Przyszłoroczny PKB Polski wyniesie minimum 2,5 proc.
[11.09.2014] Jan Krzysztof Bielecki, kończący urzędowanie przewodniczący Rady Gospodarczej przy Premierze RP, ocenia, że produkt krajowy brutto naszego kraju w 2015 roku wyniesie przynajmniej 2,5 proc.
Polska gospodarka, zdaniem byłego premiera, zazwyczaj notuje wynik o ok. 1,5 proc. lepszy, niż w Niemczech, toteż w przyszłym roku możemy mówić o minimalnym wzroście PKB na poziomie 2,5 proc. W listopadzie Komisja Europejska oszacowała wzrost gospodarczy Polski w przyszłym roku na 2,8 proc., zaś specjaliści NBP prognozują wynik o ok. 0,2 proc. wyższy od tych szacunków. Rząd w projekcie budżetu założył zwiększenie PKB o 3,4 proc. Jan Krzysztof Bielecki zwraca uwagę, że na ostateczną wysokość wzrostu gospodarczego Polski wpływ będą miały m.in. rosnący popyt – daleki jednakże od boomu sprzed ośmiu lat – na rynku mieszkaniowym oraz bardzo niska inflacja.
Ponadto dobre nadzieje na przyszłość pozwala mieć także kontynuowane przez Europejski Bank Centralny luzowanie polityki stóp procentowych, wobec której należy oczekiwać dalszego ich cięcia również przez krajową Radę Polityki Pieniężnej. Wśród czynników mogących oddziaływać negatywnie na przyszłoroczny wzrost PKB Polski, Komisja Europejska wskazuje m.in. trwający konflikt rosyjsko-ukraiński oraz prognozowany niewielki wzrost w gospodarkach zachodnioeuropejskich.
Jan Krzysztof Bielecki dodaje również maraton wyborczy, który czeka nasz kraj w nadchodzącym roku (elekcja prezydenta i wybory parlamentarne), gdyż dla rynków międzynarodowych stanowi on niewiadomą, co do przyszłości polskiej polityki ekonomicznej (kontynuacja bieżącej czy też nowe otwarcie). Były premier zwraca także uwagę na wyjątkową – jego zdaniem – cechę polskiej gospodarki, która przez 2-3 miesiące potrafi pikować w dół, po czym w czwartym miesiącu odbijać się znacząco, dzięki rosnącej konsumpcji. Pozwala to z optymizmem patrzyć w przyszłość.
Dominik Balawender
Treści dostarcza Portal Inwestycje.pl