Czy ceny platyny wystrzelą w górę?

Czy ceny platyny wystrzelą w górę?

[15.05.2014] Coraz więcej przesłanek sugeruje możliwy rajd cenowy na platynie – jednym z najrzadszych surowców świata.

22 kwietnia b.r. za uncję złota trzeba było zapłacić około 1282 USD,  za uncję platyny natomiast 1394 USD. Oznacza to, że stosunek ceny uncji złota do ceny uncji platyny wynosił 1:1,09. Tymczasem średnia z ostatnich lat to 1:1,5. Gdyby w najbliższych miesiącach platyna miała wyrównać straty do historycznej średniej, musiałaby zdrożeć o około 360-400 USD na uncji. Czy to możliwe? Specjaliści obserwujący rynki inwestycyjne, wydarzenia polityczne i gospodarcze twierdzą, że jest to bardzo prawdopodobne.

Platyna jest jednym z najrzadszych surowców. Około 70% rocznej podaży wydobywa się w RPA (około 130 tys. ton), dużo mniejsze ilości w Rosji (około 20 tys. ton), znikome w Zimbabwe, USA i Kanadzie (po kilka tys. ton). Tymczasem w dwóch z tych krajów pojawiły się w ostatnich miesiącach poważne zawirowania społeczno-gospodarcze. O napięciu na linii Rosja-Zachód wywołanym interwencją rosyjską na Krymie nie trzeba chyba dużo pisać. Jeśli konflikt będzie eskalował, możliwe jest nałożenie embarga na rosyjskie surowce, w tym platynę, co obniżyłoby jej podaż na światowym rynku.

W dodatku w RPA w połowie stycznia rozpoczął się strajk pracowników największych kopalni w których wydobywa się platynę. Tamtejsze związki zawodowe domagają się m.in. podwyższenia płac ponad dwukrotnie. Oczywiście spółki wydobywcze oceniły te żądania jako nierealistyczne, oferując 8% podwyżki. Przypomnijmy, że strajki w kopalniach platyny rozpoczęte latem 2012 r. sparaliżowały przemysł wydobywczy w RPA, doprowadzając do śmierci wielu protestujących, oraz do spadku wydobycia platyny i palladu. Według Credit Suisse tegoroczne strajki doprowadzą do tego, że pod ziemią pozostanie 1 mln uncji platyny, co z kolei będzie skutkować powiększeniem się deficytu surowca na światowym rynku do około 836 tys. ton z 605 tys. w 2013 r. Mimo strajków 29 analityków z całego świata w ramach ankiety opublikowanej w połowie kwietnia poradziło inwestorom, by trzymali w portfelach akcje największego wydobywcy platyny na świecie – firmy Anglo American Platinum.

Tymczasem równocześnie pojawiają się sygnały o ożywieniu przemysłu samochodowego. Dla rynku platyny jest to bardzo ważna wiadomość, gdyż jedna trzecia rocznego wydobycia trafia do firm produkujących katalizatory spalin i silniki diesla. Według danych European Automobile Manufacturers’ Association w marcu 2014 r. sprzedaż aut w Europie była o 11% wyższa niż w analogicznym miesiącu 2013 r. Marzec był siódmym z rzędu miesiącem wzrostu sprzedaży aut na Starym Kontynencie. Co ważne, Unia Europejska zaostrza prawo odnośnie emisji spalin przez auta – już niebawem wejdą w życie przepisy (określane mianem rezolucji Euro 6 i Euro 7), które spowodują, że wzrośnie zużycie platyny w produkcji katalizatorów. W dodatku według firmy doradczej Frost & Sullivan w 2014 r. sprzedaż samochodów ciężarowych wzrośnie o 4%, do blisko 3 mln sztuk.

W dodatku platyna cieszy się coraz większym zainteresowaniem inwestorów jako aktywo, które można umieścić w portfelu. Obecnie ponad 1 mln uncji platyny posiada w portfelu tylko jeden fundusz inwestycyjny – powstały w kwietniu 2013 r. NewPlat ETF firmy Absa Capital. W ciągu pierwszych 4 miesięcy funkcjonowania przyciągnął tylu inwestorów, że przekroczył barierę 0,5 mln uncji platyny w portfelu pod koniec sierpnia 2013 r. Szacuje się, że w 2013 r. dzięki jego pojawieniu się na rynku popyt inwestycyjny na platynę zwiększył się o niemal 70%.

Swoje trzy grosze do tej sytuacji może dorzucić przemysł chemiczny oraz producenci elektroniki z Azji. Według firmy Johnson Matthey popyt na platynę ze strony tych sektorów przemysłu już w 2013 r. wzrósł o około 12%. W tym roku oraz w kolejnych to tempo może zostać utrzymane – uważają analitycy Johnson Matthey.

Specjaliści z Bank of America-Merrill Lynch spodziewają się, że średnia cena platyny w 2014 r. ukształtuje się na poziomie 1,554 USD za uncję (w 2013 r. było to 1,488 USD), w 2015 r. będzie to 1,775 USD, a w 2016 r. aż 1,899 USD.

Niestety polski inwestor ma ograniczone możliwości inwestowania w platynę. Kontrakty futures pozwalające zarabiać zarówno na wzroście jak i na spadku ceny surowca dostępne są w wybranych domach maklerskich (np. X-Trade Brokers, DIF Broker, EFIX DM). Należy jednak pamiętać, że są to instrumenty ryzykowne, niedoświadczony inwestor może stracić nawet cały zainwestowany kapitał.

Portal Skarbiec.Biznajwiększy, niezależny serwis o prawie, finansowaniu i gospodarce.

Oceń ten artykuł: