Słaba moralność płatnicza szkodzi gospodarce
[26.05.2015] Pod względem moralności płatniczej sytuacja w Azji jest mocno zróżnicowana. Z jednej strony Tajwan, gdzie ponad 75,8 proc. faktur płaconych jest w terminie, z drugiej strony HongKong i Chiny, w których blisko co trzecia płatność jest dokonywana w terminie. Niechlubnym rekordzistą w zestawieniu są przedsiębiorcy z Filipin, którzy są najgorszymi płatnikami nie tylko wśród krajów azjatyckich, lecz także na całym świecie.
Zaległości płatnicze nie są specyfiką tylko naszego kraju. W mniejszym lub większym stopniu są odczuwalne niemal we wszystkich krajach. Raport "Barometr płatności na świecie 2015" przygotowany przez międzynarodową wywiadownię gospodarczą Bisnode D&B Polska pokazuje, że pod względem moralności płatniczej sytuacja w Azji jest mocno zróżnicowana. Istnieje bowiem przepaść w terminowości regulowania zobowiązań pomiędzy Tajwanem a Chinami, HongKongiem czy Filipinami. Zaledwie 2 proc. faktur płaconych jest w terminie. W Ameryce Północnej i Środkowej sytuacja pod względem moralności płatniczej w ostatnim roku się ustabilizowała.
Azja – Filipiny na minusie, Tajwan wzorem
Pod względem moralności płatniczej sytuacja w Azji jest mocno zróżnicowana. Z jednej strony Tajwan, gdzie ponad 75,8 proc. faktur płaconych jest w terminie, z drugiej strony HongKong i Chiny, w których blisko co trzecia płatność jest dokonywana w terminie. Niechlubnym rekordzistą w zestawieniu są przedsiębiorcy z Filipin, którzy są najgorszymi płatnikami nie tylko wśród krajów azjatyckich, lecz także na całym świecie. Na Filipinach w terminie płaci się zaledwie 2 proc. faktur. 40 proc. ma opóźnienia powyżej 90 dni, w tym 32,5 proc. – powyżej 120 dni.
W ciągu ostatnich 10 lat gospodarka Tajwanu utrzymywała stały wzrost wynikający głównie z dobrej koniunktury handlu zagranicznego. Skuteczne działania rządu pozwoliły przedsiębiorcom przejść suchą nogą przez skutki światowego kryzysu. Sukces ten należy przypisać doskonałym relacjom gospodarczym z Chinami oraz wymianie handlowej z Europą i Stanami Zjednoczonymi. Jednak w ostatnich latach wraz ze spadkiem zagranicznego handlu gospodarka Tajwanu rośnie w tempie znacznie wolniejszym od oczekiwań – od 3 do 4 proc.
Niezależnie od wszystkiego przedsiębiorcy z Tajwanu są najlepszymi płatnikami w całej Azji. Ponad 75 proc. faktur płaconych jest na czas. W porównaniu do roku ubiegłego nastąpił wzrost o kolejny 1 proc., a w stosunku do 2007 r. o blisko 10 proc. Zaledwie 21,4 proc. firm ma opóźnienia do 30 dni. Pozostałe 2,8 proc. faktur płaconych jest w terminie powyżej miesiąca. Co ciekawe na Tajwanie najgorszą moralnością płatniczą odznaczają się przedsiębiorstwa duże, zatrudniające powyżej 250 osób i te działające w branży usługowej i produkcyjnej. To nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość, sektor produkcyjny bowiem, a przede wszystkim usługowy stanowi główną siłę napędzającą rozwój gospodarczy Tajwanu. Przez ostatnie 50 lat rząd i sektor prywatny ściśle współpracowały ze sobą na rzecz poprawy konkurencyjności w tych obszarach oraz w celu zapewnienia stałego wzrostu gospodarczego.
Wśród tych największych firm zaledwie 60 proc. faktur płaconych jest na czas, a 37 proc. zobowiązań opłacanych jest w terminie do 30 dni. W wyniku tych starań Tajwan stał się światowym ośrodkiem skupiającym zakłady produkcyjne układów scalonych i monitorów nieteleskopowych oraz potęgą w produkcji towarów opartych na zaawansowanych technologiach. Jednocześnie każdego roku rośnie liczba turystów odwiedzających Tajwan, wraz z tym znaczenie całego sektora usługowego. Na przeciwległym biegunie znajdują się firmy mikro, małe i średnie oraz te działające w handlu i transporcie. Tutaj blisko 75 proc. płatności dokonywanych jest w terminie.
Rzetelność w regulowaniu zobowiązań finansowych nie powinna dziwić, kultura i obyczaje mieszkańców Tajwanu skłaniają ich bowiem do poszanowania litery prawa. Także samych przedsiębiorców. Obowiązujący na Tajwanie kodeks karny przewiduje surowe kary nawet za najmniejsze przewinienie. Tajwan stanowi wyjątek potwierdzający regułę. Tym samym, współpracując z krajami azjatyckimi, musimy spodziewać się znacznych opóźnień w płatnościach.
Chiny – najlepiej płacą hurtownicy
Potwierdzeniem tego są dane zarówno z Chin, jak i z HongKongu. Tak w pierwszym, jak i drugim przypadku blisko 30 proc. faktur płaconych jest na czas. Zbieżność danych nie jest przypadkowa, w powszechnej opinii bowiem HongKong uznawany jest za biznesową bramę dla Chin. Blisko dwie dekady temu Londyn oddał Pekinowi HongKong. Pomimo znacznego upływu czasu różnice pomiędzy wyspą a kontynentem nadal są mocno widoczne. W HongKongu PKB na głowę mieszkańca należy do najwyższych na świecie, a rekordowe zagęszczenie wieżowców sprawia, że wyspa ta jest nazywany miastem pionowym. Terytorialnie należy do Chińskiej Republiki Ludowej, ale poza polityką zagraniczną i obronną miasto zachowało daleko idącą autonomię. Ma odrębne prawo, walutę i drużyny sportowe, nawet samochody jeżdżą dalej lewą stroną – jak za rządów brytyjskich.
HongKong uznawany jest za najbardziej rozwinięty biznesowo kraj na świecie. Swoją potęgę buduje na światowym kryzysie w Stanach Zjednoczonych i Europie. Korzysta na bliskości z Chinami i jak za brytyjskich czasów stanowi przyczółek do handlu z Państwem Środka, jest jednocześnie centrum finansowym, przez które wpływają do Chin miliardy z całego świata.
W Chinach, podobnie jak i na Tajwanie, najgorszymi płatnikami są firmy duże. Tutaj zaledwie 26 proc. faktur płaconych jest na czas. Warto podkreślić, że ponad 3,3 proc. faktur opłacanych jest z opóźnieniem ponad czteromiesięcznym. Na przeciwległym biegunie znajdują się mikro i małe przedsiębiorstwa. Najgorszą moralnością płatniczą wykazują się chińskie przedsiębiorstwa budowlane i te z sektora usługowego. Te w terminie płacą zaledwie od 20,8 do 21 proc. swoich zobowiązań. Zebrane i przedstawione w raporcie dane pokazują, że najlepszymi płatnikami się firmy z sektora sprzedaży hurtowej. Podmioty te w 36,3 proc. regulują swoje zobowiązania na czas. Jest to najwyższy wskaźnik wśród wszystkich zestawionych branż. W odróżnieniu od chińskich hurtowników najdłużej płatność wstrzymują chińskie firmy budowlane. Pomimo poprawy nadal blisko 8,1 proc. zobowiązań płaconych jest w terminie powyżej 120 dni.
Niewiele lepiej jest w zależnym od Chin HongKongu. Tutaj, podobniej jak w Chinach, zaledwie 1/3 proc. faktura płaconych jest na czas. Podobieństw jest znacznie więcej, także bowiem w HongKongu najdłużej na uregulowanie płatności czekamy w sektorze budowlanym i handlu detalicznym. Procent regulowanych na czas zobowiązań oscyluje w granicy od 18 do 20. Niewiele lepiej jest w branży transportowej i usług finansowych. Na tym tle najkorzystniej przedstawiają się firmy z szeroko pojętego sektora usług, z wyłączeniem usług finansowych i sprzedaży hurtowej. Nie płacą głównie duże firmy. Te wstrzymują płatność do 30 dni po umówionym terminie. Zaledwie 16 proc. płatności dokonywanych jest na czas. Odsetek niepłaconych faktur spada proporcjonalnie do upływającego czasu.
Filipiny – najgorszy płatnik
Najgorszym płatnikiem na świecie są przedsiębiorcy z Filipin. Pod względem moralności płatniczej pozostają absolutnymi rekordzistami nie tylko w Azji, lecz także na całym świecie. Na Filipinach nikt nikomu nie płaci. W terminie dokonywane jest zaledwie 2 proc. płatności faktur, a ponad 32 proc. dokonywanych jest powyżej 120 dni. W równym stopniu nie płacą duże firmy, jak i te z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Dodatkowo należy podkreślić, że w sektorze sprzedaży detalicznej, jak również i usługach, na czas płaconych jest zaledwie 1 proc. zobowiązań.
Ameryka Północna – widać stabilizację
W Ameryce Północnej sytuacja pod względem moralności płatniczej, po znacznych zawirowaniach w latach ubiegłych, uległa stabilizacji. We wszystkich trzech monitorowanych krajach zaobserwowano nieznaczną poprawę. W USA płatności w terminie wzrosły z 53,4 proc. w 2013 r. do 54,2 proc. w 2014 r. W Kanadzie analogicznie z 43,9 proc. do 44,3 proc. i w Meksyku 56,9 proc. do 56,6 proc.
Kanada przez lata funkcjonowała w cieniu gospodarki Stanów Zjednoczonych, rozwoju gospodarczego, chicagowskich drapaczy chmur, motoryzacji, której symbolem stało się Detroit, rozmachu w budowie państwa, niewiarygodnej różnorodności kulturowej i społecznej oraz zdolności do wszelakich przemian. Jednak w 2011 r. po raz pierwszy w nowożytnej historii przeciętny Kanadyjczyk był bogatszy od przeciętnego Amerykanina. Dziś w Kanadzie większość społeczeństwa zarabia lepiej niż w USA. Motor napędzający amerykańską gospodarkę nie jest już tak dobrze naolejony jak jeszcze kilkanaście lat temu.
Klasa średnia zamieszkująca USA nie jest już najlepiej zarabiającą klasą średnią na świecie. Dla amerykańskiej gospodarki gorsze jest to, że tamtejsza middle class przestała się bogacić. Od roku 2000 do 2010 r. średnioroczne dochody przedstawicieli amerykańskiej klasy średniej niemal nie ruszyły z miejsca. Symbolem upadku amerykańskiego przemysłu stało się Detroit, którego cień kładzie się na pozostałe miasta. Ponad 14 proc. społeczeństwa amerykańskiego żyje poniżej progu ubóstwa.
PKB per capita zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Kanadzie oscyluje w granicach 53,4 tys. dolarów. Stopa bezrobocia w obu tych krajach oscyluje w granicach 7 proc. Kanada stale się rozwija, podczas gdy Stany Zjednoczone próbują znaleźć wyjście z kryzysu gospodarczego i politycznej nieporadności. Jednak dobre wyniki makroekonomiczne nie idą w parze z kulturą prowadzenia biznesu. To właśnie Kanadyjczycy spośród wszystkich krajów Ameryki Północnej wykazują się najgorszą moralnością płatniczą.
Zaledwie 44,3 proc. faktur regulują na czas. Faktem jest, że w porównaniu z 2007 r. notuje się 6-proc. poprawę. Najszybciej płacą firmy mikro. Te w terminie swoje zobowiązania regulują w 50 proc. Na przeciwległym biegunie znajdują się największe podmioty, które w terminie regulują 9,5 proc. wszystkich swoich zobowiązań. Jest to najgorszy wynik wśród wszystkich zestawionych krajów Ameryki. Prawdą jest, że te zaległości w blisko 86 proc. są regulowane w terminie nieprzekraczającym 30 dni. Warto zaznaczyć, że najlepszymi płatnikami są firmy z branży rolnictwa i leśnictwa.
Fakt ten nie dziwi, biorąc pod uwagę to, że większa część Kanady pokryta jest lasami i glebami pod uprawę. W konsekwencji ogromna część przedsiębiorstw działa właśnie w tych branżach. Ogromna konkurencja sprawia, że termin płatności staje się kluczowym kryterium do długofalowej współpracy pomiędzy kontrahentami. Nieznacznie gorzej wygląda sytuacja wśród firm usługowych, także tych z sektora usług finansowych. Na przeciwległym biegunie znajdują się przedsiębiorstwa z branży produkcji przemysłowej, górnictwa i sprzedaży hurtowej.
Poprawa moralności płatniczej jest widoczna także w USA. Tylko na przestrzeni ostatnich pięciu lat odnotowano ponad 11-proc. wzrost terminowo regulowanych faktur. Sytuacja uległa znaczącej poprawie. Jednak nie powinna napawać optymizmem, na koniec 2014 r. bowiem niemal co druga płatność była przeterminowana, w największym stopniu – powyżej 30 dni. Warto podkreślić, że 2,6 proc. zobowiązań Amerykanie przetrzymują powyżej czterech miesięcy. Bez wątpienia większość z tych długów nie jest możliwa do odzyskania.
Tak słaba moralność płatnicza to ogromny kłopot dla podnoszącej się z kolan i nadal słabej gospodarki Stanów Zjednoczonych. Analogicznie do przypadku Kanady nie płacą głównie spółki duże z sektora produkcji przemysłowej, górnictwa i branży budowlanej oraz handlu hurtowego. Co ciekawe najlepszymi płatnikami w USA okazują się spółki mikro i małe, działające głównie w sektorze rolnictwa. Tym samym wpisują się w światowy trend. Jednak w odróżnieniu od ich odpowiedników z Europy i Azji, najmniejsze amerykańskie spółki płacą nierzadko z czteromiesięcznym opóźnieniem.
Meksyk – widać tendencję spadkową?
Podobnie jak w USA i Kanadzie, również w Meksyku odnotowano poprawę moralności płatniczej przedsiębiorstw. Pomimo to sytuacja nie napawa optymizmem, od 2010 r. bowiem o ponad 13 proc. spadł odsetek w terminie regulowanych zobowiązań płatniczych – z blisko 70 proc. w 2010 r. do 56,6 proc. w 2014 r. W Meksyku w równym stopniu faktury przeterminowują zarówno małe, mikro-, średnie, jak i duże firmy. Jest to jeden z nielicznych wyjątków na świecie, gdzie wartości te są porównywalne. W Meksyku najszybciej płacą swoje faktury firmy z sektora rolno-uprawnego oraz budowlanego. Fakt ten nie powinien specjalnie dziwić, znaczną część Meksyku bowiem- 37 proc. – stanowią tereny rolnicze, co przez lata wpływało na kształt całej gospodarki. Choć rolnictwo przynosi zaledwie 10 proc. PKB, jest dumą eksportu, mimo że większość gospodarstw nie korzysta z nowinek technologicznych i opiera się na tradycyjnych metodach.
Meksyk jest głównym na świecie eksporterem: awokado, cebuli, limonek i opuncji. Jeśli chodzi o paprykę chillii i papaję – zajmuje drugie miejsce. Największy dochód państwu przynosi handel, na następnym miejscu są usługi i produkcja przemysłowa. Do najistotniejszych dziedzin produkcji wytwórczej należą: przemysł samochodowy, chemiczny, metalowy, elektryczny, elektroniczny oraz spożywczy.
Tomasz Starzyk
źródło: "Gazeta Finansowa"