Tydzień fatalnych wiadomości dla złota

Tydzień fatalnych wiadomości dla złota

[04.11.2014] Tylko w ciągu minionego tygodnia kurs złota spadł o około 4 procent i znajduje się najniżej od połowy 2010 roku. Wszystko za sprawą zaskakującej dla posiadaczy metalu decyzji Banku Japonii. Uncja złota kwotowana jest obecnie na poziomie 1170 dolarów.

Japoński bank centralny zdecydował się podwyższyć w piątek kwotę, którą corocznie powiększa bazę monetarną z 60-70 bilionów do 80 bilionów jenów rocznie (około 720 miliardów dolarów) w obawie, że nie uda mu się wypełnić celu inflacyjnego na poziomie 2 procent. Mówiąc wprost, będzie jeszcze na większą skalę skupował między innymi obligacje skarbowe, płacąc za nie nowo utworzonymi pieniędzmi.

Jakby tego było mało pojawiła się informacja, że tamtejszy fundusz emerytalny będzie musiał zwiększyć udziały akcji w portfelu z 12 do 25 procent, zmniejszając równocześnie udział obligacji rządowych z 60 do 35 procent. Decyzje miały bardzo pozytywny skutek na tamtejsze giełdy (indeks Nikkei225 zyskał około 6 procent w jeden dzień) ale okazały się dramatyczne dla waluty. W odwrotną stronę poszedł jen, który w stosunku do dolara osłabił się do poziomu najniższego od końca 2007 roku.

Japońska waluta uznawana jest za jedną z najbardziej bezpiecznych, na równi z frankiem szwajcarskim i amerykańskim dolarem. Inwestorzy doskonale jednak wiedzą, że ostatnie zmiany w najbliższym czasie przełożą się na ogromny odpływ kapitału z państwa, głównie ze względu na spadki rentowności obligacji oraz zwrot w polityce inwestycyjnej systemu emerytalnego. Skoro tak, to już teraz decydują się zamienić jena na bardziej bezpiecznego dolara. Tymczasem znaczny wzrost wartości amerykańskiej waluty to bardzo zła wiadomość dla inwestujących w złoto, wywołująca spadki jego kursu, czego byliśmy świadkami w ciągu ostatnich dni.

Nie tylko jednak przyczyny zewnętrzne stały za wzrostem wartości dolara. Wsparciem była również decyzja tamtejszej Rezerwy Federalnej, która z końcem października całkowicie wygasiła program luzowania ilościowego QE3. Od jego wdrożenia, czyli od sierpnia 2012 roku, bank centralny wyemitował w sumie 1,6 biliona nowych dolarów. Fed zaczął ograniczać program w grudniu poprzedniego roku, 15 miesięcy od jego uruchomienia. Wcześniej zasilał gospodarkę kwotą 85 miliardów dolarów miesięcznie. Z każdym kolejnym miesiącem pula była o 10 miliardów mniejsza.

O ile jednak decyzja o wygaszeniu była zgodna z oczekiwaniami i de facto to nie ona wywołała wzrost wartości dolara, to już nieco inaczej sprawa się ma z kwestią terminu podwyżki stóp procentowych. Tu konsensus rynkowy zakładał, że FOMC pozostawi stwierdzenie, że będzie to znaczny czas po zakończeniu QE3. Co prawda fraza nie uległa zmianie, jednak dodane zostało założenie, że decyzja będzie zależała bezpośrednio od pojawiających się w najbliższym czasie danych makro. Komunikat został uznany przez rynek za jastrzębi i wywołał dodatkowe umocnienie dolara.

Kolejnym czynnikiem przemawiającym za wzrostem wartości amerykańskiej waluty była publikacja Biura Analiz Ekonomicznych. Wzrost PKB w trzecim kwartale w ujęciu annualizowanym wyniósł 3,5 proc., wobec oczekiwanych 3 procent.

Michał Tekliński

Treści dostarcza: Mennica Wrocławska

Oceń ten artykuł: