Hotel to nie będzie najdziwniejszy projekt w historii crowdfundingu…

Hotel to nie będzie najdziwniejszy projekt w historii crowdfundingu…

[12.04.2016] Powstaje pierwszy hotel na świecie w ramach crowdfundingu. Kristin Lindenberg i Marcus Orbé uruchomili projekt Amberlair. Powstanie hotel butikowy, zaprojektowany i sfinansowany od podstaw przez internautów. Z pewnością nie będzie jednak najdziwniejszym pomysłem sfinansowanym do tej pory w ramach crowdfundingu.

Internauci nie tylko sfinansują projekt butikowego hotelu w ramach crowdfundingu (masowego wspierania finansowego projektów biznesowych). Zdecydują o niemal każdym aspekcie biznesowym projektu uruchomionego przez Lindenberg i Orbé. Na razie – w głosowaniu przeprowadzonym, oczywiście, poprzez Internet – została wybrana nazwa hotelu (Amberlair) oraz jego lokalizacja (Włochy wygrały z Hiszpanią i RPA). Internetowa społeczność będzie mogła zdecydować jeszcze m.in. o jego wystroju czy rodzaju kuchni serwowanej w hotelowej restauracji.

Projekt ruszył na początku tego roku. – Na razie jesteśmy na etapie poszukiwania obiektów w różnych lokalizacjach. Pod koniec 2016 roku powinniśmy już wiedzieć gdzie hotel powstanie. W I połowie roku 2017 zamierzamy zebrać fundusze na jego uruchomienie, nie tylko poprzez crowdfunding. Liczymy na to, że obiekt zacznie funkcjonować do końca 2018 roku – powiedział w wywiadzie dla magazynu "Forbes" Marcus Orbé.

Orbé szacuje, że za noc w Amberlair klienci będą musieli zapłacić od 250 do 500 USD. – To nie będzie wygórowana cena w porównaniu do innych tego typu obiektów. Jaka ostatecznie będzie zależy głównie od lokalizacji, jaką ostatecznie wybierzemy – tłumaczy Marcus Orbé. I dodaje, że udziałowcy projektu będą klientami VIP hotelu mogącymi liczyć na bardzo duże zniżki.

Jaka ma być przewaga biznesowa Amberlair nad innymi hotelami butikowymi? – Chcemy postawić na najwyższą jakość obsługi i domową atmosferę – twierdzi Orbé.

Kristin Lindenberg i Marcus Orbé są parą nie tylko na polu biznesowym, ale również w życiu prywatnym. Orbé wcześniej był związany z przemysłem lotniczym (Lufthansa, Airbus). Lindenberg z kolei z branżą turystyczną (pracowała m.in. dla TUI Group i L’tur Tourism). Przez ostatnie dwa lata podróżowali po hotelach butikowych całego świata i baczną uwagę zwracali na funkcjonowanie tego rodzaju biznesu. Na liście ich ulubionych znajdują się m.in. Singita Serengeti House (Tanzania), El Fenn (Marakesz, Maroko), Ett Hem (Sztokholm, Szwecja) czy Jagdgut Wachtelhof (Hinterthal, Austria).

Orbé ma nadzieję, że na jednym hotelu Amberlair się nie skończy. – Marzymy o stworzeniu sieci hoteli. Wstępnie myślimy o kolejnych lokalizacjach. W grę wchodzą: Niemcy, Islandia, USA. Ale to daleka przyszłość. Na razie skupiamy się na uruchomieniu Amberlair na Półwyspie Apenińskim – zdradza pomysłodawca hotelu.

Hotel Amberlair, o ile powstanie, nie będzie z pewnością najdziwniejszym projektem w historii crowdfundingu. Internauci ochoczo sfinansowali już, bowiem wiele dziwactw, które – co ciekawe – niekoniecznie kończyły się biznesową klapą. Jednym z pozytywnych przykładów jest poduszka typu ostryga (The Ostrich Pillow) zaprojektowana przez Studio Banana Things. W 2012 roku Internauci przeznaczyli na jej produkcję 195 tys. USD (choć pomysłodawcy chcieli tylko 70 tys. USD).

Sukcesem zakończył się również projekt Griz Coat autorstwa firmy Buffoonery Factory. Chodzi o futrzany płaszcz w kształcie misia. W 2012 roku firma Buffoonery Factory zebrała od Internautów 29 tys. USD na uruchomienie produkcji. Płaszcze stały się tak popularne, że produkowana jest już wersja polarna (biała).

Mydło z tłuszczów zwięrzęcych również nie należy chyba do normalnych produktów… W 2011 roku na pomysł jego produkcji wpadła Alli Dryer. Chciała pozyskać 1,5 tys. USD, dostała 1,9 tys. USD.

Podobnie jest z zestawem patelni i garnków, które przypominają broń białą. Pierwsza seria została sfinansowana pod koniec 2012 roku. Pomysłodawca, James Brown, zebrał przez Internet 46,3 tys. USD. Jego firma wytwarzająca tego typu zestawy kuchenne działa do dziś w Filadelfii (USA).

Wielki suckes odnieśli również twórcy BugASalt – strzelby na owady i insekty ładowanej zwykłą kuchenną solą. W 2012 roku zebrali 577 tys. USD, sprzedając na pniu niemal 25 tys. sztuk tej oryginalnej broni. Za pośrednictwem portali crowdfundingowych udało się również sfinansować m.in. budowę pomnika Robocopa w Detroit czy urządzenie mierzące świeżość… oddechu.

Autor:
Portal Skarbiec.biz S.A. największy, niezależny serwis o prawie, finansach i gospodarce.


Oceń ten artykuł: