Szczyt produkcji złota przyczyną nowych rekordów cenowych

Szczyt produkcji złota przyczyną nowych rekordów cenowych

[01.02.2013] Złoto osiągnie cenę 2 500 dolarów za uncję – uważa firma wydobywcza z Kanady o wymownej nazwie Iamgold (JaJestemZłoto). Aktualna wartość rynkowa firmy to ponad 4 mld dolarów.

Jej akcje notowane są na giełdach w Toronto i Nowym Jorku. Iamgold eksploatuje złoża w kanadyjskim Quebecu, Mali, Burkina Faso i Surinamie, z których rocznie wydobywa niemal 1 mln uncji (31,1 tony) złota.

Producenci z Toronto twierdzą, że w najbliższych latach zaobserwujemy wzrost notowań żółtego kruszcu, będący wynikiem spadku jego wydobycia. Prezes Iamgold, Steve Letwin w wywiadzie dla serwisu Bloomberg przyznaje, że dziś już żaden koncern górniczy nie osiąga założonych celów eksploatacyjnych. W jego ocenie mamy obecnie do czynienia ze szczytem wydobycia złota.

Analizując wielkość światowej rocznej produkcji złota zauważamy systematyczny wzrost od drugiej połowy lat 70-tych (około 40 mln uncji / 1244 tony) do roku 2000 (nieco ponad 80 mln uncji / 2488 ton). Natomiast od początku nowego stulecia eksploatacja pozostaje na względnie stałym poziomie, oscylującym wokół 80 mln uncji. I choć w latach 1980-2012 zarysowuje się wzrost wydobycia złotego metalu w Chinach, równolegle do niego maleje eksploatacja pokładów złota w RPA.

Letwin jest przekonany, że coraz mniej szlachetnego kruszcu będzie trafiać na powierzchnię ziemi. Lata 2010-11 przyniosły niewielki wzrost wydobycia, ale pierwsze trzy kwartały 2012 r. ujawniły 1% spadek eksploatacji w stosunku do poprzedniego roku. Zwiększeniu produkcji nie pomagają wysokie ceny metalu – mimo, iż w ostatnim dziesięcioleciu zdrożał on niemal trzykrotnie, wydobycie pozostaje na niezmienionym poziomie.

Problemem jest także zawartość złota w rudzie. Bloomberg podaje, że dwunastu kluczowych producentów tego metalu z tony rudy uzyskuje 0,028 uncji złota (ok. 0,87 grama). To dwukrotnie mniej niż w poprzednim dziesięcioleciu. Sektor górniczy musi zmierzyć się więc z coraz wyższymi kosztami wydobycia, rosnącymi opłatami za energię, koniecznością podwyższania wynagrodzeń, trudniejszymi warunkami pracy (głębsze wykopy, uboga ruda metalu).

Są dwa wyjścia z tej sytuacji, uważa Letwin. Pierwsze to obniżenie produkcji, ponieważ koszty wydobycia wzrastają szybciej od cen metalu. Druga to wzrost notowań złota, adekwatnie do kosztów eksploatacji złóż. Przy utrzymaniu się popytu na złoto, jego cena powinna osiągnąć pułap 2 500 dolarów za uncję – twierdzi prezes Iamgold.

W oparciu o:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Jam-jest-zloto-po-2-500-dolarow-2739740.html

Agnieszka Tarkowska

źródło: Inwestycje Alternatywne Profit S.A.

Oceń ten artykuł: