Już od dawna docierały do nas sygnały, że używany metraż przez lata drożał szybciej niż nowy. Niedawne dane Głównego Urzędu Statystycznego potwierdziły, że takie zjawisko było widoczne od 2015 r. do 2019 r.
Główny Urząd Statystyczny dopiero niedawno opublikował dane na temat obrotu nieruchomościami w 2019 r. Analizę informacji z aktów notarialnych, która zwykle jest pracochłonna, dodatkowo wydłużyła pandemia koronawirusa. Tym niemniej, dane GUS mogą okazać się bardzo użyteczne jako źródło historycznych informacji. Wskazują one między innymi, że używany metraż drożał szybciej od nowego.
Eksperci portalu RynekPierwotny.pl po sprawdzeniu informacji podawanych przez GUS obliczyli, że różnice średnich cen nowych i używanych lokali w skali całej Polski zmieniały się następująco:
Widoczny powyżej spadek ogólnopolskiej różnicy cenowej pomiędzy nowymi i używanymi mieszkaniami wynikał między innymi z aktywizacji wielu mniejszych rynków. W miastach o małej i średniej wielkości, na skutek dobrej koniunktury gospodarczej szybko zaczęły drożeć również starsze „M”. W skali całego kraju, średnia cena 1 mkw. nowych lokali była natomiast zaskakująco stabilna, bo mocno zwiększył się udział transakcji z mniejszych miast, gdzie oferta deweloperów była znacznie „tańsza” niż metropoliach.
Źródło: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl