Inwestycje w Chile
[26.05.2009] Wszelkie zawirowania w chilijskich kopalniach mają ogromny wpływ na notowania tego surowca na międzynarodowych rynkach.
Inwestorom na całym świecie gospodarka Chile kojarzy się przede wszystkim z miedzią. Warto jednak sprawdzić, co jeszcze gospodarka ta w sobie kryje. Na początek garść informacji lokacyjnych. Chile to państwo południowo-zachodniej Ameryki Południowej, ciągnące się wąskim pasem z północy na południe nad Oceanem Spokojnym. Zamieszkuje je 15,5 mln ludzi na powierzchni ponad 750 tys. km2 . Stolicą jest Santiago, bardzo dobrze rozwinięte miasto zamieszkiwane przez blisko 5 mln osób, mające m.in. cztery porty lotnicze. Język urzędowy to hiszpański, a waluta obowiązująca to peso chilijskie.
Historia Chile jest oczywiście ściśle związana z obecnym obrazem tego kraju. Warto zatem poznać jej zarys, by zrozumieć mechanizmy rządzące tą gospodarką. Wszystkie ważne reformy gospodarcze odbyły się pod rządami, najpierw dyktatora, a później prezydenta Augusto Pinocheta. W 1983 roku Pinochet oddał władze w ręce ekonomistów, ponieważ jak sam sądził był on tylko żołnierzem i nie znał się na gospodarce. Wykorzystując wiarę w efektywność i uczciwość wolnego rynku, Pinochet pragnął przywrócić działanie prawa podaży i popytu, przygotował się do ograniczenia roli państwa, a także do zahamowania inflacji.
Reformy przeprowadzał on oraz „chłopcy z Chicago” (grupa wolnorynkowych ekonomistów ze szkoły Miltona Friedmana i Fryderyka Hayeka). To właśnie monetaryści uczynili z Chile swego rodzaju laboratorium do wprowadzania w życie swoich teorii ekonomicznych. Sądzili oni, że tym, co ograniczało rozwój Chile, była ingerencja rządu w gospodarkę, która ograniczała konkurencję, sztucznie podnosiła płace i doprowadzała do inflacji. Ostatecznym celem, jak to Pinochet kiedyś powiedział, było uczynienie z Chile „narodu przedsiębiorców”. Dzięki wsparciu wojska oraz zagranicznych ekonomistów Pinochet zaczął wprowadzać kolejne reformy dążące do wolnorynkowej gospodarki.
Późniejsze wyniki gospodarcze wskazują, iż reformy "monetarystów" w znaczenj mierze przyczyniły się do rozwoju Chile. Oficjalnie to Pinochet jest uważany za twórcę "cudu gospodarczego" w swoim kraju. Nie można jednak zapomnieć o sposobie, w jaki doszedł on do władzy. Przeprowadził on zamach stanu w 1973 roku i siłą przejął władzę stery w państwie. Jego rządy cechowała brutalność, w szczególności, względem przeciwników politycznych. Pinochet wprowadził wprawdzie liberalizm do gospodarki tego państwa, jednak ogólna ocena jego rządów jest krytyczna. Bardzo wielu ludzi straciło zdrowie i życie w walce o prawdziwie wolne Chile.
Gospodarka Chile związana jest przede wszystkim z przemysłem wydobywczym a w szczególności z miedzią. Kraj ten jest największym producentem tego surowca na świecie. Największe kopalnie znajdują się w Chuquicamata i El Tenient. Pośrednio w procesie wydobycia i rafinacji miedzi uzyskuje się molibden, złoto i srebro. Chile jest wiodącym producentem molibdenu na świecie. Chilijskie złoża saletry są największe na świecie. Wydobywane są w pasie nadbrzeżnym północnej części kraju. Obecnie jednak zaczyna ona odgrywać coraz mniejszą rolę na świecie. Maleje natomiast wydobycie węgla kamiennego.
Ropa naftowa i gaz ziemny wydobywane są w północnej części Ziemi Ognistej. Rudy żelaza wydobywane są na północy kraju m.in. w El Carmen, Caldera, El Tofo. Prawie cała wydobyta ruda jest przeznaczona na eksport. Jak można zauważyć gospodarka tego państwa jest w sposób znaczący powiązana z wydobyciem surowców, a co za tym idzie z ich ceną na światowych giełdach. W Chile nadal obowiązuje ustrój gospodarki wolnorynkowej, nie ma zatem problemów z uzyskaniem koncesji na wydobycie przez firmy zagraniczne. Oczywiście w Chile występują również rodzime konglomeraty eksploatujące złoża surowców. Drugim ważnym sektorem jest rolnictwo. Dominują tu przede wszystkim duże gospodarstwa rolne, nastawione na eksport produktów.
Przemysł, a w szczególności wydobycie surowców, jest bardzo ważne dla chilijskiej gospodarki, ponieważ stanowi on blisko połowę Produktu Krajowego Brutto. Jednak nie można dokonać uproszczenia i stwierdzić, ze Chile to kraj, który opiera się wyłącznie na przemyśle wydobywczym, czy też rolnictwie. W dalszej części artykułu zostanie przedstawiony system finansowy tego państwa, który jest bardzo nowatorski jak na kraj Ameryki Południowej. Nie stanowi on jednak znacznego udziału w tworzeniu PKB, jednak jego bardzo dobre funkcjonowanie wspiera rozwój innych gałęzi gospodarki. Warto zwrócić również uwagę na wybrane wskaźniki makroekonomiczne, które pomogą zobrazować stan chilijskiej gospodarki.
Źródło: imf.org
Na podstawie powyższej tabeli można stwierdzić, iż wzrost gospodarczy jest dodatni, jednak dynamika przyrostu PKB wyraźnie zwalnia w ostatnich latach. Pomimo tego PKB per capita charakteryzuje się zdecydowanie pozytywną dynamiką. Od 2004 do 2008 roku wskaźnik ten wzrósł z niespełna 6 tys. dolarów do ponad 10 tys. dolarów. Należy tu jednak pamiętać o aprecjacji peso w stosunku do dolara w tym okresie. Pozytywną tendencją jest ciągły spadek bezrobocia. Należy zwrócić uwagę również na nadwyżkę eksportu nad importem na przestrzeni ukazanych w tabeli lat. Dane zawarte w tabeli jednoznacznie wskazują, iż gospodarka Chile znajduje się w zdecydowanym trendzie wzrostowym. To wpływa na stabilność szczególnie w tak trudnych, jak obecnie, czasach.
Warto przyjrzeć się poszczególnym składowym , które pomogą zbudować pełen obraz tej ciekawej gospodarki. Według fundacji Heritage publikującej coroczny ranking wolności gospodarczej na świecie, Chile jest jego liderem w Ameryce Południowej. Średnia stawka celna na produkty importowane wyniosła w 2006 roku 2,1 %. Poziom ten wydaje się dość niski, jednak należy pamiętać o wielu innych ograniczeniach eksportowych czy to importowych. Duże obciążenia opłatami dotyczą przede wszystkim eksportu surowców.
W Chile funkcjonuje tzw. Fundusz Stabilizacyjny, do którego wpływają środki pochodzące z opłat, jakie zostały nałożone na eksporterów surowców. Zadaniem tej instytucji jest gromadzenie rezerw na wypadek pogorszenia koniunktury, tak, aby w czasach recesji nie musieć zmniejszać wydatków socjalnych. Jest to przykład dobrego rozwiązania, które sprawdziło się w praktyce. Problemem Chile są wysokie podatki, a w szczególności podatek dochodowy od osób fizycznych, którego górna stawka wynosi 40% i jest jedną z największych w Ameryce Południowej.
Na uwagę zasługuje fakt prowadzenia stabilnej polityki budżetowej przez rząd, która charakteryzuje się m.in. występowaniem nadwyżek budżetowych.. W zdecydowanej mierze nadwyżki te były spowodowane wzrostem cen surowców na światowych giełdach., Inflacja w ostatnich latach znacząco wzrosła. Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego w 2008 roku wyniosła ona 8%, w 2007 kształtowała się na poziomie 4,5 %. Warto wspomnieć, iż jeszcze w 2004 roku wynosiła ona około 1%. W głównej mierze spowodowały to wysokie ceny surowców, w szczególności energetycznych oraz żywności, które dominują w koszyku konsumpcyjnym tego kraju.
Należy również zaznaczyć, iż Chile charakteryzuje się dużą swobodą inwestycyjną. Podmioty zarówno zagraniczne jak i krajowe traktowane są na równych prawach. Jednak, aby cudzoziemcy mogli zainwestować bezpośrednio, ich kraje muszą mieć podpisane umowy o współpracy z Chile. Polska posiada taką umowę, dlatego podmioty naszego kraju mogą bez przeszkód inwestować w tym państwie. W czerwcu 2007 roku została również podpisana umowa o współpracy celnej. Cechami ważnymi dla inwestorów są z pewnością: ochrona własności prywatnej, wolność od korupcji oraz regulacje dotyczące rynku pracy. Jeśli chodzi o ochronę własności prywatnej, to inwestorzy nie mają się czego obawiać. Nie ma praktycznie przypadków wywłaszczeń, a jeśli już do takich dojdzie, to rekompensowane są odszkodowaniami.
Korupcja jest zjawiskiem rzadkim, praktycznie nie występuje ona w sądownictwie. Minusem są jednak sztywne regulacje dotyczące rynku pracy. Zwalnianie pracownika jest bardzo trudne, a w wielu wypadkach zwolnionym należą się odszkodowania. Pomimo problemów na rynku pracy, sytuacja dla inwestorów zagranicznych wydaje się być bardzo dobra.W tym momencie należy przejść do najciekawszej części gospodarki Chile, a mianowicie systemu finansowego Jest on zróżnicowany i stabilny w porównaniu do innych gospodarek regionu. Bardzo ważną jego cechą są solidne ramy regulacyjne i nadzorcze.
Najprawdopodobniej największy wpływ na rozwój systemu finansowego, a przede wszystkim rynku kapitałowego miała reforma emerytalna przeprowadzona w 1980 roku. Państwowy system ubezpieczeń społecznych został zastąpiony rewolucyjnym systemem prywatnych Powszechnych Kont Oszczędności. W tym nowym systemie, emerytura pracownika jest zdeterminowana przez oszczędności zakumulowane przez tegoż pracownika w okresie jego aktywnosci zawodowej.
Ani pracownik, ani pracodawca nie płacą podatku na rzecz ubezpieczeń społecznych, jak również jakiegokolwiek innego podatku emerytalnego na rzecz państwa. To powoduje, że emerytury nie są wypłacane przez państwo, tylko przez prywatne instytucje. Pracownicy oszczędzają, co najmniej 10% swoich pensji na Kontach Emerytalnych Oszczędności, na poczet przyszłych emerytur. Prywatny system emerytalny przyczynił się do rozwoju giełd w Chile, a także zwiększył wydajność pracy. Nie bez znaczenia pozostaje jego wpływ na ogólny wzrost PKB. Ogromnym plusem reformy emerytalnej był również wzrost stopy oszczędności w Chile.
Sukces chilijskiego systemu prywatnych emerytur doprowadził do przyjęcia podobnych reform w trzech innych krajach Ameryki Południowej. Argentyna była państwem, które w roku 1994 zdecydowało się na prywatny system emerytalny. Podobnie postąpiło Peru w roku 1993 oraz Kolumbia w roku 1994. Również Polska wzorowała się na chilijskich rozwiązaniach systemu emerytalnego.
Jeżeli spojrzymy na system bankowy w Chile, to wygląda on nieporównanie lepiej niż w innych krajach regionu. Działa tam 12 banków zagranicznych i 14 banków krajowych, które konkurują między sobą na równych zasadach. Trzy największe banki kontrolują około 60% rynku, a państwowy Banco Estado Chile jest trzecim, co do wielkości i kontroluje 13 % aktywów całego systemu. Taka struktura rynku z pewnością jest dużą zachętą dla potencjalnych inwestorów, którzy nie powinni mieć problemów z obsługą swoich projektów inwestycyjnych przez instytucje finansowe.
Należy również zwrócić uwagę na giełdy funkcjonujące w Chile. Działają tam trzy: dwie w stolicy kraju Santiago i jedna w Valparaiso. Ciekawostką może być fakt, iż na tych giełdach mogą być notowane tylko firmy chilijskie. Głównym indeksem giełdowym jest indeks giełdy w Santiago – IPSA. To na tej giełdzie notowane są największe chilijskie przedsiębiorstwa, takie jak: spółki energetyczne – Electric Power Corporation Enersis, czy zależna od niego Endesa Chile, konglomerat przemysłowy COPEC oraz dynamicznie rozwijające się linie lotnicze LAN Airlines.
O sile gospodarki danego kraju może świadczyć jej zachowanie podczas kryzysów. Gospodarka Chile wyróżnia się pozytywnie na tle wielu innych znacznie bardziej rozwiniętych krajów. Najpierw kilka faktów: chilijski rynek akcyjny od szczytów zanotowanych w 2008 roku do marca 2009 roku spadł o 16%. To dwa razy lepszy wynik od zanotowanego przez inne rynki regionu oraz 4 do 5 razy lepszy od zachowania się giełd Europy Środkowo-Wschodniej, w tym giełdy polskiej. W tym samym okresie chilijska waluta, od szczytu w marcu 2008, osłabiła się względem dolara o mniej niż 35% (dla porównania: dolar umocnił się do złotego o około 80% od minimalnego poziomu z roku 2008).
Tak stosunkowo dobre zachowanie wynika przede wszystkim ze słusznej polityki banku centralnego. W kwietniu 2008 roku zaczął on gromadzić rezerwy walutowe, kupując dolara w jego dołku. Warto wspomnieć również o nadwyżce budżetowej, jaka wystąpiła w Chile w latach 2006-2008 i wyniosła 21 % PKB. To sprawia, iż władze dysponują w tej chwili rezerwami budżetowymi, które są pomocne w walce z recesją. Mimo ponurych perspektyw dla gospodarek i rynków globalnych Citigroup prognozuje wzrost głównego chilijskiego indeksu IPSA o 20 proc. do końca tego roku. Nic więc dziwnego, że Chile może poszczycić się stosunkowo wysokim ratingiem. Standard&Poor’s przydzielił oceny – A+/A-1 .
Chile jako miejsce potencjalnych inwestycji dla inwestorów indywidualnych wydaje się bardzo ciekawą alternatywą. Rynek giełdowy w Chile radzi sobie zdecydowanie lepiej niż inne rynki, a i prognozy uznanych analityków mówią o dodatnich stopach zwrotu na koniec roku. Oczywiście inwestorzy indywidualni mogą mieć pewne trudności z dokonywaniem bezpośrednich inwestycji na giełdzie w Santiago. Inwestycje na tamtejszym rynku będą wymagać posiadania rachunku maklerskiego, oferującego możliwość inwestycji na giełdach zagranicznych, a w szczególności giełdach Ameryki Południowej, w tym w Chile. Obecenie takie usługi nie są szeroko dostępne w ofercie polskich instytucji finansowych.
Dla inwestorów chcących w sposób pośredni zainwestować na tamtejszym rynku, godne polecenia są fundusze inwestycyjne lokujące kapitał w regionie Ameryki Południowej. Oferta tego typu instytucji jest dostępna w Polsce. Warto tu wspomnieć o dwóch funduszach, których tytuły uczestnictwa są obecnie oferowane – BlackRock Latin American Fund oraz Templeton Latin America Fund. Należy jednak pamiętać, iż tego typu inwestycje wiążą się również z ryzykiem kursowym. Poza tym nie mamy do czynienia tu z czystą ekspozycją na Chile, ponieważ fundusze te generują zyski również w oparciu o inne kraje w regionie. Jeżeli jednak inwestorzy chcieliby zainwestować w fundusz, który posiada ekspozycję tylko na Chile, to muszą oni zakupić tytuły uczestnictwa lokalnych chilijskich funduszy inwestycyjnych.
Chile jest krajem, który stwarza duże możliwości zarówno dla bezpośrednich inwestycji przedsiębiorstw jak również lokowania kapitału na tamtejszych giełdach. Pomimo tego, iż kraj ten jest silnie związany z przemysłem wydobywczym, a w szczególności z miedzią, warto się nim zainteresować jako potencjalnym sposobem na dywersyfikację portfela inwestycyjnego.
Treści dostarcza portal InwestycjeAlternatywne.Pl