Kancelaria Prawna Skarbiec oferuje pomoc prawną dla klientów Interbrok Investment.
Dla grupy reprezentowanych przez nas klientów zapewniamy m.in. reprezentację w postępowaniach upadłościowych oraz przygotowanie powództwa odszkodowawczego wobec BRE Bank.
(Warszawa, 29 kwietnia) W czwartek, 26 kwietnia media obiegła sensacyjna wiadomość, że Centralne Biuro Śledcze zatrzymało trzech współwłaścicieli zajmującej się działalnością inwestycyjną spółki Interbrok Investment. Według wstępnych doniesień oszukali oni co najmniej 100 osób na kwotę do 500 mln zł.
Dzień później, 27 kwietnia, media doniosły, że Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga postawiła trzem współwłaścicielom Interbrok Investment zarzuty oszustwa na kwotę 100 mln zł i przywłaszczenia po 1 mln zł. Jak wyjaśniała dla PAP rzeczniczka prokuratury Renata Mazur: "w tej sprawie mamy już około 900 osób poszkodowanych, które wpłacały firmie pieniądze w kwocie od kilkudziesięciu [tysięcy?] do kilkunastu milionów złotych".
Wiadomość okazała się bardzo "medialna", ponieważ jeden z zatrzymanych, Andrzej K. w latach 1995-1997 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Łączności, a następnie zasiadał w radzie nadzorczej BRE Banku (2002-2004). Biorąc pod uwagę, że częściami BRE Banku są popularne banki internetowe MultiBank oraz mBank, a jeszcze niedawno BRE kontrolował także Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych Skarbiec, domniemany udział Andrzeja K. w oszustwie na wielką skalę niewątpliwie musiał działać na elektryzująco.
O jednym z dwóch pozostałych twórców Interbrok, Macieju S., "Puls Biznesu" twierdził, że dwa niezależne źródła potwierdzają jego związki ze zlikwidowanymi Wojskowymi Służbami Informacyjnymi. Według doniesień prasowych trzeci z twórców Interbrok, Emil D., przed założeniem Interbrok Investment pracował w handlującej kontraktami walutowymi spółce Zone Investment (jak pisze "Puls Biznesu" w latach 90. jej klienci też utracili wszystkie pieniądze, które zawłaszczyli właściciele spółki). Co ciekawe, jak informuje "Parkiet", później Emil D. założył spółkę Ramsed, wspólnie z Maciejem S. (ale innym niż ten o którym była mowa poprzednio). "Drugi" Maciej S. już wkrótce dał się poznać jako członek zarządu i twórca inwestującej w kontrakty walutowe spółki Warszawska Grupa Inwestycyjna, która następnie przekształciła się w WGI Dom Maklerski. Ten ostatni upadł w 2006 r., pozbawiając ponad tysiąc inwestorów kwoty przekraczającej trzysta milionów złotych.