Poszukujemy mieszkań według nowych, wyższych oczekiwań
[14.09.2015] Wprawdzie rośnie znaczenie ceny, jaką musimy ponieść w związku z kupnem mieszkania, a w mniejszym stopniu liczy się lokalizacja, jednak wybierając własne M coraz częściej zwracamy uwagę na jakość wykończenia, otoczenie inwestycji i koszty administrowania.
Najchętniej wybieramy dwu- lub trzypokojowe lokale, ale popularność zyskują również kameralne apartamentowce w wysokim standardzie. Dane pochodzące z badania TNS Polska na zlecenie Otodom.pl pokazują, że to cena, a nie lokalizacja jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na to, jakie mieszkanie wybierzemy. Podczas gdy od położenia lokalu uzależnia swoją decyzję 55 proc. szukających własnego M, to cena determinuje wybór w 68 proc. przypadkach. Zmieniają się też wymagania wobec lokalizacji. Najważniejszy jest dogodny dojazd samochodem (40 proc.) oraz komunikacją miejską, czyli tramwajami, autobusami, metrem (39 proc.).
Chcemy mieszkać w mieście, ale niekonieczni w centrum oraz otaczać się terenami zielonymi. Znaczenie ma też infrastruktura społeczna i socjalna. Jednak, jak zauważa Ryszard Banacki, dyrektor ds. sprzedaży w spółce TYNKBUD1, osoby marzące o własnych czterech kątach coraz częściej zwracają uwagę na funkcjonalność mieszkania, lokalizację względem stron świata i koszty administrowania oraz zarządzania. Podnoszą się też wymagania odnośnie jakości wykończenia. W przeciwieństwie do boomu mieszkaniowego z lat 2007-2008, aktualnie największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania kompaktowe, czyli dwu- i trzypokojowe lokale w niewielkich metrażach oraz z zamkniętą kuchnią.
Popularne są również kameralne apartamentowce w wysokim standardzie. Wraz ze wzrostem wymagań wobec własnego lokum, musimy pamiętać o rosnącym poziomie wkładu własnego, jaki jest niezbędny, jeśli chcemy kupić mieszkanie na kredyt. Aktualnie, idąc do banku, musimy posiadać 10 proc. wartości nieruchomości. Od 1 stycznia 2016 roku będzie on wynosić 15 proc.
Zdaniem Ryszarda Banackiego, ta zmiana może spowodować lekkie wyhamowanie na rynku pierwotnym na początku przyszłego roku. Z drugiej strony, ekspert twierdzi, że poszukujący własnego M są w stanie lepiej gospodarować posiadanym budżetem przez np. zakup nieco tańszego wykończenia. Można też spodziewać się, że podobnie jak w I połowie 2015 roku, deweloperzy odpowiedzą na wzrost wysokości wkładu własnego, upustami czy atrakcyjnym harmonogramem spłat.
Sylwia Stwora
źródło: Inwestycje.pl