Chcemy polskich rozwiązań w polskim wojsku

Chcemy polskich rozwiązań w polskim wojsku

[26.08.2016] Sytuacja geopolityczna, w jakiej znalazła się Polska wymusza wzrost wydatków na obronność. Pieniądze te powinny być wydane przede wszystkim w kraju. Tymczasem rząd nie wybiera firm produkujących w Polsce, a gotowe rozwiązania z zagranicy.

Rozmowa z Marcinem Nowackim, przedstawicielem powołanego w czerwcu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Przemysłu Obronnego

Z czego wzięła się potrzeba stworzenia Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Przemysłu Obronnego?

Sytuacja geopolityczna, w jakiej znalazła się Polska wymusza wzrost wydatków na obronność. W naszej ocenie pieniądze te powinny być wydane przede wszystkim w kraju. Tymczasem rząd nie wybiera firm produkujących w Polsce, a gotowe rozwiązania z zagranicy. Polskim firmom przypisuje się często rolę zaledwie poddostawcy. Takie działania godzą w eksport i moce produkcyjne polskich firm, zarówno tych z polskim, jak i zagranicznym kapitałem. Przetargowe decyzje polskiego rządu i wynikające z nich ograniczanie zamówień pochodzących z rynku krajowego negatywnie wpływają zarówno na dalszy rozwój rodzimego przemysłu zbrojeniowego i zdolności obronnych Polski, jak i na eksport. Brak zamówień na rynku krajowym powoduje problemy z eksportem polskich produktów i daje publiczne veto zaufania do spółek, które od lat napędzają gospodarkę.

Co z tego wynika dla naszego kraju?

Polska musi zachować możliwość w miarę samodzielnego produkowania i serwisowania sprzętu. Dotyczy to tak firm państwowych, jak i prywatnych. Nie można dopuścić do ograniczania lub nawet zamykania produkcji, wstrzymując się z zakupami dla Sił Zbrojnych. Szczególnie w tych przypadkach, gdy na terenie Polski jest produkowana broń i środki walki, spełniające najwyższe światowe standardy, odpowiadające potrzebom Wojska Polskiego.

Państwowy przemysł obronny, mimo wielu restrukturyzacji, nie jest w stanie samodzielnie budować potencjału obronnego naszego kraju. A polski przemysł prywatny często bywa odsuwany na drugi plan, mimo możliwości technologicznych i produkcyjnych do zaspokojenia potrzeb Wojska Polskiego.

Dlatego powstał Związek Przedsiębiorców i Pracodawców Przemysłu Obronnego, który jest rzecznikiem małych, średnich oraz dużych firm sektora zbrojeniowego w kontaktach z decydentami. Naszym celem jest promocja polskiego przemysłu niezależnie od formy własności, wsparcie i wzmacnianie konkurencyjności polskich firm zaangażowanych w produkcję obronną i podwójnego przeznaczenia oraz działanie na rzecz poprawy warunków ich funkcjonowania na rynku krajowym i zagranicznym. Pragniemy, by nasze państwo opierało się na polskim przemyśle, by jego potencjał był doceniany i wykorzystywany. Obecnie słyszymy wiele deklaracji na ten temat, ale faktycznie niewiele się w tym kierunku dzieje.

Czy są już w tej sprawie ustanowione jakieś postulaty? Jakie są główne trudności, które jako rzecznicy firm z sektora zbrojeniowego zamierzają państwo przedłożyć władzom?

Zasadniczym problemem są procedury i podejście wojska do zakupów. Przetargi nieograniczone, w których głównym kryterium jest cena, nie sprawdzają się, gdy chodzi o pozyskiwanie sprzętu i wyposażenia dobrej jakości. Przedsiębiorcy skarżą się, że wieloletnich dostawców nie traktuje się po partnersku, zaś przed nowymi, oferującymi często innowacyjne produkty, stawia się zbyt wysokie progi wejścia do przetargów. Firmy nie mają pewności, czy zawarty kontrakt zostanie przedłużony, co nie zachęca do rozwoju i udoskonalania produktu. Faworyzowane są również przedsiębiorstwa państwowe.

Ponadto w samym wojsku ciągle pokutuje przekonanie, że zagraniczne, a w szczególności amerykańskie, oznacza lepsze. Stawia to na przegranej pozycji nawet te polskie firmy, których produkty przewyższają jakością zagraniczne odpowiedniki. Tymczasem polski przemysł powinien być traktowany jako ten, który w pierwszej kolejności może dostarczyć rozwiązania dla wojska. Poszukiwania za granicą należy podejmować dopiero wtedy, gdy rodzimy rynek nie jest w stanie zaoferować danego produktu.

Aby zaradzić tym problemom, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców Przemysłu Obronnego pragnie promować dialog pomiędzy Siłami Zbrojnymi a przemysłem obronnym w procesie formułowania potrzeb zakupowych Wojska Polskiego. W naszej ocenie należy, w miarę możliwości, kupować sprzęt polskich firm, zarówno państwowych, jak i prywatnych: z polskim i zagranicznym kapitałem, lub mocno angażować je w offset.

Czy w tej słusznej idei promocji polskich firm znajdują się konkretne rozwiązania?

Przede wszystkim trzeba dążyć do ujednolicenia, uproszczenia i przyśpieszenia procedur zakupowych związanych z pozyskiwaniem uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Konieczna jest również nowelizacja ustawy offsetowej w kierunku większego zabezpieczenia interesów offsetobiorców, wprowadzenie preferencyjnej polityki podatkowej dla firm z sektora obronnego oraz wsparcie działalności eksportowej polskiego przemysłu obronnego poprzez zwiększanie poziomu gwarancji kredytowych, wprowadzenie systemu analogicznego do amerykańskiego Foreign Military Sales i szersze korzystanie z instrumentów dyplomacji ekonomicznej. Jesteśmy przekonani, że połączenie praktyki, wiedzy i doświadczenia Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, który od lat wspiera branżę MSP, oraz opiniotwórczego portalu Defence24.pl przyczyni się do poprawy warunków funkcjonowania polskich podmiotów zaangażowanych w produkcję obronną i podwójnego przeznaczenia.

Czy w tej chwili jakieś firmy już zgłosiły chęć przystąpienia do związku?

Pośród członków mamy kilkanaście firm prywatnych z sektora zbrojeniowego. Nie jesteśmy jednak upoważnieni do ogłaszania danych naszych członków.

Czym różni się sytuacja pracodawców z branży zbrojeniowej w dużych firmach od małych przedsiębiorstw?

Dziś firmy prywatne startując do przetargów spotykają się z licznymi przeszkodami jak zbyt wysoki wkład własny czy wymóg wykazania się dostawami dla wojska w ostatnich kilku latach. To dyskwalifikuje wiele małych i nowych przedsiębiorstw, które mogłyby zaoferować wysokiej jakości produkt w konkurencyjnej cenie.  

ZPP PO pragnie integrować całą branżę, jednak jest podmiotem adresowanym przede wszystkim do firm prywatnych, którym na trudnym rynku zamówień zbrojeniowych często brakuje pomocy, ochrony i siły przebicia w konkurencji z większymi graczami krajowymi i zagranicznymi. Zgadzamy się, że szkieletem przemysłu zbrojeniowego muszą być duże firmy państwowe i prywatne. Jednak równie istotne są mniejsze podmioty, będące często inkubatorami innowacyjności oraz efektywności ekonomicznej, o których często się zapomina. W naszej ocenie tylko działając razem, można stworzyć zaczyn silnego, polskiego przemysłu obronnego.

Rozmawiała Agnieszka Żądło

Treści dostarcza: FAKTY Magazyn Gospodarczy

Oceń ten artykuł: