Obawy o globalną gospodarkę będą psuć nastroje

Obawy o globalną gospodarkę będą psuć nastroje

[14.10.2014] W najbliższych dniach sytuacja na rynkach finansowych będzie pozostawać pod wpływem serii negatywnych informacji i prognoz, dotyczących globalnej gospodarki. Dla nas szczególnie niepokojące są sygnały płynące z Niemiec, które są naszym głównym partnerem handlowym.

Ponadto zarówno Bank Światowy, jak i Międzynarodowy Fundusz Walutowy zredukowały w ostatnich dniach swoje przewidywania co do tempa wzrostu gospodarczego, a ich realizacja z pewnością nie pozostanie bez wpływu na sytuację w naszym kraju.

Pod kątem perspektyw na przyszłość będą interpretowane wszystkie napływające w najbliższych dniach informacje. Większość z nich dotyczyć będzie inflacji, której niski poziom potwierdza obawy o spowolnienie. Dane na ten temat napłyną z większości dużych państw europejskich oraz z Chin. W środę dowiemy się, jak mocno obniżył się wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w Polsce. Po spadkach o 0,2 i 0,3 proc. w poprzednich miesiącach, oczekuje się jego przyspieszenia we wrześniu do 0,4 proc.

Istotne będą także informacje dotyczące handlu zagranicznego Chin i strefy euro. Pogorszenie w tym zakresie będzie miało duży wpływ na rynki, a szczególnie na ceny surowców. We wtorek inwestorzy z niepokojem będą te czekać na dane dotyczące produkcji przemysłowej w strefie euro oraz o nastrojach niemieckich inwestorów finansowych.

Ostatnie dwa dni tygodnia przyniosą kolejne wieści z polskiej gospodarki. Będą dotyczyły wzrostu zatrudnienia i wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw oraz produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej. Kondycja rynku pracy wciąż jest niezła i można z optymizmem oczekiwać publikacji na ten temat. Spodziewane jest niewielkie przyspieszenie w przypadku wzrostu zatrudnienia do 0,8 proc. oraz wzrostu średniego wynagrodzenia o 3,55 proc., czyli podobnego, jak w poprzednich miesiącach. Oczekuje się także, że we wrześniu o 2,4 proc. zwiększyła się produkcja przemysłowa, która miesiąc wcześniej zaskoczyła spadkiem o 1,9 proc.

Największy wpływ na rynki finansowe będzie mieć środowa publikacja Beżowej Księgi, czyli okresowego raportu Fed o stanie i perspektywach amerykańskiej gospodarki. Tym razem interpretacja jej lektury będzie szczególnie trudna, ponieważ bardzo pożądany z jednej strony optymizm ocen i prognoz może jednocześnie wzmacniać obawy o szybszą niż się oczekuje podwyżkę stóp procentowych. Obawy te mogą być jednak mniejsze, gdyż Fed zwrócił ostatnio uwagę na zagrożenia dla wzrostu gospodarczego, wynikające z umacniania się dolara. To może być nowy, istotny czynnik, opóźniający decyzję o podwyżce, podobnie jak pesymistyczne prognozy dotyczące globalnej gospodarki.

Rynki finansowe

Mijający tydzień charakteryzował się bardzo dużą nerwowością na rynkach finansowych. Dotyczyło to zarówno rynku walutowego, jak i akcji. W obu przypadkach sytuację kształtowały informacje mogące mieć wpływ na politykę pieniężną w Stanach Zjednoczonych oraz niepokojące sygnały i prognozy dotyczące stanu i perspektyw globalnej gospodarki. Sprzeczne impulsy dotyczące tempa przyszłych działań amerykańskiej rezerwy federalnej powodowały silne wahania na rynku walutowym, a pesymizm w kwestii gospodarki mocno oddziaływał na giełdy.

W pierwszej części tygodnia nieoczekiwanie osłabiał się dolar. Wciąż jednak daleko do zmiany panującej od kilku miesięcy tendencji do wzrostu jego wartości. Po wzroście kursu euro z nieco ponad 1,25 dolara do ponad 1,27 dolara, końcówka tygodnia przyniosła jego spadek do nieco poniżej 1,27 dolara. W dłuższym terminie należy się spodziewać kontynuacji dominującej tendencji, czyli umacniania się dolara w związku z perspektywą podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. W krótkim terminie sprzyjać temu będzie niepokój na giełdach, skłaniający dużych inwestorów do lokowania kapitału w amerykańskiej walucie. Mimo sporych wahań w ciągu tygodnia, nasza waluta nie osłabiła się zbyt mocno. W piątkowe południe dolara wyceniano na około 3,3 zł, euro na 4,18 zł, a franka na 3,45 zł. Chwilowo jednak dolar drożał nawet do 3,5 zł. W przypadku euro i franka sytuacja była bardziej ustabilizowana.

Warszawska giełda znalazła się pod wpływem mocnych spadków na głównych parkietach europejskich, spowodowanych napływem złych informacji gospodarczych, szczególnie z Niemiec oraz silnych zawirowań na giełdzie w Nowym Jorku, gdzie wahania indeksów sięgały 2 proc. W efekcie od poniedziałku do piątkowego południa WIG20 tracił około 1,5 proc., WIG spadał o niespełna 1 proc., a wskaźniki małych i średnich spółek zniżkowały po kilka dziesiątych procent. Trwająca od pierwszych dni września spadkowa korekta nabiera więc coraz większych rozmiarów i prawdopodobnie popsuje na pewien czas nastroje na rynku.

Finanse osobiste

Niższe stopy ucieszą zadłużonych…

Nieoczekiwanie mocne cięcie podstawowej stopy procentowej przez Radę Polityki Pieniężnej o 0,5 punktu procentowego, która wynosić teraz będzie 2 proc. oraz zapowiedzi dalszego obniżania kosztów pieniądza, z pewnością jest na rękę osobom zadłużonym oraz zamierzającym wziąć kredyt. Choć stawki WIBOR, stanowiące istotny składnik wpływający na wysokość odsetek, już mocno poszły w dół, można się spodziewać kontynuacji tej tendencji, a przynajmniej ich utrzymania się na niskim poziomie przez dłuższy czas. Jednocześnie nie mniej istotne jest obniżenie z 4 do 3 proc. stopy kredytu lombardowego. Określa ona bowiem maksymalną wysokość oprocentowania, jakiej mogą żądać banki. Zmniejszy się ona z dotychczasowych 16 do 12 proc., również zmniejszając wysokość kosztów kredytów oraz odsetek na kartach kredytowych.

… i zmartwią oszczędzających

Jednocześnie tak duża obniżka stóp będzie niekorzystna dla posiadaczy oszczędności. I tak już niskie oprocentowanie lokat bankowych i obligacji skarbowych, stanie się jeszcze mniej atrakcyjne, skłaniając do poszukiwania innych możliwości pomnożenia kapitału. Pogarszająca się od kilku tygodni sytuacja na giełdzie będzie prawdopodobnie powstrzymywała od kupna akcji i funduszy inwestujących w nie znaczną część pieniędzy. W tej sytuacji, szczególnie dla osób unikających ryzyka, dobrą alternatywą mogą okazać się fundusze papierów dłużnych i obligacji oraz obligacje korporacyjne, cieszące się od wielu miesięcy bardzo dużą popularnością.

Na podst. informacji prasowej GERDA BROKER

Oceń ten artykuł: