Wysoka inflacja z pewnością ma znaczący wpływ na ceny mieszkań. Z analiz ekspertów portalu RynekPierwotny.pl wynika, że w dwóch dużych miastach, wzrost cen nowych lokali jest niewiele większy od stopy inflacji.
Na obecny poziom inflacji szczególnie narzekają pracownicy nie otrzymujący podwyżek i posiadacze depozytów. Powodów do zadowolenia nie mają też osoby planujące kupić mieszkanie. Kolejne podwyżki w cennikach deweloperów mają bowiem duży związek z aktualną polityką monetarną, która dopuszcza stosunkowo wysoki poziom inflacji. W dwóch dużych miastach (Warszawa i Poznań) przez ostatnie 12 miesięcy wzrost cen mieszkań był niewiele większy od stopy inflacji.
Jeżeli sprawdzimy dane RynekPierwotny.pl z największej w Polsce bazy ofert firm deweloperskich, to okaże się, że średnia ofertowa cena 1 mkw. nowych lokali konsekwentnie rosła.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że w analizowanym okresie stopa inflacji konsumenckiej wyniosła 5,4%. Jeżeli uwzględnimy ten wynik w ramach obliczeń, to zmiana średniej ofertowej ceny nowych mieszkań będzie w danych miastach wynosiła:
Warszawa – wzrost o 2,9% zamiast o 8,4% (w okresie wrzesień 2020 r. – sierpień 2021 r.)
Kraków – wzrost o 5,5% zamiast o 11,2%
Łódź – wzrost o 7,9% zamiast o 13,7%
Wrocław – wzrost o 5,5% zamiast o 11,2%
Poznań – wzrost o 0,9% zamiast o 6,4%
Gdańsk – spadek o 3,0% zamiast wzrostu o 2,2%
Przeanalizowane przez portal RynekPierwotny.pl informacje sugerują, że inflacja była ważnym czynnikiem wpływającym na wzrosty cen mieszkań w poprzednich 12 miesiącach. Stosunkowo wysoka stopa inflacji dotycząca towarów i usług konsumpcyjnych wywoływała presję m.in. na koszty robocizny.
Źródło: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl