Rejestracja nie taka straszna

obligacje

Jedna z obaw rynku związana z obowiązkiem rejestracji wszystkich emisji obligacji w KDPW związana była z wydolnością samego depozytu i kosztami, zbędnymi zwłaszcza w przypadku emisji wewnątrzgrupowych. Wygląda na to, że były to obawy na wyrost.

Przesłanka jest nikła

W piątek KDPW zarejestrował emisję Santander Leasing wartą 350 mln zł. Agentem emisji zorganizowanej zapewne przez sam bank i prawdopodobnie przez bank także objętej był dom maklerski Navigator. W chwili pisania tego komentarza nie udało się ustalić, czy emisję obejmował Santander czy zewnętrzni inwestorzy, jednak pierwszy z wariantów jest bardziej prawdopodobny.

Z reguły firmy leasingowe pozyskują finansowanie od banków-matek, a sposobem na jego udzielenie były właśnie emisje obligacji, które nie wychodziły poza grupę także w obszarze ich ewidencji. Zmiana ustawy nakazująca dokonywania rejestracji wszystkich emisji obligacji zmieniła ten stan rzeczy i teraz o emisjach obligacji spółek córek należących do banków będziemy wiedzieć odrobinę więcej, naturalnie, o ile będzie do nich nadal dochodziło.

Ostatecznie finansowania w grupie można udzielić też w formie weksli lub pożyczek, o których nikt z zewnątrz nie musi wiedzieć (poza rzecz jasna audytorem). W dyskusjach przed stworzeniem nowego obowiązku często wskazywano, że rynek emisji wewnętrznych w grupach bankowych, może spowodować rezygnację z emisji obligacji jako sposobu finansowania spółek-córek, emisja Santander Leasing zdaje się wskazywać, że nie wszyscy na rynku są tak wstydliwi.

Poza transparentnością istotny jest także inny czynnik

Obligacje powstały dopiero w chwili ich zarejestrowania w depozycie, zatem okazało się, że nie jest to przeszkodą w przeprowadzeniu emisji. Przed rejestracją obligacji ich właściciel miał w ręku tylko roszczenie o wydanie obligacji, co stanowi delitaktną, acz istotną różnicę, zwłaszcza przy kwocie 350 mln zł. Nie przesądza to oczywiście, czy zapłata za obligacje nastąpiła z góry, czy dopiero po rejestracji papierów. W każdym jednak wariancie, problem z opóźnionym powstaniem obligacji został rozwiązany.

Co do zasady jednak, diabeł nie okazał się aż tak straszny

Emisja Santander Leasing jest 28 zarejestrowaną przez KDPW (ale rejestrowane są nie tylko obligacje, lecz również np. certyfikaty inwestycyjne funduszy zamkniętych) od 1 lipca. Rynek potrzebował niewiele czasu, by zmierzyć się z nowym zagadnieniem, pierwsza nowa emisja obligacji została zarejestrowana 17 lipca i od tego czasu idzie to całkiem sprawnie.

Co ciekawe, agentem również tej pierwszej emisji był Navigator i być może funkcja agenta emisji będzie cenioną usługą świadczoną przez wyspecjalizowane podmioty. Im szybciej zajęte zostanie miejsce, tym większa szansa na zgarnięcie największej części rynku, którego powstanie wymusiła zmiana ustawy o obligacjach.

Dla inwestorów indywidualnych biorących udział w prospektowych emisjach publicznych zmian w zasadzie nie ma

Emisje przeprowadzane na podstawie prospektów i tak były dotąd rejestrowane w KDPW i wprowadzane do notowań i ta procedura pozostała. Od poniedziałku zapisy na obligacje Kruka warte 25 mln zł zbiera pięć domów maklerskich. Emisje publiczne pojawiać się będą już raczej rzadko, coraz mniej jest emitentów zainteresowanych ich przeprowadzaniem, co przy apetycie na stały dochód ze strony indywidualnych inwestorów, zwiększa szansę powodzenia tych emitentów, którzy na rynku zostali.

Źródło: Emil Szweda, Obligacje.pl

Oceń ten artykuł: