Nierówności płacowe kobiet i mężczyzn w Polsce

Nierówności płacowe kobiet i mężczyzn w Polsce

Islandia jako pierwszy kraj na świecie wprowadziła obowiązkową równość płac dla kobiet i mężczyzn. Jeśli chodzi o nierówności płacowe, pozostałe kraje, w tym Polska, mają wiele do zrobienia.

Jennifer Lawrence, laureatka Oscara za rolę w filmie „Poradnik pozytywnego myślenia” i zdobywczyni nagród MTV, BAFTA i Złotych Globów, milionerka. Jednak, gdy znalazła się na liście „Forbes”, jako najlepiej zarabiająca aktorka z kwotą 52 mln dolarów, to zarobiła znacznie mniej niż Robert Downey Jr. Aktor w ciągu roku zarobił 80 mln dolarów. Wtedy Jennifer Lawrence zaczęła bardzo głośno mówić o braku równouprawnienia pomiędzy kobietami a mężczyznami w kontekście honorariów. Także Patricia Arquette, odbierając Oskara za drugoplanową rolę w filmie „Boyhood”, powiedziała: „Nadszedł czas na zrównanie płac wszystkim, raz na zawsze i wyrównanie praw kobiet w USA”.

59 dni pracy za darmo

Realia ze świata filmu w Ameryce, doskonale znane są także w Europie, w tym w Polsce. Na nierówności płacowe wskazują głośno kobiety w polityce, w świecie biznesu i w różnych gałęziach gospodarki. Viviane Reding, jako wiceprzewodnicząca Komisji Europejskie w 2016 roku zaapelowała o przejrzystość wynagrodzenia w związku z Międzynarodowym Dniem Kobiet. Powiedziała wówczas, że kobiety w Europie pracują średnio 59 dni za darmo, zanim ich zarobki zrównają się z tymi, które otrzymują mężczyźni. Według danych Eurostatu różnica w pensjach godzinowych wynosiła aż 16,4 proc. różnicy zarobków, oczywiście na korzyść mężczyzn. Największa przepaść w stawkach godzinowych brutto kobiet i mężczyzn była w Estonii – wyniosła aż 29,9 proc, w Austrii – 22 proc., Czechach – 21,6 proc. i na Słowacji – 19,8 proc. W Polsce według tych danych różnice wynosiły 6,4 proc. Nasz kraj wyprzedzały jedynie Słowenia – 3,2 proc i Malta – 5,1 proc.

Polki z niższymi płacami, ale częściej na stanowiskach kierowniczych

I choć statystyki Eurostatu stawiały Polskę w korzystnym świetle, to jednak trudno nie dostrzec słabości naszego systemu rynku pracy. Szczegółowy obraz pokazujący sytuacje kobiet w Polsce i w innych krajach rysuje analiza GUS „Życie kobiet i mężczyzn w Europie. Portret statystyczny” z 2017 roku. Jeden z ciekawych wniosków uwidacznia, jak ciężko w Polsce wrócić do pracy po urodzeniu dziecka. Wciąż niewielu kobietom, bo 10 proc. udaje się podjąć pracę w niepełnym wymiarze godzin. Tymczasem w Holandii pracowało tak 77 proc., w Austrii – 47 proc. i Niemczech – 46 proc. Z badań wynika także, że kobietom wciąż trudniej zająć stanowisko kierownicze. W 2016 r. w UE wśród osób na stanowiskach kierowniczych było jedynie 33 proc. kobiet. W żadnym kraju członkowskim odsetek ten nie był większy niż 50 proc. Co ciekawe w tym rankingu Polki wypadają bardzo korzystnie. Najwięcej kobiet kierowników było na Łotwie – 47 proc. i właśnie w Polsce i na Słowenii – po 41 proc. Najtrudniej przebić się jest kobietom w Luksemburgu – 18 proc., Czechach, Holandii i Grecji – po 25 proc.

Dobry przykład idzie z Islandii

Apele znanych kobiet i rankingi obnażające ciągłą nierówność w sferze zawodowej sprawiły, że same rozpoczęły wprowadzanie polityki równości płac. Na początku tego roku sześciu dziennikarzy BBC zgodziło się na obniżkę pensji po proteście dziennikarki BBC, gdy wyszło na jaw, że dwie trzecie z najlepiej zarabiających dziennikarzy stacji to mężczyźni, a Carrie Gracie, dziennikarka BBC w Chinach zrezygnowała w proteście z pracy. Gracie jako szefowa redakcji w Chinach zarabiała 640 tys. złotych rocznie, a jej odpowiednik w obejmującej Stany Zjednoczone i Amerykę Północną redakcji, Jon Sopel już 1,18 mln złotych. Z kolei 1 stycznia br. w Islandii zaczęła obowiązywać ustawa przegłosowana w 2017 roku, która nakazuje równe płace dla mężczyzn i kobiet. Ustawa objęła firmy, zarówno państwowe, jak i prywatne, które zatrudniają 25 lub więcej osób. Przedsiębiorstwa będą musiały poddawać się audytom, a w przypadku firm powyżej 250 zatrudnionych będą musiały uzyskać certyfikat. Potwierdzi on, że pracodawca równo traktuje pracowników bez względu na płeć. Ten przykład pokazuje, że Polska ma jeszcze w kwestii ograniczania nierówności płacowej wiele do nadrobienia.

Źródło: Magdalena Kubicka, Kredyt Inkaso S.A.

Oceń ten artykuł: