążenie do niego zabiera sporo energii. Przestań odrzucać siebie, ciągle się karać i umniejszać sobie, bo to najszybsza droga do zaoferowania sobie niskiej samooceny. Zamiast tego zastanów się nad swoimi mocnymi stronami.
Mocne strony. Kim jestem i jakie pozytywne cechy posiadam? Zwizualizuj siebie. Proponuję przykleić swoje zdjęcie na kartce dużego brystolu, a następnie wokół niego wypisać wszystkie swoje mocne strony. Podkreślam: WSZYSTKIE. Potem powieś kartkę w widocznym miejscu i patrz na nią jak najczęściej. Dla ambitnych: stwórz wersję mini i noś ją w portfelu.
Prawo do popełniania błędów. Daj sobie przyzwolenie na popełnianie błędów i ponoszenie porażek, są one nieodłącznym elementem naszego życia! Uznawaj je. Zmień słownik pojęć i zamiast mówić: Znowu poniosłam porażkę, powiedz: Jestem bogatsza o kolejne doświadczenie. Porażka wzmacnia. Upadniesz? Powstań. Otrzep kolana i idź dalej.
Bądź autentyczna, bądź sobą. Marilyn Monroe mówiła: Chęć stania się kimś innym jest marnotrawstwem osoby, którą jesteś. Działaj zgodnie ze sobą i swoimi wartościami.
Nie porównuj się do innych. To droga donikąd. Każda z nas jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju, z unikatowym zestawem wartości i talentów. Porównywanie siebie do Naomi Campbell w sytuacji, gdy jesteś niską blondynką, po prostu nie ma sensu i wyniszcza.
Drobne rytuały. Może to być szklanka wody z cytryną. Rytuał warto wprowadzić sobie z samego rana, tak aby dobrze nastroić się na wyzwania całego dnia. Bądź w nich konsekwentna.
Celebruj swoje sukcesy. Ważne, aby siebie doceniać. Postanów sobie, że za każdy najmniejszy sukces będziesz się nagradzać. Nie chodzi tu o nagrody rzeczowe, choć jeśli takie sprawią ci przyjemność, oczywiście z nich nie rezygnuj. Nowa para butów zawsze znajdzie miejsce w szafie, ale może to być również powiedzenie sobie: Karolina, dobra robota. Nagradzaj się słowem.
Afirmuj. Wypisz dotyczące siebie afirmacje. Afirmuj na głos, kilka razy dziennie, wszędzie. Afirmowanie może stać się też twoim drobnym rytuałem.
Znajdź grupę wsparcia. Otaczaj się ludźmi życzliwymi i otwartymi na ciebie. Przebywanie z osobami, które płoną, zarażają swoją pozytywną energią, jest jednym z najlepszych sposobów na podniesienie własnej samooceny. Dobre słowo i zrozumienie mają niesamowitą moc.
Praca nad sobą jest najcięższą i najbardziej wymagającą aktywnością znaną człowiekowi. To praca przez całe życie, metodą małych kroków, jednak konsekwencja i upór w działaniu przynoszą niesamowite efekty.
Autorka tekstu: Karolina Rybus–Przeniosło, praktyk biznesu, doradca w zakresie budowania autentycznej i spójnej marki osobistej.
Treści dostarcza: magazyn Businesswoman & life