Produkcja i sprzedaż mocniej w górę
[21.12.2015] Po słabym wyniku październikowym, w listopadzie produkcja przemysłowa poszła w górę aż o 7,8 proc., w porównaniu do listopada ubiegłego roku, a więc znacznie mocniej niż się spodziewano. Jednocześnie jednak była o 2,6 proc. niższa niż miesiąc wcześniej.
Dynamika produkcji przemysłowej porusza się w dość charakterystycznym cyklu, częściowo związanym z różnicami liczby dni roboczych w poszczególnych miesiącach, który łatwo wyjaśnić, jeśli spojrzy się wstecz. W listopadzie 2013 r. produkcja wzrosła o 2,9 proc. w porównaniu do poprzedniego roku, a więc niezbyt mocno, w listopadzie 2014 r. zwyżka była jeszcze skromniejsza, bo wyniosła zaledwie 0,3 proc. W listopadzie 2015 r. z łatwością więc osiągnęła dynamikę sięgającą 7,8 proc., ze względu na niezbyt wysoki poziom odniesienia z dwu poprzednich lat.
W grudniu już tak łatwo nie będzie, ponieważ w grudniu ubiegłego roku zwyżka wyniosła aż 7,9 proc. i to wobec równie silnego, sięgającego 6,7 proc. wzrostu w 2013 r. W tym roku w grudniu, mimo większy liczb dni roboczych, raczej więc nie uda się osiągnąć wysokiej dynamiki i można się spodziewać, że będzie ona niższa niż listopadowa. Kolejne obserwacje prowadzą do wniosku, że wzrostowy cykl produkcji przemysłowej może wyhamować w pierwszych miesiącach przyszłego roku, by miejmy nadzieję, ponownie nabrać tempa na wiosnę.
W przypadku produkcji budowlano-montażowej jest nieco podobnie, ale jej dynamika wyraźnie od dłuższego czasu rozczarowuje. Jej słabe zachowanie ma prawdopodobnie związek z okresem przejściowym, w którym zakończyły się już duże inwestycje, realizowane przy wsparciu z unijnej perspektywy na lata 2007-2013, a współfinansowane z nowych środków jeszcze się nie zaczęły. Na niekorzyść będzie też w najbliższych miesiącach działała sezonowość prac w budownictwie. Na wyraźniejszą poprawę trzeba więc będzie poczekać prawdopodobnie do drugiej połowy przyszłego roku. Z tego punktu widzenia listopadowa zwyżka o 1,2 proc. pozytywnie zaskakuje.
Sprzedaż detaliczna od dłuższego nie chce rosnąć w tempie, na który wskazywałaby poprawa kondycji rynku pracy oraz dynamika wynagrodzeń realnych. Jednak i w tym przypadku listopad przyniósł poprawę sytuacji i zwyżkę o 3,3 proc., która na tle październikowego wzrostu o zaledwie 0,8 proc., wygląda imponująco i może stanowić sygnał bardziej trwałej tendencji. Licząc w cenach stałych, czyli uwzględniając deflację, sprzedaż zwiększyła się w listopadzie aż o 5,7 proc. Największym powodzeniem wśród nabywców cieszyły się pojazdy samochodowe, w przypadku których wzrost sięgnął 20,4 proc., prasa, książki i artykuły kupowane w pozostałych sklepach specjalistycznych, gdzie wydaliśmy o 17 proc. więcej oraz pozostałe towary w sklepach niewyspecjalizowanych, których sprzedano o 19,5 proc. więcej niż przed rokiem.
Roman Przasnyski
Główny Analityk GERDA BROKER
Treści dostarcza: GERDA BROKER