3 najczęściej występujące marki w filmach ubiegłego roku i ich trzy najbardziej nieudane produkty
[26.06.2015] Zwycięzcą wśród najczęściej lokowanych marek w hollywoodzkich produkcjach w ubiegłym roku okazało się Apple. Musiały upłynąć aż 3 lata, aby firma ta ponownie udowodniła swoją topową pozycję w Brandcameo.
"Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi."
Napoleon Bonaparte
Artykuł opisuje trzy marki, które wg serwisu brandchannel.com wiodły prym, jeżeli chodzi o product placement w filmach 2014 roku. Nie jest jednak tajemnicą, że nawet najmożniejsi tego świata popełniają czasem błędy. Jakie wpadki zaliczyli rynkowi giganci?
Apple
Zwycięzcą wśród najczęściej lokowanych marek w hollywoodzkich produkcjach w ubiegłym roku okazało się Apple. Musiały upłynąć aż 3 lata, aby firma ta ponownie udowodniła swoją topową pozycję w Brandcameo. Najbardziej wartościowa marka na świecie lokuje swoje produkty w filmach czy serialach, nie robiąc tego w zbyt natarczywy sposób. Widz kątem oka zawsze jest w stanie dostrzec charakterystyczny dla firmy design czy święcące "nadgryzione jabłko" na obudowie laptopa. Produkty Apple w ubiegłym roku pojawiły się w 9 z 35 najbardziej dochodowych filmów w Stanach Zjednoczonych. Najwyższe miejsce na podium w product placement ubiegłego roku pomogła zdobyć scena z filmu The Lego Movie, gdzie postać Lorda Businessa wspomina o swoim iPod Shuffle.
Istotny udział w zwycięstwie Apple odegrała również scena w Apple Store w filmie Captain America: Winter Soldier. Do innych ubiegłorocznych filmów z wykorzystaniem produktów marki z jabłkiem w logo, zaliczyć można Gone Girl, Ride Along, Neighbors, The Other Woman, Think Like a Man Too, czy Ouija. Jak podaje Brandchanel, od 2001 do 2011 roku marka Apple pojawiła się w 34,4% wszystkich topowych hollywoodzkich produkcji. Firma stworzona przez jedną z najważniejszych postaci świata IT – Steve’a Jobsa – nie odpuszcza także możliwości zareklamowania swoich produktów w lubianych i jednocześnie bardzo popularnych serialach, jak Dr House, Sherlock oraz House of Cards.
Ta strategia marketingowa jest również widoczna w wynikach finansowych firmy za pierwszy kwartał bieżącego roku, a drugi fiskalny 2015. Okazały się one lepsze od konsensusu rynkowego. Firma z Cupertino we wspomnianym okresie sprzedała 61,2 mln smartfonów (wzrost o 40% względem tego samego okresu w roku ubiegłym). Przedsiębiorstwo może pochwalić się również wzrostem przychodów, które wyniosły 58 mld USD (wzrost o 27% względem II kwartału fiskalnego 2014), oraz wysokim zyskiem 13,6 mld USD (o 3,4 mld USD więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku).
Lisa – Apple
Patrząc na Apple jako firmę, wydaje się, że jej produkty od zawsze były i są wręcz skazane na sukces – o ile nie zawsze pod względem wrażeń płynących dla użytkownika – to chociażby z czysto "kasowego" punktu widzenia.
Jednakże nie zawsze tak było. Rolę czarnej owcy w rodzinie produktów z logo nadryzionego jabłka stanowi produkt będący na swój sposób przełomowy. Jednakże komputer Lisa (bo o nim mowa), jak i zespół nad nią pracujący – trafił na najgorszego z możliwych wrogów w Apple – samego Steve’a Jobsa. Wszystko zaczęło się od odsunięcia współzałożyciela firmy od projektu przez jej zarząd w roku 1982, na rok przed jej finalnym debiutem rynkowym. Rozsierdzony Jobs, urażony i gotowy iść na wojnę nawet z własną firmą – przejął projekt o nazwie Macintosh i potraktował go w kategoriach zemsty. Bardzo osobistej. Wręcz krwawej. Macintosh zadebiutował rok po Lisie, jednakże przez wzgląd na osobiste animozje Jobsa względem projektu, z którego został odsunięty – okazał się być jej największym, przysłowiowym "gwoździem do trumny". Po pierwsze – oprogramowanie dostępne na Maca miało nie być kompatybilne z Lisą.
Spory cios, wymierzony w komputer, będący zaledwie od roku na rynku, a przy tym czterokrotnie droższy. I tutaj przechodzimy do zasadniczego kryterium, którym większość ludzi sugeruje się przy zakupie produktów – ceny. Stanowczo zbyt wysokiej, należy dodać. Macintosh, który zadebiutował w 1984 roku, kosztował niespełna 2500 dolarów. A potrafił w zasadzie wszystko to co Lisa i był od niej ładniejszy. Wraz z konkurencją ze strony IBM-u, komputer – choć pod kilkoma względami wręcz przełomowy – nie miał szans utrzymać się na rynku. Stał się on przy tym wszystkim symbolem tego, że ze współzałożycielem Apple, nawet odsuniętym "na boczny tor", nie powinno się wdawać w konflikty. Zwłaszcza takie, w których mogła ucierpieć jego duma…
Sony
Założona w 1946 r. japońska firma Sony również nie odstaje od swoich głównych konkurentów w tzw. product placemencie. Marka Sony była bardzo widoczna przede wszystkim w filmie The Amazing Spiderman, ale z pewnością trzeba wspomnieć, iż produkty Sony już od wielu lat związane są z filmem o najsłynniejszym agencie Jej Królewskiej Mości – Jamesie Bondzie. Taka sytuacja nie powinna nikogo dziwić, ponieważ producentem pierwszego z wymienionych filmów jest Sony Pictures, natomiast drugiego: MGM, którego z resztą właścicielem jest Sony. W produkcji o człowieku-pająku bardzo widoczne są telewizory i tablety Sony, smartfon Sony Xperia oraz laptopy Sony Vaio. Ten ostatni produkt jest już widoczny w 3 minucie filmu o super bohaterze, kiedy to rodzice Petera Parkera zostawiają go u cioci i wujka, a następnie uciekają prywatnym samolotem, na pokładzie którego ojciec głównego bohatera posługuje się laptopem Sony Vaio.
Na ujęciu "z lotu ptaka" pokoju Petera Parkera, można dostrzec aparat fotograficzny opisywanej marki, telefon Sony Xperia oraz ponownie ww. laptopa. Współpraca pomiędzy japońską korporacją a reżyserami filmu o agencie 007 nabrała wyraźnie tempa od produkcji Casino Royale, ponieważ w 2005 r. została sfinalizowana transakcja przejęcia wytwórni Metro-Goldwyn-Mayer przez Sony Pictures. Od tej części filmu o przygodach Jamesa Bonda, praktycznie każdy bohater wykorzystuje telefony Sony (wtedy jeszcze joint venture Sony Ericsson), laptopy Sony Vaio, z kolei Vesper w Wenecji robiła zdjęcia pamiątkowe aparatem tej samej japońskiej marki.
W kolejnej części Quantum of Solace bohaterzy również używają laptopów czy telefonów Sony, ale już nie tak natarczywie jak w poprzedniej części. W Skyfall telefonem słynnego agenta brytyjskich służb specjalnych MI6 jest oczywiście Sony Xperia T. Zaskoczeniem może okazać się kolejna część filmu, która ukaże się w tym roku – Spectre. Nieoficjalne źródła donoszą, iż zarówno reżyser, jak i aktor Daniel Craig stwierdzili, iż agent 007 używa tylko najlepszego sprzętu, do którego nie zalicza się już Sony. Sam Craig odrzucił podobno propozycję wystąpienia w nowej kampanii reklamowej flagowego telefonu japońskiego producenta. Agent Jej Królewskiej Mości od zawsze znajduje się w towarzystwie najpiękniejszych kobiet, jeździ luksusowymi samochodami, nosi najlepsze garnitury, oraz używa najlepszy gadżetów. Z jakich będzie korzystał w najnowszej części Spectre?
Betamax – Sony
Betamax był jednym z formatów kasetowych, mającym rywalizować z formatem VHS. Dysponował on nieco lepszą jakością obrazu i dźwięku od konkurencyjnego formatu, zadebiutował na rynku także nieco szybciej od kaset opracowanych przez firmę JVC. Co zatem mogło pójść nie tak? Jak pokazuje historia, niewymuszone błędy, chociażby w promocji danego produktu potrafią latami odbijać się producentom "czkawką". A nie tylko słaba promocja okazała się tutaj problemem – tych okazało się być jednak nieco więcej.
Po pierwsze – Betamax był drogi. Zbyt drogi, aby rekompensowało to jego wyższą jakość obrazu i dźwięku, którą miał zapewniać – przynajmniej w oczach konsumentów. Drugim – kluczowym, jak się później okazało – błędem, był brak wsparcia formatu Sony dla wydawnictw pornograficznych. Tak – to właśnie brak "filmów dla dorosłych" w ofercie pchał ludzi w stronę konkurencyjnego formatu VHS, na który wybór podobnych treści był wręcz ogromny. Ostatnim czynnikiem przypieczętowującym upadek Betamax’a było samo Sony, które zakupiwszy licencję na konkurencyjny format pod koniec lat 80. – zaprzestało wspierać własny. I tak oto niepopularna "Beta" zakończyła swój burzliwy żywot.
Tomasz Hałaj
Piotr Dobrowolski
Treści dostarcza GazetaTrend.pl