Gra na osłabienie juana? Czemu nie!

Gra na osłabienie juana? Czemu nie!

[20.06.2016]  Czy gra na osłabienie chińskiej waluty będzie najpewniejszą inwestycją najbliższych kwartałów? Wielu ekspertów wskazuje, że tak, bo istnieje prawdopodobieństwo – graniczące z pewnością – iż władze Chin będą chciały znacząco zdewaluować juana (renminbi, CNY), by ratować zwalniającą gospodarkę. Dlatego trwający trend wzrostowy na USD/CNY powinien być kontynuowany.

Ostatnie miesiące były niezwykle ważne dla chińskiej waluty. Obfitowały w ważne dla niej wydarzenia. Te wydarzenia – jak twierdzą analitycy – to początek dewaluacji juana.

Pod koniec listopada 2015 roku doszło do historycznego wydarzenia nie tylko dla juana, ale i dla rynku walutowego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) włączył renminbi (CNY) do koszyka walut (USD, GBP, JPY, EUR) składających się na Specjalne Prawa Ciągnienia (SDR). Zdaniem Rady Dyrektorów MFW – która podjęła tę decyzję – chińska waluta spełniła kryteria determinujące skład koszyka (eksportowe i swobody korzystania). Juan zostanie oficjalnie włączony do koszyka SDR dnia 1 października 2016 roku.

Decyzja ta niespecjalnie wzmocniła juana, a wręcz przeciwnie: w trakcie kolejnych 3 miesięcy stracił w relacji do USD 1,7%. – Tym samym historia się powtórzyła. Włączenie japońskiego jena do koszyka SDR nie sprawiło, że się umocnił – przypomina Magdalene Miller zarządzająca funduszem SLI Glo SICAV China Equities.

Ludowy Bank Chin od połowy 2012 roku obniżył stopy procentowe z poziomu 6,75% do 4,35%, czyli aż o 2,4 pkt. proc. Reakcja rynku była paniczna szczególnie w przypadku obniżek w sierpniu i grudniu 2015 roku. Tak bardzo, że za każdym razem został wstrzymany handel na giełdzie w Szanghaju (w grudniu po tąpnięciu głównego indeksu o 7% w 30 minut).

Deprecjacja juana względem amerykańskiego dolara trwa niemal nieprzerwanie od początku 2014 roku. Zdecydowanie przyspieszyła od początku 2015 roku: od połowy lutego 2015 do połowy lutego 2016 chińska waluta, względem USD, straciła nieco ponad 4%.

Liczni analitycy są przekonani, że chińskie władze będą chciały za wszelką cenę odsunąć w czasie tzw. "twarde lądowanie" gospodarki (czyli, po prostu, jej znaczące spowolnienie) deprecjonując juana (czyli de facto wspomagając eksport). Od I kwartału 2010 roku – gdy zannualizowane tempo wzrostu PKB wyniosło ponad 12% – chińska gospodarka nie umie porządnie przyspieszyć. W IV kwartale 2015 roku urosła rok do roku o 6,8%.

Według prognozy portalu TradingEconomics, do której wykorzystywany jest model ARIMA (łączy prognozy analityków z danymi historycznymi), w połowie 2016 roku kurs USD/CNY sięgnie 6,90, a pod koniec grudnia 7,04. To oznacza, że do końca tego roku dolar powinien umocnić się do juana o około 8%.

Z kolei według Economy Forecast Agency (EFA) tempo wzrostu USD/CNY będzie nieco wolniejsze. Do poziomu 7,03 kurs ma dobić dopiero w marcu 2017 roku. Potem ma nastąpić mała, kilkumiesięczna korekta (konsolidacja). Od września 2017 roku USD/CNY znów ma ruszyć na północ.

Tab. 1. Prognozy EFA dla notowań USD/CNY

Rok

Miesiąc

Średni kurs

2016

Marzec

6.77

 

Kwiecień

6.77

 

Maj

6.79

 

Czerwiec

6.88

 

Lipiec

6.94

 

Sierpień

6.94

 

Wrzesień

6.94

 

Październik

6.92

 

Listopad

6.89

 

Grudzień

6.89

 2017

Styczeń

6.94

 

Luty

7.00

Marzec

7.03

 

Kwiecień

7.02

 

Maj

7.00

 

Czerwiec

6.98

 

Lipiec

6.94

 

Sierpień

6.91

 

Wrzesień

6.90

 

Październik

6.94

 

Listopad

7.02

 

Grudzień

7.09

Źródło: EFA

Hugh Hendry, założyciel Eclectica Asset Management, uważa, że chińskie władze mogą w najbliższym czasie doprowadzić do tak mocnej dewaluacji jena, że będzie to mieć katastrofalne skutki dla światowej gospodarki. Według Hendry’ego, w najczarniejszym scenariuszu może dojść do znaczącego ograniczenia handlu międzynarodowego (co będzie pochodną ogólnego wzrostu stopnia protekcjonizmu na całym świecie). Hendry zwraca uwagę, że Chiny tak naprawdę nigdy nie "przestawiły" swojej gospodarki na gospodarkę wolnorynkową.

Analitycy jednak, jak zwykle, są podzieleni w swoich prognozach. Niektórzy zwracają uwagę, że 12 lutego Chiński System Handlowo-Walutowej Wymiany Zagranicznej (CFETS) – instytucja podległa Ludowemu Bankowi Chin – wprowadziła kurs wymiany juana do koszyka 13 walut partnerów handlowych Chin. W ocenie Marka Williamsa z firmy badawczej Capital Economics jest to dowód na to, że bank centralny Państwa Środka chce utrzymać stabilność juana w nadchodzących miesiącach. – Ludowy Bank Chin postrzega powiązanie kursowe z dolarem, jako kaftan bezpieczeństwa, z którego chce się wyrwać – stwierdził na łamach "Parkietu" Mark Williams.

Są również i tacy analitycy, którzy przewidują, że juan zacznie rosnąć w siłę po tym, jak trafi do koszyka SDR. – Renminbi uzyska około 10-procentowy udział w koszyku SDR – wróży Andrew Seaman ze Stratton Street Capital. – Tymczasem obecnie chińska waluta stanowi ledwie 1% światowych rezerw. Dolar amerykański ma w nich 64% udziału, euro 20%, funt 4%, a jen 3,5%. To pokazuje, że prawdopodobnie już od wczesnej jesieni musi zacząć rosnąć popyt na juana – podkreśla Seaman.

Dlaczego Seaman jest o tym przekonany? Wyjaśnia: – Chiński rząd zrobi wiele, by zachęcić inwestorów zagranicznych do wejścia na rynek chińskich obligacji. Jest to w jego interesie. Tymczasem dług Państwa Środka jest oczywiście denominowany w renminbi. Uważam, że popyt na chińską walutę wzrośnie tak znacząco, że zyska ona około 8% udziału w światowych rezerwach jeszcze przed 2020 rokiem.

Autor:
Portal Skarbiec.biz S.A. największy, niezależny serwis o prawie, finansach i gospodarce.

Oceń ten artykuł: