Inwestycyjna przeszłość i przyszłość złota w liczbach
[12.02.2013] Prognozy cen złota na 2013 rok charakteryzują się dużą rozpiętością. Danske Bank A/S z Kopenhagi i Credit Suisse Group AG w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy przewidują szczyt notowań żółtego kruszcu.
Christin Tuxen z Danske Bank szacuje średnią cenę złota w tym roku na poziomie 1720 dolarów, zaś w 2014 r. – 1 600 dolarów za uncję. Tom Kendall z londyńskiego Credit Suisse w analogicznych okresach spodziewa się notowań 1 740 USD i 1720 USD. Natomiast UniCredit SpA podkreśla, że końca złotej hossy nie widać. Jochen Hitzfeld, przedstawiciel ww. banku z Monachium cenę uncji szlachetnego metalu przewiduje na poziomie 1 700 dolarów w tym, a 1 800 w przyszłym roku.
Od początku złotej hossy, czyli od 2001 roku, żółty metal podrożał sześciokrotnie. Pierwsze dwie z przytoczonych prognoz oczekują wzrostu gospodarczego, który zdaniem finansistów obniży zapotrzebowanie na zabezpieczenie przed inflacją i dewaluacją walut. Natomiast ostatnie szacunki uwzględniają rekordowo niskie stopy procentowe na całym świecie, które nie pozwolą złotu stracić swojego blasku.
Główny strateg rynku w National Securities Corp., Donald Selkin zarządzający aktywami o wartości 3 mld dolarów (w tym złotem) przekonuje, że choć gorączka złota minie, kruszec będzie nadal zyskiwać na wartości. Bilans inwestycji w 2013 r. zakończy się dla inwestorów na plusie, ale będzie to spokojniejszy od poprzedniego rok.
Rynek byka, najdłuższy od co najmniej dziewięciu dekad, przyczynił się do ogromnych inwestycji w szlachetny metal. Za pośrednictwem giełdowych produktów, powiązanych ze złotem, zakupiono dotychczas kruszec o wartości 141,5 mld dolarów (435,1 mld złotych). Sześciu czołowych analityków rynku złota i metali szlachetnych przedstawiło swoje prognozy dla Bloomberga. Mediana wyników wskazuje na to, że do grudnia br. cena złota osiągnie nowy rekord 1 997,5 dolara za uncję.
Gdy w latach 2008-2011 FED zwiększył podaż dolara o 2,3 bln dolarów, kruszec zyskał 70% wartości. Wzrost kursu żółtego metalu w ostatnich dniach zahamowała informacja o planach wstrzymania luzowania ilościowego (QE) przez Rezerwę Federalną Stanów Zjednoczonych. Hitzfeld z UniCredit ostrzega, że nawet jeśli rządy ograniczą dodruk walut, pozostawią niskie stopy procentowe. A konsekwencje tych zabiegów odczuwalne będą nie tylko przez kolejne miesiące, ale i przez następne lata.
Raporty U.S. Securities and Exchange Commission pokazują, że w III kwartale 2012 r. miliarder George Soros zwiększył swoje udziały w SPDR Gold Trust (GLD) o 49%, do 213 mln dolarów. Nie ma żadnych sygnałów mówiących, że najwięksi na świecie inwestorzy pozbywają się swoich złotych rezerw.
Założone w 2003 r. ETF Securities, których "ojcem" jest Graham Tuckwell, opiewają aktualnie na 2 620 ton złota. To więcej, niż amerykańskie kopalnie wydobywają w ciągu dekady. Większą ilość kruszcu gromadzą tylko krajowe rezerwy USA (8 118 ton) i Niemiec (3 396 ton).
Choć gospodarka USA i Europy uzdrawiają się w szybszym tempie niż oczekiwali ekonomiści, zdaniem ekspertów z Credit Suisse złoto nie szybko straci pozycję lidera w dywersyfikacji portfeli inwestorów. Dotychczasowy rekord wszechczasów złoto ustanowiło we wrześniu 2011 r., kiedy jego notowania oscylowały wokół 1 921 dolarów za uncję. Fed Bank of Minneapolis wyliczył, że szczyt hossy z 1980 roku, sięgający ówczesnym 850 dolarom dziś oznaczałby cenę 2 398 USD/oz. O pęknięciu "bańki" nie może więc być teraz mowy.
Wielu inwestorów nie traci optymizmu wobec potencjału żółtego metalu, ponieważ strefa Euro nadal pogrążona jest w recesji, a Japonia zapowiedziała przeznaczenie 10,3 bln jenów (356,5 mld złotych) na walkę z deflacją. Dziewiętnastu z 23 analityków w badaniu przeprowadzonym przez London Bullion Market Association (LBMA) spodziewa się rekordowej, średniej ceny złota w 2013 r. na poziomie 1 914 dolarów.
Mennica Stanów Zjednoczonych w I połowie stycznia br. sprzedała 110 500 złotych, uncjowych Amerykańskich Orłów. Dla porównania w całym grudniu ubiegłego roku sprzedaż ww. monet sięgnęła 76 000 egzemplarzy. Narody na całym świecie – od Brazylijczyków, poprzez Irakijczyków, aż po Rosjan – kupują złoto. Według szacunków Barclays PLC w latach 2013-14 rządy i banki centralne powiększą swoje rezerwy złota o 300 ton rocznie.
Peter Sorrentino z Cincinnati, zarządzający w Huntington Asset Advisors aktywami o wartości 14,7 mld dolarów podkreśla, że obrót złotem, choć bez spektakularnych skoków, nadal będzie wzrastał. To dlatego, że cała "wydrukowana" gotówka pozostaje w obiegu, powodując spadek siły nabywczej pieniądza.
W oparciu o:
https://www.bloomberg.com/news/2013-01-15/gold-forecasters-splitting-on-peak-for-bull-market-commodities.html
Agnieszka Tarkowska
źródło: Inwestycje Alternatywne Profit S.A.