Sprzedaż mieszkań w Warszawie nabiera tempa
[20.05.2015] Po noworocznym spowolnieniu tempa sprzedaży mieszkań wiosenne miesiące obfitowały w szereg szybkich transakcji. Efektem jest bardzo dobry czas sprzedaży, który wynosi 86 dni. Można też negocjować więcej niż zazwyczaj.
Średni czas sprzedaży mieszkania w Warszawie w transakcjach z marca i kwietnia br. to 86 dni. Jest to jednocześnie jeden z trzech najniższych wyników w ciągu sześciu lat prowadzenia naszych statystyk. Taki sam czas sprzedaży odnotowaliśmy już dwukrotnie w 2011 r., choć od początku 2012 r. przeciętna długość życia oferty na rynku znacznie przekraczała poziom 100 dni. Skrócenie czasu niezbędnego na znalezienie nabywcy mieszkania nastąpiło dopiero w drugiej połowie 2014 r.
W grupie mieszkań, które sprzedawały się najszybciej, tzn. do miesiąca od upublicznienia oferty znajdują się lokale w dość niskiej cenie jak na stołeczne realia, bo do 300 tys. zł. Co ciekawe, nabywcę szybko znajdowały mieszkania w przedwojennych kamienicach m.in. na Żoliborzu, Ochocie i Pradze Południe – zwłaszcza jeżeli były to małe lokale jednopokojowe do 30 m kw. Można domniemywać, że część z nich po odświeżeniu powróci na rynek jako oferty na wynajem.
Drugą licznie reprezentowaną grupą są dwupokojowe mieszkania w budynkach z wielkiej płyty (Targówek, Bemowo, Mokotów), które z racji ceny są nadal popularne na rynku. Nowsze budownictwo po 2000 r. nie spotykało się z tak dużym popytem, a w grupie mieszkań o najszybszym tempie sprzedaży znajdowały się wyłącznie mieszkania dwupokojowe. Tradycyjnie najdłużej sprzedawane są mieszkania o metrażu większym niż 70 m kw., choć i tu dysproporcje są dość spore. Przy dobrej wycenie mamy liczne przykłady mieszkań, które znajdowały nabywców już w ciągu pierwszych kilkunastu dni od pojawienia się na rynku.
W ślad za skróceniem średniego czasu sprzedaży idą zwiększone możliwości negocjowania ceny. Od ostatniej ceny widocznej w ofercie klienci negocjowali jeszcze średnio 2,7 proc. W pojedynczych przypadkach negocjacje zakończyły się kilkunastoprocentową obniżką ceny, ale w prawie co piątej transakcji negocjacje zakończyły się fiaskiem. Najtrudniejsze zadanie negocjacyjne dotyczyło ustalenia ostatecznej ceny sprzedaży najmniejszych mieszkań. Tu margines do obniżek by naprawdę symboliczny. W przypadku mieszkań o największych metrażach (powyżej 80 m kw.) udawało się znacznie częściej wynegocjować więcej niż 5 proc. ceny ofertowej. Największa liczba transakcji przypadła na Bemowo, Mokotów i Wolę.
Treści dostarcza: Metrohouse S.A.