Byczy tydzień na WIG20
[19.08.2014] Skrócony tydzień na Książęcej przyniósł pokaźne wzrosty indeksów. Wyraźna poprawa nastrojów na rynkach europejskich w połączeniu z sugestiami płynącymi z obrazu technicznego dały solidny impuls popytowy.
Sytuacja rynkowa
Nadzieje na deeskalację sytuacji na Ukrainie zadecydowały o korzystnym rozstrzygnięciu poniedziałkowej sesji ale neutralny początek tygodnia na Wall Street oraz słabiutki odczyt niemieckiego Zew dały przyczynek do wtorkowej przerwy we wzrostach.
Nazajutrz ani spora przecena Lotosu (odpisy + planowana emisja) ani też słabe dane o sprzedaży detalicznej w USA nie zagroziły wzrostowemu charakteru sesji przy Książęcej. W tle odnotować warto historycznie niski odczyt inflacji (czy też deflacji), która spadła w lipcu do -0,2% r/r, rozbudzając nadzieję na zmianę nastawienia RPP. W czwartek po rozczarowującym odczycie dynamiki PKB w 2Q w Niemczech inwestorzy wyraźnie odetchnęli z ulgą po analogicznej publikacji dla całej strefy euro (zgodnie z oczekiwaniami +0,7% r/r) i ostatecznie WIG20 zakończył tydzień wzrostem aż o 4,3%. Krajowa gospodarka nie rozczarowała, rosnąc w 2Q o 3,2% r/r. Pozostajemy sceptycznie nastawieni względem trwałości aktualnej korekty wzrostowej na Książęcej.
Mając na względzie tak otoczenie zewnętrzne polskiej gospodarki (w tym ryzyka geopolityczne) jak i potencjalne spowolnienie dynamiki wzrostu gospodarczego i bynajmniej nie zachwycające wyniki krajowych blue chips w perspektywie trzymiesięcznej widzimy wciąż duży potencjał do osiągnięcia niższych poziomów na indeksie WIG20. W dłuższym horyzoncie zakładamy poprawę sytuacji fundamentalnej a co za tym idzie dostrzegamy większe szansę na obranie przez indeks wzrostowej ścieżki.
Sytuacja techniczna
Byczy tydzień na WIG20. Sierpniowe minimum okazało się odporne na zakusy podaży i jego skuteczna obrona dostarczyła solidnego impulsu do wzrostowego odreagowania. Wymowa serii nakreślonych w następstwie białych świec jest zdecydowanie pozytywna, przesłanek do kontynuacji byczego momentum dostarczyło przebicie skośnej linii (via czerwcowo-lipcowe maksima) oraz zeszłomiesięcznych szczytów.
Powyższe wespół z korzystnymi sygnałami na wskaźnikach (tak RSI jak i średnioterminowy ADX) daje szanse na test strefy oporu wyznaczonej przez spadkową lukę z końca czerwca (2 447 -2 460 pkt) oraz skośny, dłuższy opór na ~2 460 pkt, gdzie można oczekiwać intensywniejszych akcji podaży. Ewentualne przebicie wspomnianej skośnej linii byłoby już mocnym argumentem na rzez zmiany średnioterminowej tendencji na WIG20/ Dorobek kupujących z ostatnich dni dostarcza sporego buforu bezpieczeństwa na wypadek potencjalnych wcześniejszych kontrakcji niedźwiedzi.
Na mWIG40 (kolejne) próby wyrwania z ram średnioterminowego trendu wzrostowego. Przebicie górnego bandu samo w sobie nie będzie miało jeszcze wielkiego znaczenia – potwierdzeniem byczego apetytu będzie dopiero wyjście ponad lipcowosierpniowe maksima (2 395 – 3 410 pkt). Szybsza złamanie wzrostowego odreagowania może oznaczać powrót do spadkowej sekwencji. RSI podąża niemrawa w ślad za indeksem. Gorzej prezentuje się sytuacja na średnioterminowym ADX; podażowa przewaga co prawda wygasła ale oscylator spadł poniżej 20 pkt, co oznaczać może nadchodzącą flautę.
Rynek walutowy
Na EUR-USD wyhamowanie spadków ale już bez woli do zmiany spadkowej trendu. Zeszłotygodniowe kalendarium nie dostarczyło poważniejszych bodźców, podobnie jak wieści z Ukrainy czy Iraku. W najbliższych dniach uwagę przyciągnie odczyt CPI za Oceanem (wtorek) oraz istotniejsze, czwartkowe publikacje flash PMI. W tle rozpoczynające się spotkanie włodarzy polityki monetarnej w Jackson Hole. Od strony kresek dalszy kierunek może określić wybicie z wąskiego range, w którym kurs głównej pary spędził kilka ostatnich sesji. Złoty niezmiennie pod wpływem napiętej sytuacji na Ukrainie.
Nadzieje na deeskalację konfliktu (podobnie jak to miało miejsce dotychczas) szybko prysły – tym razem za sprawą piątkowych wieści o przekroczeniu granicy przez kolumnę wojsk rosyjskich, co pod nieobecność rodzimych inwestorów dało przyczynek do wywindowania kursy EUR-PLN ponownie w okolice 4,21. Dane o inflacji oraz zgodny z oczekiwaniami flash PKB za 2Q pozostały tym samym na dalszym planie, choć topniejące nieco oczekiwania względem tempa wzrostu gospodarczego w 2014 r. (aktualnie konsensus to +3,3% r/r) mogą nasilić dyskusję o konieczności poluzowania polityki monetarnej przez RPP.
Oba czynniki mogą więc oddziaływać w kierunku słabszego złotego co sprawia, że ukształtowany "geopolitycznie" reżim sierpniowej zmienności i słabości ma szansę się utrzymać w najbliższym czasie. Po ostatnich negatywnych niespodziankach uwaga na środowe dane o produkcji przemysłowej.
Rynki zagraniczne
SP500 ma za sobą wzrostowy tydzień, choć piątkowa sesja przyniosła lekkie schłodzenie nastrojów – tradycyjnie za sprawą czynników geopolitycznych. Długoterminowe perspektywy rynku akcji w Stanach pozostają naszym zdaniem korzystne; momentum największej gospodarki budzi uznanie, perspektywa podwyżek stóp procentowych jest wciąż nieco (ale tylko nieco) odległa a trend koniec końców woli trwać niż ulec zmianie. Od strony układu kresek wyzwaniem dla kontynuacji odreagowania będzie przebicie spadkowej luki na 1 970 pkt. Powodzenie wydatnie przybliży test szczytów hossy.
DAX również dostał rykoszetem z granicy rosyjsko-ukraińskiej. Ryzyka geopolitycznej pozostają więc w mocy – dość wspomnieć że po publikacji fatalnych danych o dynamice niemieckiego PKB w 2Q (tylko 0,8% r/r) DAX zaliczył wzrostową sesję. W szerszym kontekście, patrząc przez prymat kresek spadkowa korekta zakończyła się póki co w obszarze silnych wsparć, co winno uzasadniać próby mocniejszego odreagowania.
Nawet jeśli takowe nie zrealizują się, długoterminowy trend wzrostowy bynajmniej nie jest zagrożony a wyceny we Frankfurcie są dalekie od wymagających. Również rosnące szanse na przyjęcie przez EBC aktywniejszej postawy (QE?) winno w końcu zacząć działać na wyobraźnię inwestorów, co tłumaczy nasze pozytywne zapatrywanie na perspektywy indeksu w dłuższym horyzoncie.
Na podst. informacji prasowej Biura Maklerskiego Banku BPH